Przeprosiny

40 5 1
                                    

Po wspólnym spotkaniu z rodzicami i nauczycielką transmutacji, chłopcy wrócili do swojego dormitorium. Scorpius od razu poszedł i usiadł na kanapie, na której jeszcze niedawno pisał liścik miłosny do Pansy. Zaraz za nim na kanapę usiadł Erich.
- Przepraszam. - Powiedział skruszonym głosem Scorpius, czując się winny za całą zaistniałą sytuację
Erich spojrzał chwilowo na przyjaciela gniewnie, ale chwilę później położył rękę na jego ramieniu.
- To ja przepraszam Scorpiusie. Nie powinienem tak reagować. Mój błąd. - Powiedział przyjaznym głosem chłopiec
- Moja mama na pewno mnie ukarze, za dzisiaj. - Powiedział patrząc na kominek, Erich
- Mój ojciec za pewne będzie mi wypominał w domu, że moim błędem było pozbawianie nowych osób. - Powiedział chłopiec
- Twój tata jest taki gorzki? - Powiedział Erich, zdziwiony
- Na pozór wygląda na typowego miłego ojca czarodzieja, ale wciąż trzęsą mi się nogi, gdy wracam do domu. - Powiedział niechętnie Scorpius
Erich popatrzył z żalem popatrzył na przyjaciela i pomyślał o tym, co czeka go w domu. Po chwili do dormitorium wszedł Albus, trzymający w ręce list Scorpiusa.
- To chyba twoje stary. - Powiedział Albus, podając Scorpiusowi, pogięty liścik miłosny
- Dziękuję Albusie. - Powiedział chłopiec, biorąc od Albusa list
Chłopcy razem usiedli na jednej kanapie, uśmiechając i śmiejąc się między sobą. W tym samym czasie Martine i Draco, wychodzą z gabinetu Minerwy McGonagall.
- Bardzo się cieszę, że mogłam cię spotkać, Draco. - Powiedziała kobieta, podając rękę Draconowi
- Mi również było miło, po tylu latach niewidzenia się. - Powiedział Dracon, ściskając dłoń Martine
- Wpadnij kiedyś do nas z synem i żoną. Nasi synowie nieźle się dogadują. Być może nawet przyjaźnią. - Powiedziała idąc korytarzem, u boku swojej dawnej miłości
- Zapewne wpadniemy. Jeżeli Astoria poczuje się lepiej. - Powiedział mężczyzna z zanikającym z twarzy uśmiechem
Martine popatrzyła na niego, nie chcąc pytać, co dokładnie dzieje się z jego żoną.
- Nie będę pytać, co się stało. Nie mam pewności. Czy chcesz o tym rozmawiać. To wasza osobista sprawa. - Powiedziała kobieta
Dracon spojrzał na Martine, po czym pożegnał ją i odszedł w stronę schodów. W tym samym czasie chłopcy udali się do biblioteki. Scorpius zaciekawiony, chciał przedstawić kolegom dział Ksiąg Zakazanych, pod warunkiem, że nikt się o tym nie dowie.
- Dział Ksiąg Zakazanych. - Powiedział Scorpius pokazując na regał z różnymi wielkościami ksiąg
- Mogę spojrzeć? - Zapytał Albus, chętnie wyciągając rękę, aby wyciągnąć jedną z ksiąg
Scorpius, wyciągnął rękę i lekko uderzył przyjaciela w jego rękę.
- Ał! A to za co? - Powiedział cicho
- Tych ksiąg nie możecie dotykać. Przynajmniej nie teraz. - Powiedział Scorpius, patrząc na książki
- Po co nas tutaj przyprowadziłeś, skoro zakazujesz nam dotykania tych ksiąg? - Zapytał Erich przyjaciela
- Nie wiecie czym są Księgi Zakazane? - Zapytał zaciekawiony Scorpius
- Mi tata coś tam opowiadał na ten temat, ale średnio zrozumiałem. - Powiedział Albus
- Mi mama też coś kiedyś o tym opowiadała. - Powiedział Erich
- W takim razie ja wam wytłumaczę czym są Księgi Zakazane. - Powiedział Scorpius, zażenowanym głosem
- Dział Ksiąg Zakazanych jest to miejsce, gdzie młodzi czarodzieje, nie mają dostępu, bo głównie w tych książkach znajdują się wpisy o czarnej magii. Dostęp do przeczytania takiej książki mają tylko uczniowie, którzy dostaną pisemną zgodę od uczącego w Hogwarcie nauczyciela. - Tłumaczył młody Malfoy
- Skąd ty to wiesz? - Zapytał zaciekawiony Erich
- Ojciec kiedyś mi opowiadał, jak to za czasów młodu podkradał te księgi z biblioteki. - Powiedział Scorpius, uśmiechając się do przyjaciół
Nagle do Działu Ksiąg Zakazanych na nieszczęście chłopców, weszła Minerwa McGonagall.
- Co wy tutaj robicie? - Zapytał zdziwiona kobieta
- My tylko szukaliśmy książek o zielarstwie. - Powiedział Scorpius
- Dokładnie! Pan Longbottom kazał nam poszukać informacji o trzepotkach! - Powiedział Albus
- Dział z księgarni o zielarstwie, nie jest tutaj. - Powiedziała kobieta, zabierając uczniów z tego działu
McGonagall udała się z uczniami na dział ksiąg o zielarstwie.
- Mam nadzieję, że drugim razem się nie zgubicie w tamtym dziale. - Powiedziała Minerwa, odchodząc od Ericha, Scorpiusa i Albusa
- I co my mamy tutaj robić? - Zapytał Albus
- Zostało nam tylko szukanie informacji o trzepotkach. - Powiedział Erich
Scorpius popatrzył na dwójkę kolegów.
- Ja bym się bardziej zastanowił, dlaczego pani McGonagall także przyszła na dział Ksiąg Zakazanych. - Powiedział Scorpius zaciekawiony
- Być może sama chciała zagłębić swoją wiedzę na temat czarnej magii. - Zaproponował Albus
- Albusie. Ta kobieta uczy transmutacji, nie obrony przed czarną magią. - Powiedział lekko zażenowanym głosem Scorpius
- Co zamierzasz? - Zapytał Erich
- Jeszcze nic. Czas pokaże co stanie się w najbliższym czasie. - Powiedział Scorpius
- Radziłbym już iść do dormitorium. Niedługo zaczyna się lekcja zielarstwa. - Powiedział Erich, idący w stronę schodów
Chłopcy szli po schodach, gdy nagle Albus stanął na środku nich.
- Chłopaki. - Powiedział zwracając się do Albusa i do Ericha
Chłopcy przystanęli i popatrzyli na przyjaciela.
- Czy my naprawdę mieliśmy poszukać informacji o trzepotkach?
Scorpius i Erich uśmiechnęli się do Albusa i w trójkę poszli do swojego dormitorium.

Ślizgonka- Znałam Dracona Malfoya 2Where stories live. Discover now