3

617 17 1
                                    

NATAN

Gdy dotarłem to pokoju z waflami już spała przykryłem ją pocałowałem w czoło i powoli zacząłem się wycofywać.

- Fajnie było - zapytała zaspanym głosem - jak robiłeś że mnie idiotke a ja latałam jak głupia wokół ciebie. Podobało Ci się to.

- Nie - rzekłem - ale to wszystko było dla was. Nikt nie chciał źle zrozum.

- To dlaczego nie powiedziałeś mi od początku co jest nie tak.

Podszedłem powoli do łóżka i usiadłem na rogu. Wokół panowała ciemność ale czułem jak płakała. Wolałem żeby wyżyła się na mnie uderzyła zaczęła nawet rzucać we mnie czym popadnie niż zastać ją w takim stanie. To wszystko moja wina. Jestem na siebie wkuwiony miałem jej wszystko powiedzieć jak to się skończy teraz będzie truć by ona również została wtajemniczona, a bardzo tego nie chce.

- Słyszysz - zapytała

- Tak ja nie wiem co mam powiedzieć. Ani od czego zacząć.

- Może od tego po co to co było.

- Pamiętasz postrzał nic nie działo się przypadkiem.... - zacząłem tłumaczyć wszystko i tylko czekałem na jej reakcje. Ona natomiast stanęła naprzeciwko mnie i strzeliła prosto z liścia. Należało mi się. Myśląc że coś jeszcze zrobi przygotowałem się na kolejne ciosy z jej strony lecz jednak na nadeszły za to wyminęła mnie i zamknęła się w toalecie. Przez ponad 20 minut dobijałem się do nie jednak na marne. W tym czasie obudziła sie Rose więc się nią zająłem. To wszystko za szybko się wydało. Nie mam pretensji do JT że teraz to się wydało. Jednak to jest za krótki czas na odwrót tego planu. Musi jednak on działać dalej.

Wieczorem próbowałem jeszcze raz dobić się do Weroniki z tym samym efektem. Nie będę już jej dzisiaj męczyć jutro też jest dzień. Uśpiłem Rose po czym sam poszedłem pod prysznic. Stałem już nagi odkręcając wodę gdy poczułem jak ktoś przytula mnie od tyłu to mogła być tylko jedna osoba. Powoli obróciłem się i przytuliłem ja mocno. Tylko jej i Rose okazuje jakiekolwiek uczucia. A raczej jej resztki. Podniosła głowę i spojrzała mi prosto w oczy po czym pocałowała. Teraz dopiero poczułem woń alkoholu jaki od niej bije.

- Wszystko dobrze - spytałem gdy się oderwała niespodziewanie ode mnie.

Spuściła głowę w dół i pokiwała twierdząco. Palcem podniosłem jej buzię by spojrzała na mnie. W jej oczach widziałem ból i zmieszanie. Jak by nie wiedziała co się stało. Widząc jej stan w jakim jest zakręciłem wodę i dając króla do przodu chwyciłem ręcznik i owijając ją szczelnie zaniosłem do sypialni. I tak cała moja nic poszła na czuwaniu by nic jej do główki nie strzeliło.

Następnego dnia

Jest 6.54 widzę jak Weronika porusza się nie spokojnie. Patrzę na nią a po chwili otwiera oczy. Patrzy się na mnie pustym wzrokiem. Wstaje i bez żadnego słowa przytula się od razu. Siada na kolanach i wtula się jeszcze bardziej a ja nie zamierzam jej puszczać. Trzymam ją tak z 10 minut po czym słyszę jej płytki oddech czyli zasnęła. Powoli kładę ja i przykrywam. Jednak po chwili czuje jej mała dłoń jak ciągnie mnie do łóżka i tak zasypiamy. Budzi nas dopiero pomruki Rose. Jednak Weronika nie ma siły więc zabieram małą.
Gdy widzę co się dzieje w salonie sam w to nie mogę uwierzyć

Bestia z przymusu (zakończone część II )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz