*** rodział 5 ***

117 10 2
                                    


Rano jako pierwszy obudził się Yoongi. Skorzystał z okazji, że jego opiekun jeszcze smacznie śpi, słodko pochrapując i wstał z dużego łóżka zakładając na siebie jedna z leżących na krześle koszul, które pewnie Hoseok miał zamiar schować do szafy. Wyszedł cichutko z pokoju i zszedł na dół do ślicznej i przestronnej kuchni. Wyjął z lodówki parę rzeczy na śniadanie i zaczął robić pyszne omlety z owocami. Po tym gdy skończył je robić wszedł na górę i usiadł na brzegu łóżka delikatnie nachylając sie nad uchem dalej śpiącego Hoseoka.

- Hobi, wstawaj- powiedział delikatnie się uśmiechając gdy starszy chłopak mruknął coś kompletnie niezrozumiałego pod nosem i objął jego zgrabną, delikatną talię swoją silną ręką.

- Wstawaj śpiochu, zrobiłem ci śniadanko.

- Mhhh, wolałbym Ciebie zamiast śniadania- mówiąc to przeciągnął młodego tak aby ten usiadł na jego biodrach.

- Hobi naprawdę się starałem, więc rusz pupcie i chodźmy jeść.

Chłopak niechętnie wstał i włożył na siebie bokserki po czym spojrzał na Yoongiego i uśmiechnął się. Trzymając sie za ręce zeszli na dół. Hobi pochwalił swojego chłopca i zasiadając zaczęli jeść.

- Mhmmm ale dobre, naprawdę mi smakuje.

- W takim razie cieszę się bo się starałem.

Starszy chłopak szybko wszystko zjadł i włożył naczynia do zmywarki po czym podszedł do Yoongiego i pocałował jego policzek.

- Dziękuję Ci bardzo za śniadanko, było pyszne, a teraz muszę lecieć do pracy. Czuj się jak u siebie, a gdy wrócę zabiorę Ciebie na spotkanie z moimi kolegami.

Yoongi przytaknął głową i pomachał swojemu opiekunowi gdy ten wychodził i zamykał za sobą drzwi. Wstał i włożył swoje naczynia do zmywarki, która chwilę później włączył. Poszedł do salonu i włączył sobie telewizję jednak nic ciekawego w niej nie było, więc po chwili zrezygnował z tego zajęcia i zaczął się rozglądać po domu. Naprawdę zastanawiał się czemu wszystko tutaj jest tak bardzo ciemne i starodawne... Czyżby Hoseok był aż tak wielkim dziwakiem? A może on po prostu lubi taki wystrój, a ja robię z niego dziwaka...?
Chłopiec zwiedził cały dom oprócz tego jednego pokoju do którego ponoć nie wolno mu było zaglądać. Był strasznie ciekawy co się kryje za tymi drzwiami. Czyżby Hoseok był szalonym mordercą, a ja jestem jego kolejną ofiarą? Nieee, uspokój się Yoongi, przecież on jest zwykłym, uczciwym facetem, który chce się Tobą zaopiekować.
Chłopak pod wpływem swoich coraz głośniejszych i dziwniejszych myśli nacisnął na klamkę.
Pewnie je zamknął przecież nie jest debilem.
O dziwo drzwi pod wpływem jego uscisku się otworzyły, a Yoongi aż podskoczył wystraszony. Miał jedyną szansę aby zamknąć drzwi i się wycofać, ale to uczucie niewiedzy było od niego silniejsze.
Wszedł do pokoju i nie mógł uwierzyć własnym oczom.

- CO JEST DO KURWY?

---- Hejka mam nadzieję, że kolejny rozdział przypadł wam do gustu. Jeśli chcecie następny poproszę o komentarz----.

psycho Promise Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz