Cisza

11 3 0
                                    

I znów zapadła między nami ta niezręczna cisza, która z minuty na minutę robi się coraz bardziej nieznośna.

Chciałbym coś napisać, ale zdrętwiały mi palce, chciałbym coś powiedzieć, ale żaden dźwięk nie wydobywa się z moich ust.

Kolejna głupia kłótnia, bitwa, niezgoda, a ból z dnia na dzień się nasila. I znów to samo, znikasz bez śladu niczym cień, jesteś tak blisko więc dlaczego? , dlaczego wciąż jedyne co słyszę to podmuch szalejącego wiatru?

Mija kolejna minuta, a ja już nie mam siły, ten dziwny ból w klatce piersiowej, ten niepokój i poirytowanie zmieszane z żalem... Czy ty też to czujesz?

Wyobraźnia znów płata mi figle, właśnie słyszałem, jak wymawiasz moje imię... Zaraz, to ty! , machasz do mnie ze swoim ciepłym uśmiechem, wymawiając przy tym słowa , które otulają moją duszę.

Nagle wszystkie negatywne emocje zniknęły, a w miejsce ciemnych chmur zawitało promienne słońce. Już nie słyszę wiatru, teraz wsłuchuję się w piękne melodie grane przez ptaki. Nie czuję już tego okropnego bólu, zamiast tego pojawił się spokój i ... Szczęście?

Zaraz, czy to wszystko jest prawdziwe? Ty, ta cała sytuacja... To jest zbyt piękne, nagle słońce zakryły chmury, ptaki odleciały poza horyzont, a mój spokój przerodził się w obojętność. Nagle znów zapadła cisza...

                                                 27.03.2020

Wiersze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz