Z gliny i łez ulepiona
Prometejskim płomieniem spalona
Miotam się pod twoimi rękami
Czy rzeźby mogą płakać krzykamiBłąkam się po korytarzach życia
niczym cień samych płomieni
Zamykam kolejne drzwi
nie widzę za nimi nadzieiDotykasz mej zimnej skóry
i szarpiesz złotymi włosami
Lecz jestem jedynie twym dziełem
Twą gliną
I twymi łzami.
![](https://img.wattpad.com/cover/204952567-288-k159809.jpg)
CZYTASZ
prawie poezja
PoetryPapier mnie wysłuchał więc może i wy zechcecie [pisałam te wiersze dawno i nie jestem z nich zadowolona]