4

652 62 114
                                    

^
|
|
|
|
Jestem bardzo ciekawa co wy macie na tapecie

Proszę pisać jakie macie tapety

Ekran główny : \__/

Ekran blokady : \__/

Ja na ekranie blokady mam plan lekcji, w sumie nic ciekawego

A teraz zapraszam do czytania ^^

.
.
.
.
.
.

- Zapomnę o tobie? - zapytała zielonowłosa kobieta drżącym głosem. - Nie, Izuku, proszę cię powiedz mi, że to nie prawda! - krzyknęła, a z jej oczu poleciały łzy, które powoli zaczynały kapać na podłogę.

- Przepraszam - powiedziałem ze smutnym uśmiechem, nie mogłem pozwolić sobie na płacz, to by tylko dobiło moją matkę. - Przepraszam, naprawdę tego nie chciałem - wyznałem, biorąc kobietę w objęcia i pozwalając jej się wypłakać w moje ramie.

- Izuku, proszę cię - zaczęła niepewnie - pamiętaj o mnie, a ja.... będę pamiętać o tobie, proszę cię... ale musisz mi to obiecać, musisz, Izuku! - oznajmiła stłumionym głosem, w dalszym ciągu przytulając się do mojego ramienia.

- Obiecuje - odpowiedziałem, ale już dobrze wiedziałem, że nie bedzie mi dane dotrzymać tej obietnicy. W momencie jej złożenia, została ona złamana

Kilka godzin później

Wszystkim którym powiedziałem o mojej chorobie obiecałem, że będę o nich pamiętać. Okłamałem Urarakę, Mamę, Kirishimę, Reżysera, swoich przyjaciół, a nawet Bakugo. Okłamałem ich wszystkich, wcisnąłem im kit, że nie zapomnę o nich, a oni nie zapomną o mnie. Oni też są kłamcami, niczym się od siebie nie różnimy.

- Wstawaj - powiedział Todoroki, kucając przy mnie i podając mi wodę.

- Nie chcę - odpowiedziałem, jeszcze bardziej ukrywając swoją twarz w podwiniętych do klatki piersiowej kolanach.

Chłopak jedynie głośno westchnął i usiadł obok mnie.

- A więc- zaczął, łapiąc mnie za włosy i ciągnąc w górę, abym spojrzał mu w oczy. - Co ci dolega? - zapytał, patrząc prosto na mnie tym swoim przenikliwym wzrokiem.

Nabrałem powietrza i zacząłem mu opowiadać regułkę, którą mówiłem każdemu, słowo w słowo to samo

Gdy już skończyłem chłopak dosłownie nic nie zrobił, po prostu patrzył się w przestrzeń przed siebie

- Czyli umierasz... - stwierdził, odwracając ode mnie wzrok. - Właściwie to jest dużo boleśniejsze od umierania, prawda? - zapytał, przysuwając się i spoglądając na mnie

Pokiwałem głową, a do oczu napłynęły mi łzy. Nie wiem dlaczego akurat teraz, wcześniej, gdy mówiłem o tym innym, ciągle udawało mi się utrzymywać kamienny wyraz twarzy, więc dlaczego akurat teraz po policzkach spływają mi łzy ?

- Zapomnij - oznajmił dwukolorowowłosy.

Popatrzyłem na niego jedynie ze zdiwiniem. Nie wiedziałem o czym konkretnie mam przestać pamiętać..

- Zapomnij o mnie - sprecyzował, wstając i podając mi rękę. - Tak będzie łatwiej, prawda? - zapytał, w dalszym ciągu trzymając dłoń, aby pomóc mi się podnieść

- Dziękuję - powiedziałem z oczami czerwonymi od płaczu, łapiąc rękę Todorokiego. - Nie oczekiwałem tego usłyszeć akurat od ciebie, ale dziękuję, naprawdę mi ulżyło -wyznałem, po czym znowu zacząłem płakać.

- Jesteś okropną beksą - stwierdził, przyciągając mnie do siebie i trzymając w ramionach.

To nie było do niego podobne, nigdy bym się tego po nim nie spodziewał, ale i tak myślę że właśnie tego potrzebowałem

~ Your trace ~ TododekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz