(7)

1.4K 170 31
                                    

Luke

- Jak to nie było wypadku. Michael mówił - przerwałem w pół zdania.

- Spotkałeś się z Cliffordem?! - warknęła Lauren.

- Przez przypadek! Przyszedł na mecz, Harrego!

- Po co?!

- Skąd mam to wiedzieć? Sam byłem zdziwiony!

- Ile razy się z nim widziałeś?

- Raz - skłamałem.

- Lucas!

- Dobra! - syknąłem - Dwa razy. Raz w więzieniu i dzisiaj. Muszę się dowiedzieć co się na prawdę stało z Ashtonem!

- Mój brat nie żyje! - uniosła się blondynka.

- Skąd to niby wiesz?! Nie znaleźli jego ciała, nie było nawet pogrzebu! Każda wskazówka prowadzi nas w ślepy zaułek do tego Clifford coś ukrywa! On może znać prawdę!

- Ashton jest martwy! Przestań kopać w przeszłości!

- Jeszcze zobaczymy - warknąłem i wyszedłem z domu.

***

Chodziłem bez celu już dwie godziny. W jednej ręce trzymałem prawie pustą butelkę wódki a w drugiej telefon, który wręcz pękał od wiadomości od Caluma czy Lauren.

- Dlaczego mnie zostawiłeś, Ashton? - zadałem pytanie spoglądając w niebo. - W momencie gdy najbardziej cię potrzebowałem? Gdziekolwiek jesteś ja nadal cię kocham - zaszlochałem i upadłem na kolana. Odrzuciłem telefon i butelkę na bok.

- Dlaczego? - zawyłem żałośnie. Niebo rozbłysło się w sekunde zaczął padać deszcz. - Pamiętasz? Dokładnie kiedy dałem ci szansę na poprawienie naszych stosunków byliśmy w parku, rozpadało się ale nam to nie przeszkadzało - powiedziałem do siebie.

- Pamiętam, Lukey.

A/N

Asztyn?!

Tragic love //  LashtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz