Schowałam pudełko pod łóżko. Jeszcze tylko 8 dni. Szkoda, że nie mam zmieniacza czasu jak Hermiona. Mogłabym wydłużyć czas oczekiwania na 31 października. Niestety, nie jesteśmy w uniwersum Harry'ego Pottera. Tutaj, w prawdziwym życiu nie można zmieniać czasu. Wstałam z podłogi i poprawiłam swoje ubranie. Miałam na sobie leginsy i ciasteczkową bluzę Cole'a. Postanowiłam, że nie będę się przemęczać. Wychodzić będę tylko do kuchni lub jadalni. Mam nadzieję, że moi przyjaciele to zrozumieją. Wu nawet sam zaproponował, że będzie przy mnie. Odmówiłam. Całe życie przechodziłam to sama. Dam radę i teraz. Sensei nawet dał mi swój numer telefonu! Nie wiedziałam, że on używa takich rzeczy. Powiedział, że jeśli będzie mi czegoś potrzeba to mam napisać. Tak więc teraz zrobię.
Pov. Narrator
Ninja prawie w komplecie siedzieli przy stole na śniadaniu. Czekali na Wu i April. Nie wiedzieli, że jedna osoba z nich się nie pojawi.
- Wiesz gdzie jest April? Od waszej rozmowy nie wychodzi z pokoju.- Nya spytała się swojego chłopaka.
- Nie mam pojęcia.- Jay posmutniał. Kai natychmiast to wychwycił.
- Pokłóciliście się?- zapytał szatyn.- Co ci powiedziała?
- Raczej czego nie powiedziała.- westchnął.- Wiem o tym co ty Kai, wszystko mi powiedziała. Nya i Cole się zaciekawili.
- Wszystko? O m...
- Tak!- przerwał mu Jay i wzrokiem pokazał na Cole'a i Nyę.- Nie powiedziała mi tylko o tym... O czym rozmawiał z nią sensei Wu.
- Jak będzie gotowa to wam powie.- wszyscy odwrócili się w stronę Wu.- Musicie być cierpliwi. Ta sprawa jest delikatna. Bardzo delikatna.
- To niech nam mistrz opowie.- powiedział z nadzieją Kai.- Pomożemy jej.
- Nie mnie o tym mówić Kai.- powiedział ze spokojem Wu.- A właśnie Jay. April poprosiła mnie, żebym się ciebie zapytał czy mógłbyś przynosić pod jej pokój posiłki. Powiedziała, że nie będziesz pytał. Że obiecałeś nie pytać.
- O-oczywiście będę.- powiedział lekko zmieszany Jay.
- No dobrze, a teraz smacznego.- mistrz Wu klasnął.
***
Jay wstał od stołu. Zabrał rogalika, dżem i kilka owoców. Ruszył do pokoju jego siostry. Był zaniepokojony jej stanem. Ostatnio nie wychodziła z pokoju kiedy stała się tragedia. Nie miał pojęcia co się teraz z nią dzieje. Przeszedł korytarze aż do pokoju April. Zapukał. Odpowiedziała mu cisza. Chwycił za klamkę. Drzwi nie otworzyły się. Zapukał jeszcze raz. Odpowiedział mu zmęczony głos siostry.
- Jay?
- Tak to ja siostrzyczko.- szepnął.- Mam dla ciebie śniadanie.
Chwilę stał w ciszy. Nagle, usłyszał odgłos zamka. Po chwili drzwi lekko się otworzyły, a w nich pojawiła się twarz dziewczyny. Włosy miała związane w luźnego koczka. Jej oczy pełne energii były teraz nieprzytomne, zmęczone i zamglone. Wory pod oczami i lekko opadnięte policzki nie dodawały jej uroku. Jay przejął się tym widokiem. Już chciał zadać pierwsze pytanie.
- Obiecałeś nie pytać.- szepnęła. Jay tylko kiwnął głową. Nadal wpatrywał się z nią z przejęciem.
- Proszę.- podał jej śniadanie. Dziewczyna otworzyła szerzej oczy. Szepnęła "dziękuję" i zamknęła drzwi na klucz.
Chłopak stał jeszcze chwilę. Wziął głęboki wdech i oddalił się.
***
CZYTASZ
Storm | April | Ninjago
FanfictionApril - zwykła, pechowa dziewczyna o niezwykłych zdolnościach wpada w towarzystwo kilku idiotów (czyt. ninja). Jak potoczy się jej życie od nietypowego spotkania? Odkryje swój prawdziwy potencjał? Czy ktoś skradnie jej serce? #1 - ninjago 14.12.2020...