Rzeźba

236 57 11
                                    

Z gliny i łez ulepiona
Prometejskim płomieniem spalona
Miotam się pod twoimi rękami
Czy rzeźby mogą płakać krzykami

Błąkam się po korytarzach życia
niczym cień samych płomieni
Zamykam kolejne drzwi
nie widzę za nimi nadziei

Dotykasz mej zimnej skóry
i szarpiesz złotymi włosami
Lecz jestem jedynie twym dziełem
Twą gliną
I twymi łzami.

prawie poezjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz