Poranek nie należał do najłatwiejszych. Yunkiego bolały wszystkie mięśnie, dodatkowo ból gardła nie ustąpił. Ledwo dał radę podnieść się z łóżka. Gdyby nie to, że miał na głowie całą kampanię reklamową, wziąłby urlop na żądanie i położył się dalej spać.
Szybko wziął prysznic i założył ciepłe ubrania. Przed samym wyjściem zabrał ostatni jogurt z lodówki. Musiał pamiętać, aby zrobić dziś małe zakupy. Jutro zrobi zapasy na cały tydzień. W przelocie wrzucił do plecaka jeszcze trzy paczki chusteczek. Czuł, że mogą mu się przydać.
W drodze do samochodu postanowił odpisać na wiadomości. Okazało się, że Jeon jeszcze później pisał do niego.
Gguk 23:40
Yunki?Gguk 01:12
Czy zrobiłem coś nie tak? Martwię się.Ja 06:57
Wszystko w porządku Ggukie. Źle się wczoraj czułem.Min nie chciał przyznać, że nadal nie jest w najlepszej formie. Ku jego uciesze, śnieg nie padał tej nocy, wiec nie musiał odśnieżać samochodu. Postanowił porządnie nagrzać w środku i dopiero wtedy ruszyć w kierunku pracy.
Podczas stania w porannym korku czuł jak coraz bardziej opada z sił. Chusteczki, które zapakował do plecaka przydały mu się już po piętnastu minutach od ruszenia z domu. Żałował, że nie miał ze sobą żadnej awaryjnej maseczki. Będzie musiał wrzucić ze dwie do plecaka i przynajmniej trzy do schowka w samochodzie. Skarcił się w duchu za to, że nie wpadł na to wcześniej.
W pracy był już o 7:40. Miał nadzieję, że te dwadzieścia minut spędzi w ciszy i spokoju zanim ktokolwiek przyjdzie, jednak w pokoju czekała już na niego Agatha.
- Hej Yunki - powiedziała radośnie kobieta - aż tak wciągnął Cię ten projekt, że nie dość, że robisz to po godzinach, to jeszcze przychodzisz wcześniej?
- Cześć - odpowiedział blondyn mocno zmienionym głosem - korki były dziś trochę mniejsze. Bierzemy się do pracy?
Kobieta popatrzyła na niego, jakby przed chwila spadł z drzewa.
- Ty to chyba nawet się nie rozbierzesz z kurtki, tylko od razu wracasz do domu - powiedziała oburzonym tonem - Yunki, Ty jesteś chory. Po co przychodziłeś...
- Bo mamy projekt...
- Bierz laptopa i uciekaj do domu. Ostatnio prawie wszyscy byli chorzy. Nie chce, żeby się to powtórzyło. Dziś popracujesz z nami na odległość, chociaż jeśli będziesz się źle czuł, to po prostu napisz do mnie. Możesz spokojnie położyć się spać, a na ewentualną korespondencje odpisać wieczorem - kobieta uśmiechnęła się ciepło w kierunku Mina - No ruchy Yunki, bo się rozmyślę i zostaniesz wysłany na przymusowy urlop na cały następny tydzień.
Gdy Min zaczął składać swój komputer odczuwał ogromna ulgę. Cieszył się, że Agatha wróciła. Potrafiła normalnie podejść do pracownika. Nie to, co ich dyrektor działu.
- Yunki - zawołała do blondyna zanim ten nacisnął klamkę od drzwi - zdrowiej szybko. I pamiętaj, odpocznij dziś.
- Jasne. Dziękuje.
W drodze do samochodu wyciągnął telefon z kieszeni. Musiał napisać Jeonggukowi, że muszą przełożyć spotkanie. Ten jednak uprzedził go swoją wiadomością.
Gguk 7:57
A jak teraz się czujesz? W ogóle musimy przełożyć to spotkanie Hyung. Siedziałem pół nocy nad projektem i nadal coś nie pasuje klientowi. Przepraszam. Spotkajmy się we wtorek na obiad.Ja 8:03
Nie ma sprawy Ggukie. Ja właśnie wracam do domu. Szefowa mnie odesłała. Chyba źle wyglądam, albo coś.Gguk 8:05
To odpoczywaj Yunki. Gdybyś czegoś potrzebował, to daj znać :(Po zrobieniu najbardziej niezbędnych zakupów Min wrócił do domu. Nie chciał nawet się oszukiwać, że będzie miał siłe gotować. Na wszelki wypadek wziął trzy posiłki. Zawsze mógł je wrzucić do zamrażarki, żeby były na cięższe czasy. Miał jednak nadzieję, że już jutro będzie się lepiej czuł.
Rozstawił swojego służbowego laptopa na biurku w salonie i rozpoczął przeglądanie maili. Większość z nich była ogólnym spamem, prawie nic nie dotyczyło bezpośrednio projektu. Z tylu głowy siedziała mu myśl, że Agatha zakazała innym dziś do niego pisać.
Yunki poszedł do szafy po koc. Z każdą chwilą robiło mu się coraz zimniej, jednak wytrwale siedział przy komputerze. Próbował ogarnąć różnice kulturowe, które musi uwzględnić w kampanii, jednak wypisywał takie bzdury, że sobie odpuścił.
Nie mógł na niczym się skupić, więc postanowił, że poprzegląda stare zdjęcia z czasów liceum. Uwielbiał mieć wydrukowane fotografie. Gdy po kilku latach zgrywania zdjęć ze smartfona zauważył, że nigdy więcej do nich nie wraca, postanowił, że co roku będzie robił jeden album i kasował wszystkie zdjęcia z telefonu. Tak, to był jedyny aspekt w którym Min nie uznawał zbędnego zbieractwa. Fotografie musiały mieć dla niego szczególne znaczenie, by mógł je zostawić.
Dziś wybór padł na jego zdjęcia z ostatniej klasy liceum. Mieli wtedy dwie wycieczki za granicę, z okazji tego, że byli najlepszą klasą w całej szkole. Razem z nimi pojechali również wybrańcy z pozostałych klas - włączając w to Jeongguka.
Na wycieczkach była zawsze tylko jedna osoba z innej klasy, najczęściej taka, która dobrze się uczyła. Jednak Jeon był wyjątkiem. Jako jedyny trafił tam za osiągnięcia sportowe. Tuż po rozpoczęciu roku szkolnego wziął udział w turnieju reprezentującym cała szkołę, który wygrał.
Min rozpoczął przeglądanie zdjęć od wycieczki na Hawaje. Jeongguk był wtedy w pierwszej klasie i nie znał jeszcze za bardzo ludzi, więc prawie cały czas trzymał się z Yunkim. Chociaż sam wyjazd nie trwał zbyt długo, Min zdążył zrobić przynajmniej ze sto zdjęć, które do czegoś się nadawały. Minimum czterdzieści z nich przedstawiało Jeongguka. Dopiero na tym wyjeździe zdał sobie sprawę z tego, że zaczyna coś czuć do młodszego.
Drugim wyjazdem była Malta. Gguk poznał już wtedy więcej ludzi ze szkoły i choć starał się spędzać dużo czasu z Yunkim, to Taehyung ciągle odciągał go od przyjaciela. Pewnego wieczoru Min był już wściekły. Postanowił, że wykradną się we dwóch i pójdą na piwo do baru. Całe szczęście, że przed wejściem do pierwszego lokalu Yunki postanowił delikatnie wybadać sytuacje. Okazało się, że w barze siedziała cała kadra nauczycielska. Czym prędzej wyszedł i znaleźli drugi lokal.
Na samo wspomnienie Min zaczął śmiać się jak głupi. Jak on się wtedy denerwował tym, że wykrada się z przyjacielem na nielegalne piwo. I tak był zdziwiony, że ktokolwiek im je sprzedał. Ogromne oczy Jeongguka sprawiały, że wyglądał jeszcze młodziej niż zazwyczaj.
Yunki odłożył albumy i sprawdził po raz kolejny swojego maila. Zupełna pustka jeśli chodzi o projekt. Postanowił, że przeniesie się na sofę i włączy sobie jakiś film i odpisze Hoseokowi na smsa. Zupełnie wypadło mu to z głowy.
Pomarudził trochę przyjacielowi na temat swojego stanu zdrowia i umówił się z nim na spotkanie, gdy obydwaj będą już w Korei. Ich rodzice mieszkali niedaleko siebie. Dziwne, że poznali się dopiero, gdy Min wyprowadził się na drugi koniec świata.
Po skończonej pracy - o ile tak można nazwać bezsensowne gapienie się w monitor laptopa i oglądanie filmów lecących w kablówce - Yunki zagrzał sobie obiad. Gdy skończył paskudny zestaw z frytkami i dziwnej konsystencji kotletem, położył się na kanapie i zasnął. Nawet nie miał siły, żeby dojść do swojego pokoju.
![](https://img.wattpad.com/cover/245201532-288-k477582.jpg)
CZYTASZ
22 dni do Świąt
FanfictionNie ma nic gorszego na świecie, niż spędzanie Świąt z rodziną, która wiecznie wciska nos we wszystkie Twoje sprawy - a same Święta nie przypominają już tych z dzieciństwa. Jednak jest coś takiego w tej aurze Bożego Narodzenia, że zaczynają się dziać...