02.

148 23 18
                                    

𝓇ℴ𝓏𝒹𝓏𝒾𝒶ł 𝒹ℯ𝒹𝓎𝓀ℴ𝓌𝒶𝓃𝓎 𝒹𝓁𝒶 : Tusikxoxo

Pov. Harry .

-Właśnie zostałam wyrzucona z mieszkania mam dwa dni na wyprowadzkę i znalezienie niedrogiego hotelu - po tych słowach zaczęła płakać.

Nie wiedziałem co zrobić nigdy nie byłem w takiej sytuacji nigdy nie widziałem kobiety płaczącą zazwyczaj kobiety u mnie były na jedną noc, ale gdy w moje ramiona wpadła Marta z małym Milo w moje ramiona poczułem się inaczej takie dziwne uczucie takie bezpieczeństwo, dom, ciepło więc bez wahania jej pomogłem a teraz nie wiedziałem co zrobić więc ją po prostu przytuliłem. Dziewczyna na początku nie odwzajemniła uścisku, lecz po chwili zarzuciła ręce na moją szyję i zaczęła płakać w moją koszulę nie interesowało mnie to teraz, że będzie cała w tuszu lub w innych kosmetykach.

Po chwili dziewczyna się uspokoiła i spojrzała na mnie swoimi oczami niczym kot.

-przepraszam cię Harry - zaczęła wstawać z podłogi, poprawiając przy tym swoją sukienkę, spojrzałem na nią i się uśmiechnąłem.

- Wiesz co? mam pomysł, mieszkam w wielkim domu z 7 pokojami, jedną wielką kuchnią i różnymi pomieszczeniami do tego jestem tam sam, więc co ty na to, że wynajmiesz sobie pokój u mnie? - spojrzała na mnie zdziwiona i już miała zaprzeczyć, lecz nie dałem jej dojść do słowa.- Tak wie poznaliśmy się niedawno, ale przecież współlokatorzy też się nie znają dopiero po czasie poznają nieprawdaż?

Pov. Marta

Po jego słowach nie wiedziałam co powiedzieć z jednej strony miał racje, bo na kampusie nie zna się swojego lokatora, ale ja ma dziecko on chyba serio nie wie jakie to będzie dla niego uciążliwe.
Zaśmiałam się w duchu.

- Harry doceniam to ale zrozum ja mam roczne dziecko zdajesz sobie sprawę, że ono w nocy płaczę? Nie raz będzie cie budzić a tego nie chce na prawdę dziękuje za propozycje, ale nie skorzystam.

- Ale mi to nie będzie przeszkadzać na prawdę nie raz pracuje do późnego wieczora, a nawet do rana proszę cię zgódź się nie mogę cię tak zostawić samej, polubiłem cię i tego małego dino.- gdy nazwał mojego syna dino zrobiło mi się ciepło na sercu, nikt nie wymyślał ksywek dla Milo, spojrzałam na niego z lekkim uśmiechem.

- Dino? Ale, dlaczego akurat dino?- zapytałam ciekawa.

- ponieważ małe dinozaury są słodkie, niewinne, bezbronne o, gdy urosną staną się silne, potężne, i przetrwają dlatego Dino myślę, iż twój syn wyrośnie na takiego tyranozaura.- po tych słowach obydwoje zaczęliśmy się śmiać.

- No dobrze, jeśli tak naprawdę nie będzie ci to przeszkadzać byłabym wdzięczna za to zawsze, gdy będziesz miał po pracy ciepły obiad -uśmiechnął się i mnie przytulił, takiej reakcji się nie spodziewałam oczywiście odwzajemniłam uścisk.

𓆉︎𓆉︎𓆉︎

Właśnie stałam przy dużym blacie kuchennym i przyrządzałam bardzo proste danie, a mianowicie spaghetti nic specjalnego, ale tylko tyle było w lodówce, chyba muszę iść dziś na zakupy. Milo spał w bujaku więc miałam chwile dla siebie. Od dwóch tygodni mieszkam z Harrym tak jak obiecałam codziennie dostaje obiad. Niestety straciłam prace szef zbankrutował i tak o to siedzę i szukam pracy. Nagle usłyszałam dzwoniący telefon więc podniosłam go i odebrałam nie patrząc na wyświetlacz.

- hej Mar idziesz ze mną na imprezę dziś o 20.00?

- hej kochana nie mogę, przecież nie ma kto zostać z małym. - odpowiedziałam ze smutkiem i w tym samym czasie do domu wszedł Harry. - No Marta proszę cię- zaczęła jęczeć do słuchawki, a ja zaczęłam się z jej zachowania śmiać.Harry dziwnie na mnie spojrzał a ja jedynie pokazałam mu palec, aby poczekał.

- lila muszę kończyć Harry wrócił z pracy i muszę nałożyć mu obiad.

- Taaa wielce Pan McCurtnly wrócił i on ważniejszy wiesz co pa- i się rozłączyła, westchnęłam dezaprobatą. i poszłam do kuchni nałożyć chłopakowi jedzenia.

- jak było w pracy?- zapytałam, gdy nakładałam posiłek nam obojga , chłopak siedział na krzesełku po drugiej stronie.

- Jak zwykle męcząco - Harry miał własną firmę która nazywała się McCurtnly architectural-consultancy.jest to biuro architektoniczne jedno z najlepszych w USA.- A co chciała lili?- dopytał.

- A czy pójdę z nią na imprezę, w sumie nieważne - odparłam kładąc na stół parująca porcje spaghetti bolognese posypaną serem, który pod ciepłem sosa zaczął się roztapiać, gdy miałam siadać do posiłku, usłyszałam płacz małego więc podeszłam do Milo i wzięła go na ręce.

- Ciiiii ... pójdę go nakarmić - skierowałam się do chłopaka, który na mnie spojrzał z całą buzią klusek, zachichotałam na ten obrazek i udałam się do łazienki.Dziś postanowiłam nakarmić go piersią, więc odsłoniłam lewy sutek i zaczęłam karmić syna.

Po dziesięciu minutach do łazienki bez pukania wszedł Harry na początku spojrzał na mnie z ustami w kształcie'o' i chyba nie wiedział co powiedzieć.Lecz po chwili się odezwał.

- No dino ty to masz szczęście, a ja do ciebie Marta może pójdziemy razem na te imprezę o której mówiła Maroon oczywiście z nią?- zapytał patrząc raz w moje oczy, a raz na moją pierś którą ssał mój syn.Moje policzki lekko się zaczerwieniły.Zdradziecka krew, on gdy to zobaczył uśmiechnął się cwaniacko.

- Jak chcesz to idź jak byś nie zauważył mam dziecko - wskazałam na syna, który w najlepsze spał jedząc jednocześnie, niezły jest.

- Tym się zajmę, mam zaprzyjaźnioną nianie, która opiekowała się dziećmi mojej siostry idę do niej dzwonić a ty napisz sms Lili że o 20.00 widzimy się w 'Drais After Hours'.- po tych słowach wyszedł a ja zaniosłam syna do łóżeczka całując w jego małe ustka.Poszłam do kuchni po telefon i zobaczyłam jak McCurtnly rozmawia z kimś jak się domyślam z nianią, chwyciłam urządzenie i napisałam wiadomość przyjaciółce.

Do: Lili

Okey idę na imprezę o 20.00 pod " 'Drais After Hours ". :-*

Od: Lili

No i zajebiście siostra. ;-) :-) :-)

Do: Lili

Okey ha ha idzie z nami Harry więc zachowuj się.

Od: Lili

Okey.

Po jej wiadomości udałam się do swojego pokoju i stanęłam przed sporą szafą i złapałam się za głowę, ponieważ myśli jakie tam krążyły, przytłaczały mnie, bo;

Mam 4 godziny, nie mam zielonego pojęcia w co się ubrać do tego, czy moje dziecko będzie bezpieczne? Ah za dużo tego biorę się do roboty i szukam czegoś na dzisiejszy wieczór.





















Gdybym wtedy wiedziała co tam się zdarzy nie wyszłabym nigdzie ...



𝕀 𝕞𝕒𝕞𝕪 𝕂𝕠𝕝𝕖𝕛𝕟𝕪 ❤︎♡︎

  I want to be alone with you✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz