Dialogi, ach dialogi! Przestrzeń, w której to wreszcie bohaterowie mają głos. Miejsce na śmiałe deklaracje, znakomite (lub suche) żarty, emocje, przemyślenia...
... i całą masę błędów, głównie ze strony autora. Bo choć wiemy jak ważne są te dialogi i chętnie po nie sięgamy – no bo przecież jak tu napisać opowieść bez dialogów? – to często nie bardzo wiemy, jak sobie poradzić z pewnymi szczegółami. Ba, wielu autorów, szczególnie początkujących, po prostu boi się tego tematu, a ilość pytań zadawanych w różnych pisarskich grupach pokazuje, że jeszcze wiele warto wyjaśnić. A gdzie można to zrobić, jeśli nie w Pasie Startowym?
Zwykle nie brakuje nam pomysłów, co nasze postaci mają powiedzieć. Nawet jeśli nie mamy w głowie dokładnych słów, wiemy, jakie kwestie powinny paść, by pchnąć fabułę dalej. A przynajmniej z reguły wiemy, choć nie zawsze wypada to dobrze. Dlatego teraz skupimy się nie na samej treści, ale na tym, jak tę treść opakować. A co jest największą zmorą dialogów? Oczywiście szeroko rozumiana interpunkcja – na czele z myślnikiem jako główną męczyduszą, która patrzy na nas krytycznie za każdym razem gdy uparcie wstawiamy dywiz.
Ale właściwie o co mi chodzi? Już wyjaśniam.
Dywiz i myślniki, czyli pauza i półpauza, to trzy znaki, które pojawiają się w każdym tekście pisanym. Wszystkie wyglądają dosyć podobnie – to po protu kreseczka, która może mieć różną długość. I właśnie o długość się rozchodzi.
Do zapamiętania na zawsze: dywiz (łącznik) jest najkrótszy i stosuje się go, by zapisać nazwy niektórych miast czy skróty (Czechowice-Dziedzice, IPN-u itd.). Myślniki, a więc te dłuższe kreski, stosuje się w dialogach. Kiedyś obowiązkowa była kosmicznie długa pauza, ale dziś niemal wszędzie stosuje się już półpauzę. Jeśli więc zastanawiacie się, jak rozpocząć dialog, podpowiadam – od półpauzy.
No dobrze, a jak ją zrobić? To całkiem proste – jeśli piszecie w jakimkolwiek edytorze, jak na przykład Libre Office czy Word, program wstawia ją sam, a przynajmniej powinien. Jeśli piszecie na tutaj, musicie albo nauczyć się skrótu klawiszowego (Lewy Alt + 0150) albo po prostu kopiować z innego tekstu. Uwaga, porada: lepiej skopiować myślnik do notatnika i dopiero z notatnika na Wattpada. Wtedy nie zburzy się wam formatowanie.
Poprawnie zapisana wypowiedź wygląda więc tak:
– A teraz czas na lekturę! – zawołała Ania.
Skoro kwestię dywizów mamy już za sobą, czas na drugą rzecz, która sprawia mnóstwo kłopotów: kropka. Gdzie należy postawić ją w dialogu? W tym wypadku zasada jest prosta: jeśli po myślniku pojawia się określenie typu: powiedział, odrzekł, stwierdził, wykrzyczał, wyszeptał i tak dalej, a więc jakiekolwiek określenie sposobu mówienia, kropki NIE dajemy; wypowiedź jest wtedy częścią zdania. Jak widać w przykładzie wyżej, wykrzyknik się nie liczy. Znak zapytania też może się pojawić. Jeśli jednak bezpośrednio po słowach bohatera następuje cokolwiek innego – opis czynności, jakiegoś zdarzenia czy mimiki, kropkę trzeba dać. Chodzi o to, by skończyć zdanie zanim wetnie się narrator.
Przykład:
– Musisz wyruszyć na północ. – Mistrz zatrzasnął księgę i spojrzał na ucznia. – Tam czekają na ciebie odpowiedzi, których szukasz.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, w którym miejscu znajdują się wielkie i małe litery - myślę jednak, że gdy zapamiętacie kwestią związaną ze stawianiem kropek będzie to dosyć proste.
Nieco trudniejszym i bardziej karkołomnym przykładem jest rozrywanie wypowiedzi wstawką narracyjną, gdy po trzeciej półpauzie postać mówi dalej. Osobiście bardzo nie lubię tego robić i uważam, że jest to niepotrzebne, ale jeśli ktoś czuje, że musi stworzyć dialog właśnie w ten sposób, podpowiadam – kropkę trzeba postawić tam, gdzie kończy się całe zdanie.
Przykład:
– Gdyby chciało ci się sprawdzić akta – Monika sięgnęła do teczki – to wiedziałbyś, że denatka zmarła o trzeciej nad ranem.
Ważne jest również dbanie o lekkość wypowiedzi i nie powtarzanie rzeczy oczywistych. Jeśli więc postać zadaje pytanie, pojawia się znak zapytania, nie musicie za każdym razem pisać „zapytał". Czytelnik to wie. Fakt, że bohater mówi też nie zawsze musi być podkreślony – zwłaszcza jeśli dialog trwa nieco dłużej.
Przykład:
– Skąd przyjechałeś? – spytała Sylwia poprawiając plecak.
– Z Debreczyna – odparł Attila. – Leży we wschodnich Węgrzech, niedaleko granicy z Rumunią.
– Och, czyli macie tam coś więcej niż Budapeszt?
– Bardzo zabawne, naprawdę.
Pisząc dialogi zwracajcie też uwagę na to, jak często bohater coś „powiedział". Określeń jest dużo więcej, warto nimi żonglować, by nie powtarzać w kółko tego samego. Postać może przecież orzec, wyjaśnić, stwierdzić, oznajmić, wykrzyczeć, wyszeptać, mruknąć, burknąć, warknąć... wszystko zależy od kontekstu. A czasem, jak widać na przykładzie wyżej, wcale nie jest to potrzebne.
A teraz czas na was! Jakie jeszcze pytania nasuwają wam się na myśl, jeśli chodzi o zapisywanie dialogów? Piszcie śmiało!
Katarzyna "Valakiria" Tkaczyk
CZYTASZ
Pas startowy |ZAKOŃCZONE|
AléatoireSiadasz na fotelu, kładziesz się na łóżku, leżysz na podłodze. Włączasz komputer, tablet, telefon. Twoje palce dotykają klawiatury, czujesz znajome Ci uczucie ekscytacji tworzenia czegoś własnego, swojego świata. Jesteś pochłaniany przez wymyślne ep...