Czekałem w salonie na przybycie mojego specjalnego gościa.
Margaret spóźniała się już dobre kilkanaście minut i starałem się tym nie irytować.
Nigdy nie byłem jakoś szczególnie wyczulony pod względem punktualności i na serio nie chciałem czepiać się dziewczyny, która musiała specjalnie przybyć do Londynu żeby się ze mną spotkać, ale umówiłem się popołudniu na oglądanie meczu z kumplami i nie było mowy, żebym to przegapił.
Nie wiedząc zbytnio jak zagospodarować swój czas oczekiwania, postanowiłem włączyć najnowszy filmik na kanale Margaret.
Musiałem zaczerpnąć o niej kilku informacji przed naszym spotkaniem i ostatnie dwa dni spędziłem na przeglądaniu jej kanału.
Trzeba było jej oddać, że całkiem dobrze wykonuje swoją robotę. Wyglądała na dość zwariowaną i zabawną osóbkę, a do tego była ładna, więc nic dziwnego, że tak szybko zyskała popularność.
Kiedy byłem w połowie oglądania, usłyszałem pukanie do drzwi.
- Wreszcie - wywróciłem oczami i poszedłem otworzyć.
Moim oczom ukazała się brunetka o potarganych włosach i zaróżowionych policzkach. Jej oddech był urywany i mogłem się domyślić, że przez dłuższy czas biegła.
- Metro... - wysapała, opierając się o framugę. - Prawie wyrwałam sobie nogi z tyłka biegnąc przez trzy przecznice... - dodała na wydechu tak szybko, że ledwie wyłapałem pojedyncze słowa. - Przepraszam...
- W porządku - posłałem jej uśmiech, na żywo wyglądała jeszcze lepiej. - Powinniśmy się wyrobić z kręceniem zanim będę musiał wyjść.
- Spoko - uniosła kciuk w górę. - Tak w ogóle to jestem Margaret.
- Harry - zaśmiałem się. - Miło zobaczyć się w realu.
- Nie miałam już czasu wstąpić do sklepu - Margaret pokręciła głową z powagą, nawiązując do sieci marketów.
- W takim razie dobrze, że mam pełną lodówkę.
Wprowadziłem swojego gościa do środka i pokazałem dziewczynie gdzie jest łazienka na wypadek, gdyby chciała coś poprawić zanim staniemy przed kamerą.
Sam ruszyłem do kuchni i przygotowałem popcorn. Lubiłem podjadać w trakcie nagrywania filmików, co oczywiście później można było po prostu wyciąć.
- Jestem zwarta i gotowa! - Margaret wkroczyła do salonu w chwili, gdy odkładałem plastikową miskę na blat stolika do kawy. - Muszę przyznać, że trochę dziwnie się czuję będąc w twoim mieszkaniu. To znaczy wiem, że wymieniliśmy kilka maili i w ogóle, ale spotkanie na żywo z jednym z topowych youtuberów jest trochę stresujące - przygryzła zabawnie wargę.
- Błagam - machnąłem ręką. - Nie jestem jakąś zadufaną gwiazdką, a zresztą sama bardzo dobrze sobie radzisz i masz już mnóstwo fanów. Twój blog jest świetny.
- Dzięki - Margaret uśmiechnęła się z lekkim zawstydzeniem, co uznałem za urocze.
Przez kilka ostatnich dni wymienialiśmy wiadomości i musiałem przyznać, że bardzo ją polubiłem. Rozumiałem, że pierwsze spotkanie twarzą w twarz może być trochę krępujące dla nas obojga, ale miałem nadzieję na rozładowanie atmosfery, kiedy tylko zajmiemy się pracą.
- Zaczynamy? - zapytałem i włączyłem ustawioną na statywie kamerę.
Margaret przytaknęła i usadowiła się na kanapie, odkładając swoje rzeczy na stolik i chwytając miskę, którą umieściła na kolanach i wepchnęła garść popcornu do ust.
- Gotowa.
- opis dialogu prowadzonego w czasie nagrywania programu -
@harrysmatic: Siemanko! Tutaj Harry...
@margett: I Margaret!
@harrysmatic: Witamy was na naszym pierwszym wspólnym filmiku, o który tak długo prosiliście! Mamy nadzieję, że docenicie to jak spełniamy wasze życzenia i klikniecie okienko subskrypcji na obu naszych kanałach!
@margett: Za kciuki w górę też się nie pogniewamy!
@harrysmatic: Oplułaś mnie...
@margett: Sorry...
@harrysmatic: Minęło trzydzieści sekund, a ty zjadłaś pół miski MOJEGO popcornu!
@margett: To po co go tu stawiałeś, huh? Zawsze jem kiedy się stresuję!
@harrysmatic: A czym ty się stresujesz? Chyba nie mną! Przecież ja jestem taki miły i uroczy...
@margett: Równe dobrze możesz być zboczeńcem i chcieć nagrać teraz porno, a później sprzedać je za grube dolary! Albo możesz mnie po prostu zamknąć w łazience i oblać wodą z lodem!
@harrysmatic: Spokojnie, skarbie. Na dzisiaj przygotowałem coś mniej zabawnego. Niestety.
@margett: Jak możecie zauważyć, dzisiaj przerabiamy tag - wyzwania jedzeniowe.
@harrysmatic: A to oznacza, że będziemy wpychać sobie cynamon w różne otwory, dławić się piankami i pić mleko na czas...
@margett: Czy ty nie masz przypadkiem uczulenia na pianki?
@harrysmatic: Mam. Zwykle wychodzi mi wysypka na udach.
@margett: Jak zaczniesz się drapać po strefie niedozwolonej to zwymiotuję.
@harrysmatic: Białą od pianek pianą? To będzie wyglądać jakbyś dławiła się spermą.
@margett: Mówiłam, że on jest zboczony!
@harrysmatic: Przestań na mnie pluć!
@margett: HARRY! CZEMU DO CHOLERY WYSYPAŁEŚ MI POPCORN NA GŁOWĘ?!
@harrysmatic: NO SAM NIE WIEM.
@margett: FUUUUJJJ! ZABIERZ TWARZ! MAM TWOJĄ ŚLINĘ NA POLICZKU!
@harrysmatic: Ha! Wiesz już jak to jest! Zaczynajmy!
Odłożyłem już pustą miskę na stolik, w czasie gdy Margaret próbowała wyplątać z włosów kukurydzę i wytrzeć twarz po tym, jak celowo na nią sepleniąc, zaśliniłem ją.
Sięgnąłem po słoik z cynamonem, który miał być pierwszym wyzwaniem, a następnie po dwie stołowe łyżki i podałem jedną swojej koleżance.
@margett: Przysięgam, że jeżeli umrę w czasie nagrania, to przekazuję wszystkie swoje skarpetki na aukcję charytatywną. Serio.
@harrysmatic: Dorzucę swoje bokserki, chociaż są nieźle wypchane w przedniej strefie.
@margett: Harry sugeruje, że ma dużego!
@harrysmatic: Nie tak dużego jak twoja głowa.
@margett: Udław się!
@harrysmatic: To na trzy? Raz....
@margett: Ja na serio nie chcę tego robić...
@harrysmatic: Dwa....
@margett: Czy ktoś może mnie zabrać od tego szalonego człowieka?
@harrysmatic: Trzy!
Nigdy w swoim dwudziestodwuletnim życiu nie miałem w ustach czegoś tak okropnego jak ten cholerny cynamon. Moje oczy zrobiły się ogromne i zaszły łzami, kiedy gorzki proszek pęczniał w moich ustach, uniemożliwiając mi normalne oddychanie.
Margaret zapiszczała żałośnie i szybko pochyliła się do miski, wypluwając całość przyprawy.
Nie czekając dłużej zrobiłem to samo.
@margett: Wody! Czemu do cholery ktoś wymyśla takie rzeczy?!
@harrysmatic: Wypaliło mi język! Czy on tam w ogóle jeszcze jest?
@margett: Yep. Jest na miejscu.
@harrysmatic: Nie czuję go!
@margett: Do dziewczyny Harry'ego - nie będzie dzisiaj minety!
@harrysmatic: Dzięki, Margaret. Twój facet ucieszy się z cynamonowego loda.
@margett: Musisz mi przypominać, że nikogo nie mam?!
@harrysmatic: Ja też nie, więc nie rób miny zbitego bobra.
@margett: WTF?!
@harrysmatic: Następne wyzwanie chociaż równie durne, wydaje się mniej niebezpieczne.
@margett: Będziemy pić mleko! Yay!
@harrysmatic: Mam nietolerancję laktozy, yay!
@margett: No to będzie KUPA...
@harrysmatic: DOSŁOWNIE.
@margett: Gdzie jest mleko?
Wyciągnąłem po dwa kartony z opakowania i ustawiłem przed nami.
@harrysmatic: Więc w oryginalnym wydaniu powinniśmy wypić galon mleka w przeciągu godziny, ale nie mamy na to czasu, więc zrobimy wersję uproszczoną. Każde z nas musi wypić dwa litry mleka w przeciągu piętnastu minut.
@margett: Wygram to!
@harrysmatic: Hamuj konie księżniczko, jeszcze nie czas na taniec zwycięstwa.
@margett: Lepiej idź po nocnik!
Komisyjnie otworzyliśmy po jednym kartonie, a następnie rozpoczęliśmy nasze zadanie.
@harrysmatic: Ile ci zostało?
@margett: Połowa.
@harrysmatic: Kłamca! Dobrze słyszę, że masz prawie pełne jak trzesiesz pudełkiem!
@margett: Mam mały pęcherz! Muszę siku...
@harrysmatic: Przerwa techniczna.
Margaret wyszła do łazienki, a ja w tym czasie zająłem się robieniem głupich min do kamery.
Musiałem przyznać, że dobrze się bawiłem w czasie nagrania.
Zachowywaliśmy się jak starzy znajomi, a nie zupełnie obcy dla siebie ludzie.
@margett: Jestem!
@harrysmatic: Tęskniłem!
@margett: Awww! Słodki jesteś!
@harrysmatic: Wiem! Pęcherz pusty?
@margett: Yep! Gdzie pianki?
Wyciągnąłem torbę z piankiami i podałem je dziewczynie.
@margett: Pyzaty króliczek!
@harrysmatic: Alergia!
@margett: Czy jest coś, na co nie masz uczulenia?
@harrysmatic: Papier toaletowy.
@margett: Twój tyłek musi być wdzieczny!
@harrysmatic: Odliczaj! Pyzaty króliczek!
@margett: Jeden!
@harrysmatic: Pyzaty króliczek!
@margett: Dwa!
@harrysmatic: Pusaty mumiczek!
@margett: Trzy!
@harrysmatic: Puszmaty... kmuniczem...
@margett: Cztery! Serio nie możesz więcej?!
@harrysmatic: Ne mam poemnych uszt...!
@margett: Dobrze, że nie jesteś gejem. Twój facet byłby niepocieszony.
Wywróciłem oczami i wyplułem białą masę do miski.
@harrysmatic: Twoja kolej!
@margett: Wepchnę pięć i wygram!
@harrysmatic: Dajesz!
Margaret chwyciła pięć pianek, a następnie w skupieniu ułożyła je w swoich ustach.
@margett: Pyszmaty kliniszek!
@harrysmatic: Nie można tego uznać!
@margett: Wszale dfak!
@harrysmatic: Wcale nie!
Margaret zaczęła się krztusić i wypluła zawartość ust do miski.
@margett: Te wyzwania były głupie.
@harrysmatic: Yep.
@margett: Jesteśmy w tym tak bardzo beznadzejni.
@harrysmatic: Yep.
@margett: Ale jak dolejemy mleka do miski to będziemy mieć piankowo - cynamonową zupę!
@harrysmatic: Yay! Zgłodniałem!
@margett: Ja też!
@harrysmatic: Cóż, to by było na tyle jeżeli chodzi o nasz filmik.
@margett: Musimy na zakończenie puścić jakąś muzykę!
@harrysmatic: Dodamy w montażu.
@margett: Pamiętajcie o kciukach w górę, jeżeli wam się podobało.
@harrysmatic: Dziękuję mojej pięknej koleżance Margaret za wzięcie udziału w tym idiotycznym wyzwaniu. Link do jej kanału znajdziecie w opisie!
@margett: Dziękuję za zaproszenie i tak, to było takie głuuupiee.
@harrysmatic: Komentujcie i skubskrybujcie nasze blogi!
@margett: Albo was znajdziemy i wepchniemy wam cynanom do nosa!
@harrysmatic: Mamy dużo cynamonu...
@margett: Tak bardzo dużo cynamonu...
@harrysmatic: Do następnego!
@margett: Pa pa!
- zakończenie nagrania -
- Poszło całkiem dobrze - posłałem zadowolony uśmiech w stronę brunetki.
- Wepchnąłeś mi piankę do nosa!
- Zasłużyłaś! - zaśmiałem się. - Muszę się powoli zbierać do wyjścia, umówiłem się z kumplami...
W zasadzie zacząłem żałować, że idę na ten mecz. Poczułem, że chciałbym lepiej poznać Margaret i było mi głupio zostawiać ją kiedy specjalnie dla mnie przyjechała do miasta.
Nie miałem wielu przyjaciół w brażny, którzy mieszkaliby blisko mnie, a Margaret wydawała się idealną kandydatką na dobrą koleżankę. Dzieliła nas zaledwie godzina drogi od siebie.
- Też się spieszę, bo dzisiaj jest mecz! - rzuciła podekscytowana dziewczyna. - Kazałam nagrać sobie pierwszą połowę gdybym nie zdążyła wrócić.
- Lubisz football? - zapytałem zaskoczony.
- Jasne!
- W takim razie może pójdziesz ze mną do baru i obejrzysz mecz z moimi znajomymi? - zaproponowałem.
- A są przystojni? - Margaret poruszyła znacząco brwiami.
- To moi koledzy, muszą być - wywróciłem oczami z rozbawieniem.
- Więc idę!
____________________________________________________
Dodaję rozdział, żebyście mogli ocenić mniej więcej czy taka fabuła wam odpowiada.
Rozdziały normalnie będę dodawać od połowy lutego, bo muszę się uczyć do sesji *-*
Pozdrawiam!
CZYTASZ
Youtubers
FanfictionHarry od kilku lat umieszcza śmieszne filmiki na swoim kanale youtube dzięki czemu stał się jedną z największych gwiazd internetu. Margaret kilka miesięcy temu założyła konto i prowadzi vlog z poradami, który szybko zyskał ogromne grono fanów. Co si...