Czarny kruk

15 3 0
                                    

Gdzie jesteś, teraz kiedy najbardziej cię potrzebuję? Milczysz, wszystkie twoje czyny utwierdzają mnie w przekonaniu, że to wszystko kiedyś się skończy.

Obojętność to ona jako jedyna chroni mnie przed tym wszystkim, jednak wciąż czuję ten przenikliwy ból. Nie odchodź!, zostań przy mnie!, Nie wytrzymam dłużej...

Wyciągam rękę przed siebie, a moje serce bije jak szalone, powiedz... Czy uda mi się uchwycić naszą wspólną przyszłość?

Niczym czarny kruk przemierzam niebo, jednak wiatr jest zbyt silny... ale ten zapach, ten głos, teraz ją widzę, naszą ścieżkę, pełną wzlotów i upadków jednak czyż to nie jest piękne?

Wiatr szaleje, jednak ja lecę przed siebie dzięki sile twoich słów, twojej miłości, prę przed siebie. Nieważne czy to w letni dzień pełen słońca, czy w zimowy wieczór pełen mroźnego śniegu, ważne jest to, że mamy siebie.

Nawet jeżeli polegnę, jeżeli nie dotrę to i tak moje życzenie pozostanie niezmienne. Czekaj na mnie... Nieważne czy teraz, czy później, przylecę do ciebie, nawet jako czarny kruk.

                                                  13.04.2020

Wiersze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz