Rozdział 13

1.3K 145 20
                                    

Ciemność przedzieraly ich krwiście czerwone tęczówki. Kobieta wiedząc kim są napastnicy,nawet nie drgnęła. Słabe światło w pomieszczeniu ukazało twarze niechcianych gości, gdy przekroczyli próg. Jeden z nich był szczupły i trochę wyższy od swojego kompana. Twarz miał smukłą, a jednak ostre rysy dodawały mu specyficznego wyglądu. Tleniona blond fryzura została wcześniej zmierzwiona przez wiatr. Drugi osobnik był umięśniony w porównaniu do mężczyzny stojącego obok, ale zwracając uwagę na ich gatunek i tak to nic nie zmieniało. Był łysy. Podeszli do kobiety siedzącej na materacu.

- Kogo my tu mamy?- zapytał retorycznie. - Nasza droga Elena.- Uśmiechnął się obrzydliwie.

-Jakoś sobie nie przypominam,żebym was zapraszała. - powiedziała chłodno.

- Jak widzisz już nie potrzebujemy, pozwolenia właściciela domu o wejście do niego.- odezwał się mięśniak. Po czym podszedł do niej i chwycił ją za nadgarstek.- Pójdziesz z nami.-syknął gdy próbowała mu się wyslizgnac.

-Och tak z pewnością.- przychnęła. W odpowiedzi na jej reakcje mężczyzna przerzucił ją sobie przez ramię.

-Vladimir z pewnością się ucieszy na widok swojej niedoszłej żony.- powiedział blondyn, a Olena wzdrygnęła się na samo wspomnienie o mężczyźnie.

------------------------------------------------------

Wy zgredy specjalnie krótki bo mi żyć nie dajecie
25⭐=New chapter

                  ~BJM

Podziemni: BansheeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz