^
|
|
|
|
Tak wyglądam na każdej matematyce xD wgl mam tak złe oceny z matematyki w tym roku, że ja serio staram się o to żeby chociażby zdać 😂 btw kto z was już widział 1 odcinek 4 sezonu Shingeki no kyojin? I jak wrażenia? Powiem wam że jestem zakochana w openingu, mimo iż nie przebił Sasageyo to i tak trzyma niezwykle wysoki poziom
.
.
.
.
.
.
.
.
#Deku- Możesz powtórzyć? Bo chyba źle usłyszałem - przyznałem niepewnie, łapiąc się za kark.
- No powiedziałem, że cię kocham - odparł beznamiętnie Todoroki, w dalszym ciągu utrzymując swoją pokerową twarz.
Po tych słowach na moich policzkach od razu pojawił się gęsty rumieniec.
- Ż-że w takim romantycznym sensie? - zapytałem, zasłaniając dłońmi swoją czerwoną twarz.
- No tak, myślałem, że już się domyśliłeś - odpowiedział dwukolorowowłosy, patrząc na mnie otępiałym wzrokiem.
- Niby jak miałem się domyślić... - zacząłem, gdy nagle chłopak stojący naprzeciw mnie położył mi palec na usta.
- Shhh...posłuchaj - powiedział, biorąc moją rękę i kładąc ją na swojej klatce piersiowej.
Odwróciłem głowę, aby nie musieć patrzeć w oczy Shoto, podczas tak, moim zdaniem, intymnego gestu
- Czujesz? - zapytał, a ja dopiero wtedy zorientowałem się, o co mu chodzi.
Uspokoiłem się i skupiłem swój wzrok na klatce piersiowej chłopaka.
- Mhm... czuję - potwierdziłem, wyczuwając jak szybko bije jego serce.
- Jest tak za każdym razem, gdy jesteś przy mnie. Trochę to dziwne - stwierdził, puszczając moją rękę.
- Ale dlaczego ty mnie no... dlaczego ty mnie no ten... k..kochasz?? - zapytałem, odwracając wzrok, aby nasze spojrzenia się nie skrzyżowały.
- A potrzebuję powodu, żeby cię kochać? Kocha się za nic - odpowiedział, patrząc na mnie tak, jakby to było coś oczywistego.
- A-ale dlaczego tak nagle z tym wypaliłeś?- spojrzałem na chłopaka, który wyglądał jakby się nad czymś zastanawiał. Najwyraźniej moje pytanie sprawiało mu wiele trudności.
- Chciałem się upewnić - stwierdził po chwili milczenia. - Chciałem być pewny, że nie czujesz tego samego względem mnie, moje uczucia... mogę nad nimi panować tak długo, jak ich nie odwzajemniasz. To jednostronne, ale to jest w porządku, tak długo jak cię w to nie mieszam - oznajmił, a na jego twarzy pojawił się nikły uśmiech.
- Todoroki-kun... - zacząłem, jednak dwukolorowowłosy mi przerwał.
- Nie bierz tego do siebie, najlepiej będzie jeśli po prostu o tym zapomnisz. Nie musisz zawracać sobie tym głowy, to nic takiego... - powiedział, odwracając się do mnie plecami.
- Nie.. Todoroki-kun, czekaj - zawołałem, łapiąc go za rękę. - Twoje emocje są dla mnie ważne, nie możesz ich zignorować.. Jeśli chodzi o mnie, to... możesz dać mi czas? To było takie nagłe, potrzebuje kilku dni, żeby poukładać swoje uczucia. Poczekaj na mnie, dobrze? - zapytałem, posyłając chłopakowi szczery uśmiech
Todoroki spojrzał na mnie niepewnie ( cholera wie czy to się pisze razem czy oddzielnie xD)(pisze się razem, podziękuj swojej becie), po czym przytaknął i zaczął iść w kierunku swojego pokoju, jednak w jego oczach dało się dostrzec ulgę, tak, jakby cały ciężar został z niego zdjęty.
Głośno wypuściłem powietrze i powoli osunąłem się po ścianie.
Złapałem się za głowę, a moja twarz w dalszym ciągu pozostawała cała czerwona. Serce biło mi nieprawdopodobnie szybko, a ręce się trzęsły ze stresu i podekscytowania.
CZYTASZ
~ Your trace ~ Tododeku
RomanceZawsze udawałem, moje całe życie było, jest i będzie kłamstwem, od dziecka grałem na scenie przed mnóstwem kamer, przez to zapomniałem o swoim marzeniu, chciałem być bohaterem, jednak teraz tylko gram z fałszywym uśmiechem. Przyjaciele, dom, pieniąd...