^
¦
¦
¦
¦
To jestem tak bardzo ja każdego dnia i o każdej porze xD Wgl powiem wam, że przez te cholerne lekcje online ciągle się kłócę z rodzicami i kurde moja mama się na mnie obraziła i nie odzywa się do mnie już tydzień xD masakra po prostu, wczoraj mama na mnie krzyczała, bo przez przypadek spadł mi chleb na podłogę 😂 proszę, niech wrócą normalne lekcje zanim się wszyscy powybijamy
.
.
.
.
.
.
.Warning w tym rozdziale mogą występować spoilery z mangi ⚠️
10 dni temu
- Od tygodnia trwają poszukiwania bohatera numer 1, policja robi co w ich mocy jednak dalej pozostają bezradni. W poszukiwania jest zaangażowany cały kraj, jednak nic nie wróży ku temu, aby nasz nowy symbol pokoju został odnalezion. Gdzie jesteś, Shouto Todoroki? - zapytała retorycznie reporterka telewizyjna, po czym skończyła się transmisja.
- Widzisz? Szukają cię... jakie to urocze - powiedział ironicznie Dabi, patrząc na mnie z pogardą. - Jestem ciekawy, jak przyjmą do wiadomość fakt, że przeszedłeś na naszą stronę - dodał złoczyńca, wypijając łyk wciąż gorącej kawy.
- Nigdy nie powiedziałem, że jestem po waszej stronie - oznajmiłem, siedząc pod obdartą ścianą i bawiąc się sznurówkami u swoich butów.
- Widzę, że przestało ci już zależeć na życiu tego aktorzyny... - stwierdził Dabi z uśmiechem i teatralnym ruchem dłoni wskazał na zdjęcie zielonowłosego chłopaka.
- Nienawidzę cię - warknąłem, posyłając mężczyźnie pełne nienawiści spojrzenie.
- Jak możesz nienawidzić swojego starszego braciszka ? - zapytał, odkładając szklankę po kawie i podchodząc do mnie.
- Nie nazywaj nas braćmi, nigdy nimi nie byliśmy i nigdy nimi nie będziemy - powiedziałem, odsuwając się od mężczyzny, aby zachować bezpieczną odległość.
- Żebyś się kurwa nie zdziwił - burknął złoczyńca cały pokryty bliznami, po czym odszedł ode mnie, zostawiając mnie zupełnie samego w pustym pokoju
Kilka godzin później
- Wstawaj - nakazał niebieskowłosy mężczyzna, szturchając mnie nogą. - Wyjaśnie Ci plan działania - oznajmił i gestem ręki wskazal, abym poszedł za nim
Posłusznie wstałem z podłogi i zacząłem podążać za chłopakiem.
- Siadaj - powiedział znudzony, po czym zajął swoje miejsce. Przy niskim stole siedziało w sumie 10 osób, niektórzy z nich byli wcześniej członkami Ligi Złoczyńców, a teraz każdy z nich, co do jednego, jest porucznikiem w organizacji "Paranormalny front wyzwolenia". Nie ma tu osoby, która byłaby uznawana za słabą. Gdybym próbował z nimi walczyć, od razu byłbym na przegranej pozycji. Wzsystkie osoby tu zebrane są potężne, dysponują przytłaczającą siłą, której nie dałbym rady przezwyciężyć. - Plany się zmieniły - oznajmił dowódca, Tomura Shigaraki, chyba najbardziej przerażająca osoba spośród wszystkich tu obecnych. - Rozpierdolimy ten zepsuty świat bohaterów od środka - wyznał z psychicznym uśmiechem, a jego towarzysze jedynie patrzyli na niego. Na ich twarzach malowało się zdziwienie. - A to wszystko dzięki tobie, panie bohaterze numer 1, będziesz naszym szpiegiem, będziesz robił dosłownie wszystko, co ci będziemy kazać. Będziesz moją marionetką, będziesz sabotował ten chory system od wewnątrz. Wyciągniemy każdy bród bohaterów, jaki tylko znajdziemy, zniszczymy ich od środka, a później zaatakujemy. Rozumiesz, Shouto Todoroki? Zostaniesz zdrajcą, zdradzisz wszystko, na co tak ciężko pracowałeś, a przede wszystkim doprowadzisz do śmierci wielu niewinnych bohaterów, rozumiesz to, prawda? Czyż to nie piękna wizja?! - zapytał mężczyzna, śmiejąc się przy tym.
- Rozumiem- oznajmiłem, nawet nie zastanawiając się nad odpowiedzią. - Mam być waszym szpiegiem i wykonywać wsystkie wasze instrukcje, a w zamian za to wy zagwarantujecie bezpieczeństwo Midoriyii i mojemu rodzeństwu, tak? - zapytałem, aby upewnić się, że wszystko dobrze zrozumiałem. Zdecydowanie więcej stracę na tym układzie niż zyskam, ale nie to jest teraz najważniejsze...
- Dokładnie - stwierdził Dabi. - Ale naprawdę ci to odpowiada? Stracisz wszystko, zdradzisz swoje ideały i cały świat bohaterów, a nawet nic nie zyskasz w zamian. Naprawdę zamierzasz tak po prostu być nam posłuszny? - zapytał niechętnie mężczyzna pokryty bliznami, w międzyczasie przyglądając się mojej twarzy, tak jakby próbował czegoś się z niej dowiedzieć
- Tak - odparłem, a chłopak jedynie westchnął.
- Pamiętaj, że jeśli zrobisz cokolwiek innego niż ci powiemy, to możesz się pożegnać z tym swoim zielonowłosym chłopakiem - warknął, zakładając nogi na stół.
Wiedziałem, że ich groźby są prawdziwe. W ich oczach Midoriya był tylko pierwszym lepszym aktorem nie był dla nich nikim wyjątkowym, jednak dla mnie ten zielonowłosy chłopak był całym światem
Nawet nie wiem, kiedy stał się dla mnie tak ważny
Może to przez tą jego uroczą twarz, delikatne ciało, miękkie włosy i różowe policzki... Może to ten jego niewinny wygląd sprawia, że tak bardzo chcę go chronić..
Nie potrafię nazwać tego uczucia, ale na samą myśl o tym, że mogłoby coś się stać Midoriyii, czuję smutek. Jednak gdy Midoriya się uśmiecha, ja również jestem szczęśliwy, a gdy jest na kogoś zły, ja również jestem wściekły na tą osobę...
Chciałbym się kiedyś dowiedzieć, czy on też tak się czuje...
Teraźniejszość
Obudziło mnie rażące światło, a pierwszą rzeczą jaką usłyszałem było rytmjeczne pipkanie maszyny, która obserwowała moje parametry życiowe. Na twarzy miałem maskę tlenową, a do ręki podłączoną kroplówkę.
- Hej, obudziłeś się - powiedział ktoś siedzący obok mnie. - Tak bardzo sie o ciebie martwiłem - wyznał zielonowłosy ze łzami w oczach.
Obróciłem głowę w stronę Midoriyii, po czym się uśmiechnąłem
Chłopak złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.
- Tak się cieszę, że nic ci nie jest - oznajmił a po jego twarzy zaczęły spływać łzy. - Bałem się, że już nie wrócisz. Nie wiem co bym bez ciebie zrobił - dodał, jeszcze mocniej zaciskając moją rękę.
- Też się cieszę, że nic ci nie jest... Wszystko u ciebie w porządku? Co robiłeś przez te trzy tygodnie? Dobrze się odżywiałeś? Nikt o tobie nie zapomniał, prawda?
- Chcę cie zapytać o tyle rzeczy, ale nie mogę wydusić z siebie ani słowa.
- Tym razem to jesteś ty, Izuku, czy znowu jest to tylko złudzenie?
.
.
.
.
.
.
.
.
.Przepraszam że rozdziału nie było aż tydzień 🥺 but jak może niektórzy wiedzą inni nie na innym koncie tłumaczę manhwe i ostatnio po prostu było w niwj strasznie dużo tekstu do tluamczenia i nie zdążyłam napisać rozdziału naprawdę bardzo przepraszam 🙏❤️
I ten wbiło mi 200 follow za co bardzo bardzo bardzo bardzo dziękuję 🤧❤️❤️ na specjal będzie one shot zaproponowany przez jedną z moich czytelniczek
DazaiNozeeSam popraw mi rozdział 🥺🥺🙏 hai hai
CZYTASZ
~ Your trace ~ Tododeku
RomanceZawsze udawałem, moje całe życie było, jest i będzie kłamstwem, od dziecka grałem na scenie przed mnóstwem kamer, przez to zapomniałem o swoim marzeniu, chciałem być bohaterem, jednak teraz tylko gram z fałszywym uśmiechem. Przyjaciele, dom, pieniąd...