Historia opowiada o dwójce zakochanych w sobie po uszy chłopcach. Ich związek trwał dobre 2 lata jednak przez nagły rozwód rodziców, Kokichi był zmuszony wyjechać z miasta razem z jego matką.. Najgorsze było to że musiał zostawić ukochanego samego...
SHUICHI POV: Kokichi zachowywał się dzisiaj jakoś dziwnie.. Zawsze jako pierwszy leciał do mnie a teraz ma mnie gdzieś.. •coś się stało?• Spytałem przytulając chłopaka •nie wiesz? Wszystko okej, prócz tego że właśnie przytuliłeś MONOKUMĘ, gdzie dobrze wiesz że jest on w tobie zakochany• Młodszy odsunął się ode mnie •owszem przytuliłem, no i co w tym złego?• •co w tym złego?! Nie no oczywiście że nic! Pomijając fakt że mówiłeś że nie chcesz się nawet z nim przyjaźnić żeby nie robić mu nadziei! A teraz co?! TULISZ SIĘ DO NIEGO!• Chłopak wykrzyczał mi to prosto w twarz po czym po prostu odszedł.. czułem się winny temu wszystkiemu.. chociaż z drugiej strony.. nie mogłem siebie tylko obwiniać bo nie byłem jedynym winnym.. •Kokichi zaczekaj!• Podbiegłem do niższego zatrzymując go •wiem że mówiłem różne rzeczy na niego, i wiem że to nie uczciwe że tak wyszło, ale chciałem żeby chociaż to dostał.. ode mnie..• Przytuliłem młodszego
KOKICHI POV: Z oczu popłynęły mi łzy. Oddałem uścisk chłopaka a chłopak odsunął swoją głowę wycierając moje łzy. •rozumiem.. ale to nie zmienia faktu że mogłeś mnie poinformować że gdzieś wychodzisz..• Wtuliłem się w wyższego z delikatnym uśmiechem.
Jak na ten rozdział to tyle- wiem że to jest pojebane i wgl i książka wgl jest pojebana ale jest na #4 miejscu w hasztagu yaoiship
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tak samo jak moja książka KilluGon, za co bardzo dziękuję🥺💗 A liczba wykorzystanych słów w tym opowiadaniu wynosi: 192 słowa
