10.

124 15 13
                                    

- Ja Philip biorę Ciebie Victorio za żonę i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i wszyscy święci. - słuchałam przemowy narzeczonego a za kilka minut już męża mojej przyjaciółki ze łzami w oczach.

Ceremonia odbywała się w dużym kościele udekorowanym białymi i różowymi różami. Stałam u boku dziewczyny wraz z jej siostrą cioteczną oraz Emmą jako jej druhny. Natomiast Harry z Milo na rękach stał przy boku Philipa, ponieważ jak to Pan młody zadecydował chce, aby mój syn był jego druhnom na weselu na co zareagowałam śmiechem jak reszta znajomych, ale pozwoliłam mu. O dziwo Milo był grzeczny na rękach Harrego i można było normalnie prowadzić msze nie to co na jego chrzcinach...

- Ja Victoria biorę Ciebie Philipie za męża i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i wszyscy święci.- po jej słowach każda z nas nie wytrzymała i zaczęła płakać, Ksiądz oznajmił, iż państwo moją się pocałować po czym wybiegli z kościoła a każdy im wiwatował i obrzucał ryżem.

***

Od dobrych trzech godzin bawimy się na sali wynajętej na zabawę po weselną. Moja mama tańczyła z Harrym a ojciec tańczył z wnukiem na rękach uśmiechnęłam się widząc jak tych dwóch chłopaków dobrze się bawi uśmiech na twarzy dziecka był przeogromny.

- Mogę prosić do tańca? - odwróciłam się w stronę głosu i zastygłam z wrażenia. Siedziałam przy stole więc bez zbędnych przedłużeń wstałam z krzesełka, które wydobyło z siebie lekkie skrzypnięcie i rzucając się w ramiona chłopaka tuląc się do jego klatki piersiowej czując znowu jego zapach, który tak kochałam w dzieciństwie.

- Maylo co ty tu robisz? - zapytałam wysokiego blondyna o szarych oczach. Był ubrany w granatowy garnitur co dodawało mu seksapilu.

- No nie wiem - udawał, że się zastanawia na co się zaśmiałam - dostałem zaproszenie od twojej przyjaciółki a dowiedziałem się, że będzie tu moją ukochaną, najwspanialsza i najpiękniejsza. - niedane było mu dokończyć, ponieważ usłyszałam warkniecie za plecami, a nie zapomnijmy, że nadal tuliłam się do blondasa. Spojrzałam na Harrego który wyglądał jak burak zazdrosny burak - i najlepsza kuzynka pod słońcem - dokończył Maylo a mój zazdrośnik momentalnie się rozluźnił na co obydwoje z kuzynem się zaśmialiśmy.

Tak Maylo jest moim starszym o rok kuzynem w dzieciństwie każde wakacje spędzaliśmy razem, lecz wtedy gdy zamieszkałam z bratem po tem do Vegas spowodował to, że nasz kontakt osłabł a szczerze tęskniłam za jego głupkowatym zachowaniu.

- Marta Milo zrobił kupkę trzeba zmienić mu pieluchę - teraz Usłyszałam głos mamy, niosącej mojego syna w rękach odebrałam od niej chłopca po czym chwyciłam torbę z „akcesoriami Milo" zarzucając sobie ją na ramię.

- Masz synka jeju, ale on słodki i podobny do ciebie, ale fuu śmierdzi jak ty kiedy byłaś mała - wolną dłonią pacnęłam kuzyna w tył głowy po czym przekazałam pozostałym, że idę do łazienki i udałam się w tamtym kierunku, aby zmienić pieluchę dziecku.

- Ale synku zrozum że musisz coś jeść rozumiesz?! - patrzyłam na chłopca z góry, który leżał w moich ramionach i przy twarzy miał moją prawą pierś. Chciałem go nakarmić, lecz ten tylko się śmiał i wypluwał to co mu dawałam - Milo Augustusie Scoot proszę coś zjeść! - lekko podenerwowana znowu próbowałam podać mu mleko, lecz bez żadnych rezultatów.

- Może ja skosztuje - podskoczyłam, kiedy usłyszałem JEGO głos. Zakryłam pierś specjalnym stanikiem do karmienia po czym posadziłam syna na specjalnym stoliczku dla dzieci a sama nasuwając sukienkę na ramiona.

  I want to be alone with you✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz