6

605 57 90
                                    

^
|
|
|
Czy tylko mi się podoba motyw tej czerwonej nitki? Że wiecie, ta czerwona nić w Japonii oznacza przeznaczenie czy coś takiego i  jak oplata dwójkę ludzi to te osoby są dla siebie przeznaczone, moim zdaniem to jest takie po postu fajne i nie wiem czemu ale też poniekąd słodkie 💞

.
.
.
.
.
.
.

- Co się stało? - zapytał Todoroki, siadając obok mnie.

Podniosłem głowę i spojrzałem na chłopaka. Łzy w dalszym ciągu napływały mi do oczu, ale na jego widok na mojej twarzy pojawił się uśmiech, mimo że był on smutny.

- Todoroki - wyjąkałem i zacząłem płakać jak dziecko. Dwukolorowowłosy przysunął się do mnie i delikatnie mnie objął, a ja wtuliłem się w niego i zacząłem łkać w jego ramie.

- Już dobrze, już dobrze - powiedział, głaszcząc moje włosy i przyciągnął mnie do siebie.

Czułem emitujące od niego ciepło, jego ręce były takie delikatne, gdy gładził mnie po głowie, a głos taki łagodny. Traktował mnie jak laleczkę z porcelany.

- Zapomniała - wyznałem, po czym zaciągnąłem się płaczem. - Zapomniała o mnie...

Todoroki nic nie powiedział, tylko zacieśnił uścisk. Pewnie nie wiedział jak się zachować i chciał po prostu mi uświadomić, że jest przy mnie...

Jednak ja nie oczekiwałem niczego więcej, to w pełni mi wystarczało.

Nie wiem jak długo siedziałem wtulony w jego ramię, ale w końcu zasnąłem.

Nie obchodziło mnie, co się ze mną stanie, ponieważ czułem się przy nim bezpieczny i wiedziałem, że nie zrobi niczego co mogłoby mnie zranić.

Mimo że znałem go dopiero od kilku miesięcy.

#Todoroki

Nawet nie zorientowałem się, kiedy zielonowłosy zasnął w moich ramionach.

Gdy spał, wyglądał tak delikatnie, jakby przez jeden mój dotyk mogły rozlecieć się na kawałki

- Przepraszam - powiedziałem, głaszcząc go po głowie. Nie wiedziałem, za co konkretnie przepraszam, jednak z jakiegoś powodu czułem się odpowiedzialny za jego stan, bolały mnie jego łzy. Bolało mnie to, że nie potrafiłem temu zapobiec.

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeszcze niejeden raz zobaczę go w takim stanie.

Wiem, że o nim zapomnę. Nie jestem nikim wyjątkowym, jestem taki jak każdy inny człowiek na tym świecie, a moje pragnienia nie mają tu nic do rzeczy. Mimo że mógłbym sprzedać nerkę żeby na zawsze pamiętać o Izuku, to zdaje sobie sprawę, że nie mam na to wpływu. Jestem przekonany, że jego matka bardziej niż ktokolwiek inny chciała o nim nie zapomnieć, a jednak - mimo wszystko to się stało.... Rzeczywistość jest naprawdę okrutna i bolesna, a odtąd Midoriya będzie musiał się z nią mierzyć codziennie.

Wziąłem zielonowłosego chłopaka na ręce i skierowałem się w strone metra.

Nie pamiętałem, gdzie mieszka, więc postanowiłem go zawieść na ten czas do swojego mieszkania.

Gdy pojazd już się zjawił, wszedłem do niego i posadziłem chłopaka obok siebie.

Wpatrywałem się w jego lekko poczerwieniałą od zimna twarz.

Nawet kiedy śpi, wygląda naprawdę... samotnie. To smutne, nie chce widzieć go więcej w tym stanie, a jednak mimo wszystko jest to nieuniknione...

Położyłem głowę chłopaka na swoim ramieniu, byliśmy sami w metrze, było cicho. Naprawdę cicho. Na tyle, że mogłem usłyszeć bicie jego serca.

~ Your trace ~ TododekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz