11. Zabawę czas zacząć

158 14 3
                                    

Perspektywa Lisa:

Znalazłam autobus idealny, jedzie obok galerii handlowej ale wprost pod dom chłopaków. Teraz jeszcze muszę jakoś wyjść.

- Nemi! Kacper! Wychodzę jak coś!

-Okej!

Udało się, teraz trzeba trzymać kciuki za Nemi.

Perspektywa Kacper:

Noemi oświadczyła mi że my też wychodzimy i mam się ogarnąć więc poszedłem do łazienki, umyłem włosy i je wysuszyłem. Gdy wyszedłem Noemi czekała już ubrana i cały czas mówiła jaki to ja nie jestem powolny.

-A tak właściwie to gdzie jedziemy?

-Na zakupy

-Jakie zakupy?

-Srakie. Ubieraj się i chodź do auta bo za dużo pytań zadajesz.

-Dobra xd

Gdy już od jakiejś chwili jechaliśmy, zobaczyłem że zbliżamy się coraz bardziej do mojego domu. Nie podobało mi się to. Gdyby Noemi nie miała w samochodzie włączonej blokady pewnie już bym wyskoczył.

Perspektywa Noemi:

Lisa przed chwilą wysłała mi sms'a że nie było łatwo ale udało się zamknąć piotrka w łazience. Podobno wrazie czego kupiła kanapki w piekarni i zostawiła je na szafce, nad zlewem w łazience.
Przynajmniej nie umrą z głodu nie?

Podjechałam pod ich dom i widziałam że Kacper chciałby już uciec. Ale nie pozwoliłam na to więc już teraz nie ma odwrotu. Lekko go znokautowałam, przysięgam że lekko, i wprowadziłam do domu. Lisa szybko odkluczyła łazienkę, a ja wepchnęłam tam Kacpra.

Teraz pozostaje tylko czekać.


Hej. Bardzo spadła aktywność pod tą książką. Ciekawe czy ktoś jeszcze o niej pamięta xd. Liczę że rozdział się spodoba, a Kacper żyje po nokaucie XD. Za przeczytanie rozdziału macie tutaj 🌯🌯🌯. Do napisania rozdziału zachęciła (tak naprawdę zmusiła xd) mnie pewna osoba, która pewnie to czyta i pewnie chce mnie udusić ale cóż.

ᙖᥱᥴᥲᥙ⳽ᥱ Ꙇ Ꙇoʋᥱ ყoᥙ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz