Nowa moc Note.

27 0 0
                                    

Beat stał przed dziewczyną. Miała ona na sobie to, co wcześniej. Jej włosy lśniły na złoto. Otaczająca ją fioletowa aura miała bardzo intensywny kolor. Pojawienie się jej zabrało mu mowę. Nie mógł wydusić z siebie pojedynczego słowa. Nagle Note zniknęła i pojawiła się przed nim. Uderzyła go z kolana w brzuch, następnie w pięścią w szczękę. Mężczyzna wyleciał do góry nagle zatrzymał się tylko po to by zostać wbitym w ziemie. Moc dziewczyny była na poziomie Buu... nie nawet wyżej.

- Note... Co ty robisz?

- ...

- Halo?

- Ghaaaaa!

Jej moc ponownie podskoczyła do góry. Teraz był pewien coś jest z nią nie tak. Przypomniał sobie co stało się gdy przyparł Cella do muru.

*Retrospekcja*

Beat przebił Cella. Ten upadł na ziemie ciężko oddychając.

- T-to niemożliwe, żeby byt idealny został pokonany przez taką mrówkę jak ty!

- Nawet nie musiałem użyć transformacji.

- *nagle moc Cella wzrosła ponad limity* Hoho... Może przekazać parę słów Note, gdy wyląduje w piekle?

- Nie waż się o niej wspominać.

- Zastanawiałeś się, dlaczego umarła. Odpowiem ci. Jesteś podróżnikiem tak samo, jak ona. Po prostu utknęła w świecie pomiędzy gdzie tylko sam szatan ma wstęp.

- K-kłamiesz!

-, A którego Kami właśnie wchłonął Piccolo mógł się tam do stać i ją uratować.

-Przestań!

Poczuł w mocy Cella znajomą moc kobiety, którą poczuł na Namek. Wtedy też Goku wymienił Beata na Gohana.

*Koniec Retrospekcji*

Beat wyczytał wyraźniej moc Note. Jego obawy się potwierdziły. Note była kontrolowana przez Sarę. Jedynym sposobem, jaki znał to... pobicie takiego kogoś do nieprzytomności. Note zaczęła lecieć prosto w niego. Gdy miała uderzyć go pięścią złapał ją w locie i uderzył o ziemie. Wtedy jego energia eksplodowała. Zamienił się w Super Sayianina. Moc dziewczyny ponownie wzrosła, a jej wyraz twarzy pokazywał ból. Wielki ból. Beat złapał ją za włosy i podniósł do góry jedną ręką. Uderzył ją w kark. Wtedy też Note zemdlała tylko po to, by po sekundzie ponownie się ocknąć. Dziewczyna kopnęła go w brzuch, a gdy ją puścił w podbródek. Mężczyzna się nie ruszył. Jego moc była o wiele poziomów wyżej. Dziewczyna zaczęła wściekle atakować. Beat nie unikał jej ciosów. Każdy przyjmował jako rekompensatę za wcześniejsze słowa. Gdy siły Note zaczęły opadać, Beat położył rękę na jej głowie i wbił jej głowę w ziemie. Trzymał ją tak, dopóki jej forma nie rozpłynęła się. Mężczyzna wziął dziewczynę na ramię i położył na swojej kanapie. Po chwili dziewczyna się obudziła. Dorosły wtedy sięgał do lodówki.

- ... - dziewczyna usiadła i rozejrzała się po pokoju.

- Ostatnia... Fukou da (oznacza to najczęściej wyrażenie „Jakie nieszczęście". Potem będę używał już tłumaczenia) - powiedział wyjmując puszkę jakiegoś napoju.

- Co ja tutaj robię...?

- Obudziłaś się. Pytanie kontrolne. Jak przegrałaś ze mną na turnieju?

- ...Zemdlałam ty ośle.

- Dobra jesteś sobą. Przepraszam. Przepraszam za to, że wmawiałem sobie w kółko, że gryziesz piach mimo tego, że stałaś przede mną.

- Czemu się tak zachowywałeś... mimo wszystko nie jestem dla ciebie nikim ważnym... prawda?

- Jesteś moją partnerką. A poza tym... miałbym osobę na sumieniu.

- Rozumiem.

- Teraz lepiej powiedz co stało się gdy wróciłaś.

- Wylądowałam w małej grocie pod jeziorem, którą odkryłam... tam spotkałam Sarę... Chciała mi pomóc, lecz gdy tylko przyjęłam pomoc wylądowałam w klatce pośrodku niczego. Wydawało mi się jakbym cie widziała przez ułamek sekundy...

- To dlatego miałem ten sen. Teraz ci powiem wszystko z mojej perspektywy. Pojawiłaś się z mocą mogącą zagrozić Buu. Byłaś wściekła i chciałaś mnie zabić... ale jestem zbyt wielkim mięśniakiem.

- Ile ty masz kurde mocy?

- Myślę, że w podstawowej formie pokonałbym Goku w formie Super Sayianina 3.

- Żartujesz prawda?

- Nie żartuje w takich sytuacjach poza tym... poczułaś to na turnieju. Walczyłaś w formie Super Sayianina, gdy ja wstrzymywałem się, by nie uderzyć za mocno.

- Wracajmy do naszego świata.

- J-ja już tam nie wracam.

- Dlaczego?

- Popatrz się na mnie. Jestem dorosły. Nikt mnie nie rozpozna.

- Ja cię rozpoznam. Przyjmę cię do siebie, jeśli będzie taka potrzeba.

- Nie musisz się kłopotać.

- Idziemy olbrzymie. Czuje portal niedaleko.

Note wstała i pociągła Beata za rękę do drzwi. Po krótkiej chwili dolecieli do portalu, w którego wnętrzu zniknęli obydwoje.

Spełnione marzenie. // Dragon Ball. Marzenie chłopaka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz