1

2.1K 32 8
                                    

31 lipca 2020

hej wszystkim :) zaczynam pisać taki mój dzienniczek moich zaburzeń odżywiania. będę pisała o wszystkim co dzieje się w moim życiu.

dzisiaj miałam trening na 7 rano wiec wstałam o 6 i musiałam zjeść jedna kanapke. zjadłam ją policzyłam ją na około 70 kalorii. Wróciłam z treningu o 9, długo czekałam żeby zjeść normalne śniadanie bo zjadłam je dopiero o 11. było to jogurt naturalny 0% tłuszczu i teoche musli policzyłam to jako 300 kalorii chociaż nie jestem pewna czy nie było mniej. zaokrągliłam wszystko do 400 kcal. obiad zjadłam o 16:00- były to pierogi ze szpinakiem z biedronki które odziwo są dosyć mało kaloryczne bo 7 i pół pieroga miała 300 kalorii a ja zjadłam 6 wiec policzyłam to na około 250 wiec to już 650 kalorii. w między czasie poszłam biegać (tylko dwa kilometry bo wczoraj byłam na więcej i jeszcze miałam dzisiaj trening i jutro tez mam) wróciłam i mama kazała mi zjeść kolacje wiec wyglądała ona tak- 2,5 kromki pieczywa razowego jedna z plasterkiem szynki a druga z dżemem i mus owocowy- nie zjadłam wszystkiego ale wyszło około 250-300 wiec to około 950 kalorii dzisiaj.

naprawdę próbuje jesc więcej ale boje się ze przytyje ..

jeżeli ktoś z was chciałby pogadać to proszę piszcie :)

moje zaburzenia odżywianiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz