#12 Dlaczego wzięłaś za mnie winę?

10 3 0
                                    

Minęło już trochę czasu, moja córka jest już na tyle duża, że może zostać na te kilka godzin kiedy będę w szkole z moją mamą lub z rodzicami Georga. Nie chciałam dłużej siedzieć w domu, więc postanowiłam wrócić do szkoły. Kiedy Hope spała nadrabiałam zaległości, żeby być na czysto w szkole dzięki czemu mogłam bez problemu zacząć dalszą naukę z innymi uczniami.
Była godzina 8:00 do szkoły miałam na 9:00, ale i tak się nie wyspałam bo w nocy wstawałam do małej. Rozpoczął się sezon na kolki, więc łącznie spałam jakieś 3/4 godziny, a spać położyłam się około 20:00. Wstałam, nakarmiłam małą, położyłam ją znowu do spania, a następnie zaczęłam szykować się do szkoły. Przeszłam codzienną poranną rutynę i zeszłam na dół na śniadanie.  Mama przygotowała mi pyszne kanapki przez co byłam jej wdzięczna. Odkąd Hope pojawiła się na świecie moja mama bardzo mi pomaga. Dzięki czemu wiem, że w razie czego zawsze mam osobę na kogo mogę liczyć, nie wliczając oczywiście Georga. Moja siostra skończyła już i szkołę i studia, więc teraz zaczęła się rozglądać za pracą. Ciekawa jestem kto przyjmie do roboty takiego pustaka jakim ona jest. Kiedy zeszłam na dół Lena siedziała z mamą i obie jadły śniadanie. Kiedy tylko widziałam Lene odrazu odechciewało mi się jeść. Miałam ochotę jej te kanapki wsadzić do nosa. Usiadłam obok nich, nie mając większego wyboru i zaczęłam spożywać posiłek.

- Wyspałaś się kochanie?- zapytała z uśmiechem mama.

- Nie, Hope miała dzisiaj kolkę przez co nie dała mi spać.

- Ojoj, jeśli chcesz chodzić do szkoły to musisz być wyspana inaczej nie będziesz miała ani siły ani ochoty przyswajać nową wiedzę. Dzisiaj to ja będę spała razem z Hope, a ty będziesz spać u mnie w sypialni.

- Dziękuję mamo, na prawdę.- odpowiedziałam.

Zostało jakieś 20 minut do rozpoczęcia lekcji, więc musiałam się zbierać. Byłam tak zmęczona, że ledwo widziałam na oczy.

- Podwiozę Cię.- oznajmiła moja siostra.

- No na pewno, spierdalaj.- odpowiedziałam wściekła.

Ta dziewczyna nawet oddychając sprawia, że mam ochotę przejechać ją walcem i zakopać jej splaszony ryj żywcem.

- No weź, jeszcze spowodujesz jakiś wypadek na drodze, ledwo patrzysz na oczy.

- Poradzę sobie, lepiej zajmij się sobą, bo jeszcze chwila i to ty nie będziesz widzieć na oczy.

- Stella..- odezwała się mama.- jeżeli Lena zaproponowała podwózke, to skorzystaj. Zresztą ona ma rację, jesteś zmęczona i lepiej będzie jak dzisiaj nie będziesz prowadziła samochodu.

Dlaczego ona zgadza się z tą idiotką.
Nie chętnie, ale zgodziłam się, a niech tylko otworzy paszcze to urwe jej jęzor. Po kilku chwilach byłyśmy już w samochodzie. Nie chciałam nawet koło niej siedzieć, ale z tyłu był złożony wózek Hope, więc nie miałam innego wyboru.

- Cieszę się, że chociaż przez te 15 minut będziesz na mnie skazana.- odpowiedziała sarkastycznie z uśmieszkiem.

- No i czego się szczerzysz? Jeśli myślisz, że będę z tobą rozmawiać to się grubo mylisz. - odpowiedziałam zła.

- Przecież już to robisz.- odpowiedziała śmiejąc się.

Cholera.

- A więc, jak Ci się podoba nowa rola?- zapytała dalej się szczerząc.

- Nie twój interes, mówiłam żebyś się do mnie nie odzywała jesteś, aż tak głupia czy tylko udajesz?

- Czy nie możesz chociaż raz zachować się tak jakbyś się cieszyła, że wróciłam? Myślałam, że tego chcesz, żeby znowu dwie siostry były razem, blisko siebie. Wróciłam, a ty traktujesz mnie jak największego wroga, którym przypominam po raz kolejny, że nie jestem.

Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz