- Jak mam to rozumieć..?- zapytał szeptem.
- A jak chciałbyś..?
- Chciałbym, żeby to nie był tylko prezent urodzinowy… Selena… Od kiedy Cię po raz pierwszy spotkałem, marzyłem o tym momencie.. Że będę mógł Cię przytulić, pocałować.. Z każdym dniem to, co do Ciebie czułem narastało, aż w pewnym momencie ciężko było mi się z tym kryć.. Byłem zazdrosny, sfrustrowany, kiedy kobieta dla mnie idealna chce abym był dla niej tylko przyjacielem.. Powiedziałem Ci wiele przykrych rzeczy, wiem.. I przepraszam.. Jules też mi był bardzo bliski i nie chcę go wymazywać z Twojej pamięci.. Chcę tylko, abyś dała mi czystą kartę… Tak jak kiedyś Julesowi…
- Nie masz mnie za co przepraszać.. Prawda jest taka, że wszystkie te nasze ostatnie przygody uświadomiły mi, że zależy mi na Tobie… Bardziej niż na przyjacielu… I kiedy obraziłeś się na mnie.. Dotarło do mnie, że mogę Cię stracić.. I…- lekko zaśmiałam się do siebie- I strasznie się tego bałam..
- Już nie musisz się bać..- przytulił mnie mocno.
Tej nocy został u mnie.
***
Kolejnego dnia nie kryliśmy się już z niczym. Na śniadanie zeszliśmy trzymając się za ręce, śmiejąc i dokazując. Wieści szybko się rozeszły i w mgnieniu okna wszyscy o nas wiedzieli. Związek znalazł swoje zwieńczenie w postaci ślubu kilka lat później.
***
Stało się! Dobrnęliśmy do końca opowieści. Liczę na Wasze oceny i rady na przyszłość 😊 Niespokojna dusza pewnie nie pozwoli mi nic nie pisać, więc w najbliższej przyszłości możecie spodziewać się czegoś nowego 😊 Dajcie znać w komentarzach, o kim tym razem napisać opowieść 😉
Dzięki! 😊