Ta jedna nie przespana noc

24 3 0
                                    

Jest 24.00 a ja siedzę w kuchni wraz z Dipperem, Mabel, Billem, Pacifiką i Conorem. Chyba wszyscy jesteśmy wstrząśnięci po tym co się stało... Rozmowę rozpoczął Jednorożec:
- Trzeba się dowiedzieć co się z tobą dzieje...- urwał, bo chyba nie dokończą wiedział co dalej powiedzieć. Ja tylko pokiwałam głową.
- ja trochę poczytałem trochę się dowiedziałem od wuja...- zaczàł mówić Dipper, ale mu brutalnie przerwałam: - powiedziałeś wujowi co się ze mną dzieje?!-wrzasnęłam wystraszona, że będzie mnie chciał badać.
-oczywiście cię, że nie przecież wiemy jaką on ma obsesje na punkcie badania żywych istot. Ale tak jak już mówiłem trochę poczytałem i dowiedziałem się też trochę od Forda, że to nie zwykle rzadka przypadłość.- skończył chłopak.
-Bill, a co ty myślisz?- zapytał Conor.
- Ja myśle, że dziewczyna jest demonem. Moi dawni kumple- demony mieli takie samo, ale nie wszyscy.- odpowiedział ze stoickim spokojem Bill. W tej chwili do kuchni weszła Mabel i poinformowała nas, że mój tata i ch wujkowie pojechali nad morze, w sumie dobrze, że tak często wyjeżdżali...
- ale przecież, chyba nie jestem demonem?- zapytałam z nadzieją w głosie. Jednorożec spojrzał na mnie zatroskany.
- Tego jeszcze nie wiemy, najwyżej musisz unikać wody święconej- powiedział ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy Bill.
Wtedy nie wytrzymałam i z mojej ręki wysunął się mieczy. Jego ostrze połyskiwało w blasku księżyca. Ku mojemu zdziwieniu Bill pobladł i wycofał się na bezpieczną odległość.
- Dobra wiem o co chodzi...- powiedział z zawahaniem Bill. - No o co spytaliśmy wszyscy jak na komendę.
- Tego ostrza się nie zapomina zastało wyjmowane z czeluściach piekła i podarowane osobie, która ma wielki potencjał- tu dotknął czarnego miecza z jak największą ostrożnością.
- Potrafi zniszczyć każdą istotę dobrą czy złą, to nie ma znaczenia- mówił poważnym tonem.

- dlaczego ja?- zapytałam, ale nikt mi nie odpowiedział. No tak pewnie teraz każdy będzie się bał mnie dotknąć. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Po chwili siedzenia w kompletnej ciszy Conor podszedł do mnie i mnie przytulił? Nie bał się mnie? Dziwne skoro z łatwością mogłam go zabić.
- myśle, że powinniśmy powiedzieć o wszystkim Fordowi jak wróci- powiedział Dipper, a ja się z nim zgodziłam. Mam nadzieje, że wszystko się jakoś ułoży...

Hej moje duszyczki 360 słów!

Gravity falls || Reader!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz