Psalm Listopadowy

33 1 2
                                    

(+)
Czy moje szczęście jest dane odnaleźć  w tych czasach?
Czy gdy zbłądzę ze ścieżki, zawrócisz mnie?
Czy zechcesz ocalić mnie, chodź tego tak nie pragnę?

(-)
Czy podasz się, gdy odtrącę Cię?
Czy zechcesz porzucić przystań, co tak nie sprzyja Ci?
Czy za zaakceptujesz drogi naszych losów?

(+/-)

I chodź drogi nasze się plączą,
Wciąż się wplatają, w losy nasze,
Tak blisko siebie jesteśmy. Tak wiele znaczymy,
A tafla szkła pomiędzy nami, wciąż tkwi.
(+)Czego od życia chcesz  ja nie wiem...
(-) Czego od życia chcesz, widzę w twych oczach!
(+)Czego ode mnie chcesz, ja Ci to dam...
(-) Czego ode mnie chcesz, dać Ci nie mogę...


Nasze serca rwą ku sobie, wołają po przez rzeki szum!
Kiedy patrzą oczami naszych dusz!
I tańczymy wciąż to nasze Tango przeznaczenia,
A sercem targa burza uczuć.

(-)
Czemu nie rozumiesz, że taki mój los?
Czemu odpuścić nie chcesz, choć nadziei Ci nie daję?
Czemu wciąż tym ranisz, mnie i Siebie?

(+)
Czemu się lękasz, tego co serce Twe śpiewa?
Czemu się wzdragasz, tego co czujesz do mnie?
Czemu się boisz, jak raz znów żyć?!

(+/-)
Nasze drogi splotły się z dawna,
Kiedy w  gwiazdach nasz los  spisany nastał.
Lecz przed nami stoi ta mroczna tama
(-) Co przez ze mnie zbudowana została,
 jak mur między nami tkwi.
(+) A ja na kotwach porażek swych, sforsuję ją.
Bo serce nie sługa,  a cel przyświeca mu jeden.


(+/-) 
Nie każdy z nas ma ten dar, przez Boga dany,
By miłość tą szczerą, jedyną tą, odnaleźć od tak!
I może raz, stwórca nasz, w miłości szczerej do nas tak, 
Ulitował się nad nami tak, 
Że drogi te, ścieżki mroczne w bólu wykute, 
W końcu się splotą, by w objęciach swych, 
Snu spokojnego zaznać.

Nie każdy z nas ma ten dar, przez Boga dany,
By miłość tą szczerą, jedyną tą, odnaleźć od tak!
I może raz, stwórca nasz, w miłości szczerej do nas tak,
Ulitował się nad nami tak,
Że drogi te, ścieżki mroczne w bólu wykute,
W końcu się splotą, by w objęciach swych,
Snu spokojnego zaznać.

Że drogi te, ścieżki mroczne w bólu wykute,
W końcu się splotą, by w objęciach swych,
Snu spokojnego zaznać.

Wiersze Muflona Karmazynowego MuflonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz