Rozdział 3 Butelka

1.4K 61 198
                                    

Wyszliśmy z Jay'em na korytarz. Chłopak zaczął opowiadać o swoich przygodach. Zaczęło mnie to irytować.

-W ogóle się nie odzywasz. Język ci ucięli?- powiedział, pokazując swój język.

-Mhm. Bardzo zabawne. Uwierz dużo gadam, ale tylko przy zaufanych osobach.- burknęłam.

-Czyli mi nie ufasz?- zrobił oczy szczeniaczka.

-Znamy się zaledwie kilka minut. Zostaję tu tylko i wyłącznie dlatego, że nie mam innego wyjścia.- palnęłam.

Początek wakacji i spierdalam. Nie mam zamiaru tu siedzieć.

-Słuchaj my tu siebie traktujemy jak rodzinę i teraz ty nią też jesteś. Szczególnie moją.- powiedział.

Już się nie odezwałam. Doszliśmy do pokoi.

-Po lewej mieszkają: Nya, Zane i Cole. Po prawej: Lloyd, Kai i Ja. Twój pokój jest na wprost, na końcu korytarza. Był to kiedyś pokój Garmadona, ale poświęcił się za Ninjago. Teraz jest twój.

Kiwnęłam tylko głową. I tak nie zapamiętałam imion. Wiem, że jest Jay- mój brat i Cole- czarny ninja. Jest też Płomyk i Lipton. Reszty za Chiny nie pamiętam.

Jay otworzył drzwi do mojego nowego pokoju. W pomieszczeniu przeważały kolor czarny, fioletowy, srebrny i biały. Ucieszyłam się bo to moje ulubione kolory.

Jestem ciekawa co jeszcze o mnie wiedzą.

Na środku ściany było ogromne okno, wychodzące na wschód. Pod nim było również ogromne dwuosobowe łóżko. Było ono z ciemnego drewna, pościel była fioletowo-biała z srebrnymi wstawkami. Na środku pokoju leżał ogromny biały, mięciutki dywan. Po dwóch stronach były etażerki, również z ciemnego drewna, na których stały białe lampki. Pod lewą ścianą była OGROMNA czarna szafa z lustrem. Po prawej od wejścia były drzwi do łazienki.

O MÓJ BOŻE MAM WŁASNĄ ŁAZIENKĘ.

Łazienka była skromna. Przeważały kolory biały i złoty. W rogu była kabina przysznicowa, na środku umywalka z lustrem, natomiast po prawej była toaleta, a obok niej szafka. Na środku był taki sam dywan jak w pokoju, tylko w złotym kolorze.

Jay widząc mój zachwyt, zaśmiał się.

-No to rozgość się. To twój nowy dom.- powiedział.- O 8:00 jest śniadanie, 15:00 obiad, a o 19:00 kolacja. Przyjdę po ciebie żebyś wiedziała gdzie jest jadalnia.

-Dzięki.- wydusiłam, na co brązowooki stał się jeszcze bardziej szczęśliwy.

-Nie ma sprawy, siostrzyczko.- wyszedł w podskokach.

Ty, a może on coś bierze?

***

Usiadłam na łóżku. Wyciągnęłam telefon, aby sprawdzić godzinę. Był rozładowany, więc strzeliłam w niego wiązką prądu. Od razu się włączył.

Ale ze mnie przenośna ładowarka.

Sprawdziłam godzinę. 16:23. Zaczęłam więc się rozpakowywać. Większość mojej szafy stanowiły bluzy i czarne spodnie. Ubrałam się w dużą, czarną bluzę z neonowo-fioletowym obrazkiem ":)", w czarne jeansy z dziurami na kolanach i białe trampki. Gdy skończyłam ubierać buty do pokoju wszedł Jay.

-Kolacja!- powiedział

-A ty wiesz, że się puka?- spytałam.

-No cóż. Nie tutaj! Musisz się przyzwyczaić.- powiedział radośnie.

Idąc do jadalni, stresowałam się choć nie wiem dlaczego. Gdy weszliśmy wszystkie oczy skierowały się w naszą stronę. Poczułam, że się rumienię, nie wiem dlaczego. Jay pociągnął mnie za sobą i usiadłam między nim, a jakąś dziewczyną. Naprzeciwko mnie siedzieli Płomyk, Lipton i Cole. Na jednym końcu stołu sensei, a na drugim biały ninja.

Storm | April | NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz