4. Dymanie

676 24 290
                                    

(Czytasz na własną odpowiedzialność)
Uwaga występują sceny tzw. "fiku miku na patyku"
29 czerwca 2018

Ubrany w białą koszulkę Borys postanowił trochę posprzątać w domu korzystając z czasu, ponieważ testu białej rękawiczki raczej by nie zdał. Akurat gdy skończył przecierać ostatnią zakurzoną szafkę, do jego drzwi zapukał Kamil, Borek wziął wszystko co wcześniej kupił w sex shopie. Starszy mężczyzna ubrany był w to co zawsze, czyli koszulkę i jeansowe spodnie. Przywitali się, po czym w milczeniu poszli do samochodu Lanka. Było to czarne BMW.
- No nie powiem, furę masz niezłą. - zachwycał się Bedoes. - Skąd masz to auto? - zapytał.
- Ukradłem. - odpowiedział swoim dziwnym, wiecznie najebanym głosem.

Przez całą drogę wymienili chyba ze dwa zdania, a do hotelu dotarli dwie minuty przez dwudziestą. Kamil zaparkował samochód, a Borys poszedł już do hotelu. Poczekał na Lanka w recepcji, ten odebrał klucz do pokoju 515. Wspólnie weszliśmy do windy, która wysadziła ich na najwyższym piętrze.

Podeszli pod właściwy numer, młodszy otworzył drzwi. Im oczom ukazał się duży, przeszklony pokój z kolosalnym łóżkiem małżeńskim z płatkami czerwonych róż oraz balkonem, tak właściwie to oprócz tego były tam tylko 2 szafki nocne, lustro, gigantyczna plazma, szafa na ubrania i oczywiście łazienka. Wszystko to utrzymane było w stylu nowoczesnym. Lanek pierwsze co zrobił to skoczył na łóżko. Mięciusie łóżeczko. Już wyobrażał sobie tutaj bitwę na poduszki.

Za to gdy Borys położył się na łóżku od razu wyobraził sobie jak dobrze tu można uprawiać seks. W jednej chwili przypomniał sobie, że przecież ma dziewczynę i za chwilę ją zdradzi, lecz zdawał się tylko na poczku tym przejmować.

Na Do ich pokoju zapukał kelner, podawając im dwie lampki oraz wino półsłodkie wytrawne, życzył im miłej nocy.

Kamil jako gentelman wlał do kieliszka swojego towarzysza wino, a sam chwycił całą butelkę i wypił cały trunek z gwinta.

-Pojebało cię? - Zapytał grzecznie młody raper.
- Tak kochanie, pojebało mnie na twoim punkcie, słodziaku - rzekł uroczo Lanek, plącząc słowa.

Na te słowa Borys widocznie zawstydził się oraz wypił zawartość swojego kieliszka.

Obaj odczuwali już skutki wypitego kilka chwil temu alkoholu. Wydawali się rozluźnieni, lecz Borys ciagle z tyłu głowy miał to, że jego kolega będzie chciał penetrować jego odbyt podczas tego spotkania, a on się jeszcze na to zgodził. Nie dawało mu to spokoju, bo mimo iż uważał od zawsze, że dziewczyny są numerem jeden, to coś ciągneło go do starszego mężczyzny.

- Może to tylko zauroczenie? - wciąż zadawał sobie to pytanie w myślach.

Kamil stwierdził, że przecież przyszli się tu ruchać, więc będą się ruchać.

We dwoje siedzieli na łóżku, Lanek szybko zbliżył się do rapera, delikatnie i czule go całował. Borys odwzajemnił pocałunek, lecz był zaskoczony. Nigdy nie całował się z chłopakiem, a tym bardziej kilka lat starszym. Podobało mu się to coraz bardziej.

Po starszym było widać, że jest podniecony. Po Borysie nie za bardzo, bo ma małego.

Lanek pozbył się swojej, jak i Borysa koszulki, zaczął ściągać swoje spodnie oczywiście nie przerywając pocałunków.

Bedoes na chwilę przerwał lizanie się z Kamilem na rzecz zrobienia mu kilku malinek na szyi. Lanek szybko pozbył się dolnej części ubioru Borysa gdy ten robił mu czerwone ślady. Młodszy zaczął powoli zdejmować bokserki, jego towarzysz również to zrobił.

Producent wstał i jednym gestem pokazał młodszemu, że ma klęknąć. Borys posłusznie to zrobił, wziął pytona Lanka i zaczął go lizać i ssać. Kamil był wniebowzięty.

Po chwili raper zaprzestał swoich czynów i powiedział:

- Przepraszam, jeśli robię coś źle, ale po raz pierwszy robię loda - orzekł starszemu.

Lanek nie mógł uwierzyc, że to jego pierwszy raz i tak dobrze umie to robić.

- Skarbie robisz to zajebiście i nie pierdol głupot - odpowiedział mężczyzna.

Raper znów wrócił do wcześniejszego zajęcia. Tym razem robił to szybciej, powoli czuł jak sperma wypełnia jego usta.

- Połknij - powiedział oschle Lanek.

Borys połknął trochę białej wydzieliny i stwierdził, że nie jest taka zła. Z łatwością przełknął większość, lecz trochę zostawił jej w swojej buzi. Spermę miał również na wargach. Kamil bez chwili namysłu poszedł w ślinę z młodszym. Starszy oblizał usta Borysa, co spowodowało, że miał w swojej buzi trochę spermy, którą przełknął z rozkoszą.

Borys jeszcze przez chwilę pobawił się członkiem Kamila i stwierdził, że to dobry moment by wykorzystać to, co przyniósł ze sobą.

Najpierw ze swojego plecaka wyjął zwykły lubrykant i dildo.

- Dałbyś mi tego dildosa? - Spytał się starszy.

- Jasne - Raper wiedział już kto będzie dymany, a kto będzie dymał, ale tak szczerze to cieszył się, że to on będzie uległy.

Kamil wziął od Borysa zabawkę, poczekał aż tamten się wypnie, nasmarował całe dildo lubrykantem i włożył mu bardzo delikatnie w odbyt. Borek nie ukrywał rozkoszy, jęczał bardzo głośno.

- Okej teraz czas na prawdziwą zabawę - powiedział tajemniczo Kamil.

Raper przez chwilę myślał ci to może oznaczać, lecz chwilę później przekonał się, że Lanek chce wsadzić mu swoją parówkę w jego odbyt. Borys szybko zmienił pozycję. Lanek leżał, a Bedoes siedział na jego członku i wykonywał ruchy góra, dół.

Chłopacy zmęczeni przerwali na chwilę stosunek by odpocząć. Opadli na łóżko, Borek sprawdził godzinę na swoim telefonie - dobiegała północ.

- A prezerwatywy? Po chuj ja kupiłem ich tyle skoro uprawiamy seks bez gumek - Borys był wkurzony, że wydał pieniądze w błoto.

- Spokojnie, przecież to nie koniec naszych zabaw - odrzekł Lanek.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 31, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Grill u Białasa || Bedoes x Lanek (Benek) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz