-22-

3.8K 148 19
                                    

- No i idealnie mu powiedziałaś! - powiedział Kuba z którym siedzę od 30 minut na dworzu.

- Jest tu nadal? - zapytałam wycierając mokry policzek chusteczką.

- Nie, zwinął się. Nawet tę kaczkę zostawił. Nie wiem czy jeszcze jest na tym weselu - kiwnęłam głową że rozumiem - ej, głowa do góry! Jak nie prawiczek to gwiazda porno!

Spojrzałam na niego wzrokiem ' serio? ', który chyba zrozumiał.

- To chyba było złe porównanie - odparł drapiąc się po karku.

- No raczej - zaśmiałam się cichutko.

- Dobrze jest słyszeć ten twój śmiech.

Uśmiechnęłam się w jego stronę.

- Przeze mnie, nie skorzystasz nic z wesela - powiedziałam patrząc na niego - przepraszam.

- Nie przepraszaj mnie za nic! Wolę siedzieć tutaj z Tobą, niż patrzeć na odwalanie twojego brata.

Chwilę siedzieliśmy w ciszy i wpatrywaliśmy się w pojawiające się na niebie gwiazdy.

- Tylko ona jedyna, tak dupsko swe wypina. Jest moja, jest moja uwielbiam jąąą! - zaczął śpiewać pojawiający się zza rogu Majkel, który przekręcał tekst piosenki.

- Majkel! Do domu! - krzyknął Kuba wstając z ławki i podchodząc do niego - tego za wiele. Pozwoliłem Ci na jeden kieliszek a Ty mi i matce siarę robisz - pokazał na mnie z czego się zaśmiałam. Z resztą nie tylko ja bo i Łukasz z chłopakami.

- Ale mama mnie kocha a Ciebie nie! - wytknął mu niskorosły język.

- Przesadziłeś dziecko - podniósł go i zaczął iść w stronę sali - najebałeś się gorzej niż ja na swojej osiemnastce.

- Ale Kubusiu kochany mój dziubasku Ty - pocałował bruneta w policzek co wywolało niesamowity atak śmiechu przez mojego brata i Łukasza.

- Majkel, idziemy spać!

- A dobranocka!!? - krzyknął oburzony.

- Ja Ci kurwa dam dobranockę.

Siostra Tromby × Poczciwy Krzychu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz