Patrzyła w swoją szklaną kulę. W jej oczach widać było ten błysk, który pokazywał się za każdym razem, gdy widziała coś dobrego. Wiedziałam, że za chwilę powie mi coś co wywoła na mojej twarzy albo uśmiech albo przerażenie. Coś z tych dwóch napewno.
Prolog
Patrzyła w swoją szklaną kulę. W jej oczach widać było ten błysk, który pokazywał się za każdym razem, gdy widziała coś dobrego. Wiedziałam, że za chwilę powie mi coś co wywoła na mojej twarzy albo uśmiech albo przerażenie. Coś z tych dwóch napewno.