^
|
|
|
|
Jestem bardzo ciekawa co wy macie na tapecieProszę pisać jakie macie tapety
Ekran główny : \__/
Ekran blokady : \__/
Ja na ekranie blokady mam plan lekcji, w sumie nic ciekawego
A teraz zapraszam do czytania ^^
.
.
.
.
.
.- Zapomnę o tobie? - zapytała zielonowłosa kobieta drżącym głosem. - Nie, Izuku, proszę cię powiedz mi, że to nie prawda! - krzyknęła, a z jej oczu poleciały łzy, które powoli zaczynały kapać na podłogę.
- Przepraszam - powiedziałem ze smutnym uśmiechem, nie mogłem pozwolić sobie na płacz, to by tylko dobiło moją matkę. - Przepraszam, naprawdę tego nie chciałem - wyznałem, biorąc kobietę w objęcia i pozwalając jej się wypłakać w moje ramie.
- Izuku, proszę cię - zaczęła niepewnie - pamiętaj o mnie, a ja.... będę pamiętać o tobie, proszę cię... ale musisz mi to obiecać, musisz, Izuku! - oznajmiła stłumionym głosem, w dalszym ciągu przytulając się do mojego ramienia.
- Obiecuje - odpowiedziałem, ale już dobrze wiedziałem, że nie bedzie mi dane dotrzymać tej obietnicy. W momencie jej złożenia, została ona złamana
Kilka godzin później
Wszystkim którym powiedziałem o mojej chorobie obiecałem, że będę o nich pamiętać. Okłamałem Urarakę, Mamę, Kirishimę, Reżysera, swoich przyjaciół, a nawet Bakugo. Okłamałem ich wszystkich, wcisnąłem im kit, że nie zapomnę o nich, a oni nie zapomną o mnie. Oni też są kłamcami, niczym się od siebie nie różnimy.
- Wstawaj - powiedział Todoroki, kucając przy mnie i podając mi wodę.
- Nie chcę - odpowiedziałem, jeszcze bardziej ukrywając swoją twarz w podwiniętych do klatki piersiowej kolanach.
Chłopak jedynie głośno westchnął i usiadł obok mnie.
- A więc- zaczął, łapiąc mnie za włosy i ciągnąc w górę, abym spojrzał mu w oczy. - Co ci dolega? - zapytał, patrząc prosto na mnie tym swoim przenikliwym wzrokiem.
Nabrałem powietrza i zacząłem mu opowiadać regułkę, którą mówiłem każdemu, słowo w słowo to samo
Gdy już skończyłem chłopak dosłownie nic nie zrobił, po prostu patrzył się w przestrzeń przed siebie
- Czyli umierasz... - stwierdził, odwracając ode mnie wzrok. - Właściwie to jest dużo boleśniejsze od umierania, prawda? - zapytał, przysuwając się i spoglądając na mnie
Pokiwałem głową, a do oczu napłynęły mi łzy. Nie wiem dlaczego akurat teraz, wcześniej, gdy mówiłem o tym innym, ciągle udawało mi się utrzymywać kamienny wyraz twarzy, więc dlaczego akurat teraz po policzkach spływają mi łzy ?
- Zapomnij - oznajmił dwukolorowowłosy.
Popatrzyłem na niego jedynie ze zdiwiniem. Nie wiedziałem o czym konkretnie mam przestać pamiętać..
- Zapomnij o mnie - sprecyzował, wstając i podając mi rękę. - Tak będzie łatwiej, prawda? - zapytał, w dalszym ciągu trzymając dłoń, aby pomóc mi się podnieść
- Dziękuję - powiedziałem z oczami czerwonymi od płaczu, łapiąc rękę Todorokiego. - Nie oczekiwałem tego usłyszeć akurat od ciebie, ale dziękuję, naprawdę mi ulżyło -wyznałem, po czym znowu zacząłem płakać.
- Jesteś okropną beksą - stwierdził, przyciągając mnie do siebie i trzymając w ramionach.
To nie było do niego podobne, nigdy bym się tego po nim nie spodziewał, ale i tak myślę że właśnie tego potrzebowałem
CZYTASZ
~ Your trace ~ Tododeku
RomanceZawsze udawałem, moje całe życie było, jest i będzie kłamstwem, od dziecka grałem na scenie przed mnóstwem kamer, przez to zapomniałem o swoim marzeniu, chciałem być bohaterem, jednak teraz tylko gram z fałszywym uśmiechem. Przyjaciele, dom, pieniąd...