do you like someone?
1st reason - cute
•Friday•❦
Do walentynek było coraz bliżej, a uczniowie pewnego seulskiego liceum na tę wiadomość cieszyli sie jak dzieci.
Cała szkoła poobwieszana była w kolorowe serduszka, czułe słówka i strzały amora. Gdzieniegdzie dostrzec można było też kupidynów, namalowanych przez uczennice z klasy 2A. Sprawiło to że miłosna atmosfera unosiła się w szkole już od tygodnia przed samym świętem.
Był piątek, ostatni dzień tego jakże okropnego tygodnia, będącego wypełnionym sprawdzianami i kartkówkami aż po same brzegi.
W ostatniej ławce siedział znudzony, długim wykładem Pani Ming, na temat ukształtowania terenu, Jeon Jeongguk, wraz ze swoim przyjacielem - Kim Taehyungiem. Jeon, mimo że już przysypiał, leżąc miał idealny widok na twarz współdzielącego z nim ławkę chłopaka, dzięki czemu spostrzegł, że ten czymś się zamartwia.
Chciał zagadać i zapytać o co chodzi, ponieważ ten nigdy nie myslał o niebieskich migdałach na lekcjach, dzięki czemu Jeongguk wiedział dokładnie o każdym projekcie, niezależnie od obecności. Taehyung pamiętał za niego. Zanim jednak zdążył to zrobić, oberwał książką od profesor Ming.
— Jeon Jeongguk! Ile razy mam ci powtarzać, abyś uważał na moich lekcjach? Zacząłbyś chociaż udawać, że cię przedmiot interesuje, bo szczerze nie wiem jak chcesz zdać następne testy. — zganiła go kobieta, na co nastolatek tylko posłał jej swój głupi uśmiech i powrócił do słuchania nauczycielki.
Zapyta go po lekcji.
❦
Gdy zadzwonił dzwonek, uczniowie szybko wybiegli z sali, jak stado dzikich antylop, udające się do szafek, tak szybko, jakby go goniło ich stado wygłodniałych lwów. Czekała ich ostatnia lekcja - wychowanie fizyczne, a chyba każdy rozumie, jak to jest mieć w klasie fanatyków sportu.
Jeongguk dostrzegł swojego przyjaciela przy oknach. Czytał jakąś romantyczną nowelę, jakby był w zupełnie innym świecie. Pośpiesznie odłożył do szafki zbędne książki, zabierając przy okazji strój na przebranie, po czym ruszył w stronę chłopaka.
— Hej Tae, możemy pogadać? — zapytał z wyczuwalnym zmartwieniem w głosie. Może przez znajomych z drużyny zaniedbywał ich relację, ale to nie znaczyło przecież, że nie martwił się losem Kima.
— Oh, tak, jasne, jak najbardziej. — szybko się rozchmurzył i odłożył lekturę na bok. — Jak ci idzie z Jieun? Planujesz coś dla niej na walentynki?
Jeongguka zaskoczyła ta odpowiedź, ale właściwie nie mogł się pogniewać, za zainteresowanie jego osobą.
— W zasadzie to nad tym tak głębiej nie myślałem. Może wezmę ją do naszej ulubionej kawiarenki, no wiesz, tej co zawsze do niej razem chodziliśmy. — uśmiechnął się króliczo, a Tae tylko uniósł smutno kąciki ust do góry.
— Super pomysł, tam jest taka przyjemna atmosfera, szczególnie w walentynki. — powiedział Tae. — Pamiętam jak poszliśmy tam w święto zakochanych, bo dziewczyna dała ci kosza.
Jeongguk na to wspomnienie zaśmiał się perliście.
— Ach tak, pamiętam jak płakałem, a ty we mnie rzuciłeś swoim kawałkiem ciasta z truskawkami!
— Zmarnowałem je na ciebie zającu! — Tae przez chwile udawał obrażonego, za zmarnowanie jego słodyczy, jednak słysząc cichy chichot przyjaciela, nie potrafił dłużej ukrywać swojego rozbawienia.
— Tęsknie za tamtymi czasami, musimy tam niedługo pójść. — zaproponował Jeon, na co Tae kiwnął głową. — A u ciebie jak Taehyung?
— Jest w porządku, czemu pytasz?
— Nie w tym sensie Tae. Zawsze to ja się tobie żalę z problemów sercowych, ale nigdy nie pytam o ciebie. Masz kogoś na oku?
— Oh... — tego pytania nastolatek się nie spodziewał. Przez chwilę przeszedł go dreszcz, by w następstwie jego policzki zaczęły potwornie piec. — Można by powiedzieć że...
— Rumienisz się! Kim ona jest? Powiedz mi! Czyżby Kim Taehyung się zakochał?
— Cicho bądź Jeongguk... — westchnął.
— Nie masz się czego wstydzić Taetae. Każdy ma prawo się zakochać!
— Tak, każdy... — Kim momentalnie posmutniał.
— Co tak zmarkotniałeś?
— Chodzi o to, że nie jestem chyba odpowiedni dla tej osoby... Nie jestem wystarczający...
— Jak to nie jesteś wystarczający? Aj tam, głupoty gadasz. Przesadzasz.
— Przesadzać to możesz sobie Ggukie kwiatki w ogrodzie! To nie jest takie proste...
— Jesteś uroczy.
— C-co?
— Powód pierwszy, — odchrząknął chrypkę Jeon — każda laska chciałaby mieć tak uroczego chłopca jakim jesteś ty. Popatrz, to działa w dwie strony. Ja lubię laski które są urocze, więc one lubią to w facetach. Wiesz, kwiatki, czekoladki, misie, serduszka i te sprawy...
A Tae tylko patrzył rozmarzonym wzrokiem na Jeongguka, wsłuchując się w jego wywody, z błyszczącymi oczyma.
❦
CZYTASZ
•𝟕 𝐫𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧𝐬• 𝐤.𝐭𝐡+𝐣.𝐣𝐤
FanfictionWalentyki zbliżają się wielkimi krokami. Nim ktokolwiek się spostrzegł, został już tylko tydzień. Tydzień, w który wszystko zmieniło się o 180 stopni w relacji przyjaźni dwóch nastolatków. Bo Jeongguk tylko chciał pokazać Taehyungowi 7 powodów, dla...