-18-

4.4K 181 12
                                    

- Zajebiście jest wrócić do domu - przyznał Patec po wyjściu z krakowskiego lotniska.

- O boże moje pika! - mój brat od razu podbiegł do swojego auta i przytulił jego maskę.

- W końcu można żyć - Kamil poprawił swoją maskę i objął mnie ramieniem.

- To jak, Mati z Marcysią i Liza z Krzychem jadą pika a my reszta jakoś się podzielimy nie? - Karol od razu rozdysponował nam jak mamy jechać do domu.

▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎

- Coo?! - Krzychu zdziwiony podszedł do pozjazdu, który był idealnie zrobiony pod auta z niskimi zderzakami.

- Krzychu to dla Ciebie - powiedział Karol podchodząc do niego.

- W końcu nie będę wadził każdym autem!

- Mam dla Was też inne niespodzianki, ale przez to że za dwa miesiące się wyprowadzamy, 80% z tego zostało odwołane.

Dużym zaskoczeniem okazał się stół do bilarda, tak samo jak i napis ' Sezon 2' który zawisł pod napisem ekipa.

- Coś o co mnie męczył Karol bardzo długo....

- Jacuzzi! Nie! - Werka z Krzychem zaczęli krzyczeć z radości tak samo jak Karol, który od razu wpakował się do niego.

- Marta, Mixer. Idźcie do swojego pokoju - odparł Łuki uśmiechając się pod nosem.

Niespodzianką dla byłej pary by całkowicie nowy kolor ścian w ich pokoju. Cieszyli się niesamowicie, bo pokój stał się jasny i przejrzysty.

Nagrywki się skończyły, a my zabraliśmy się za powiadomienie odpowiednich służb o naszym powrocie z zagranicy, aby odbyć dwutygodniową kwarantannę.

Całość zajęła nam chyba z 2 godziny, gdy w końcu na zewnątrz zrobiło się ciemno.

- To co, lecimy chyba do tego jaccuzi nie? - Karol nie mógł się doczekać gdy usiądzie już w ciepłej wodzie.

- My z Marcuchą jeszcze będziemy dzwonić do rodziców że jesteśmy już w Krakowie - Mateusz spojrzałam na Marcysię stukającą w klawiarurę swojego laptopa.

- To my lecimy nie?

- Jasne, idziemy się przebrać - Marta złapała mnie, Kasię i Werę za rękę i pociągnęła na górę.

Przez chwilę zastanawiałam się jaki strój założyć, gdyż przed wyjazdem do Los Angeles kupiłam chyba z 4.

- Ty ubierasz ten czarny - Marta pokazała na mnie - a Ty Weronika ten żółty. Kasia, muszę Cię w końcu zobaczyć w tym niebieskim!

Mój brat na moje ostatnie urodziny, postanowił kupić mi strój, który miałam w planie kupić. Dokładniej chodziło o ten wymarzony strój CK.

- Kurde bele mole baby! - Patecki wszedł na górę i zaczął krzyczeć - zemdlałyście tu czy co!?

- A co, chciałbyś? - zapytała Kasia zabierając ręcznik z łazienki.

- No ja... em - zaczął się lekko stresować. Chyba nie przemyślał swojej wypowiedzi.

Nie drążyliśmy więcej tego tematu, tylko zeszliśmy na dół by w końcu usiąść w jaccuzi.

- Idą w końcu - powiedział Łukasz, przerywając rozmowę z Karolem.

- No kurwa, jak nie Patecki lata jak z pieprzem po całej górze i wymyśla dziwne teorie, to teraz Ty Łuki?

▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎

Next: piątek/sobota 💖

Siostra Tromby × Poczciwy Krzychu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz