erotica. ~ X

2.1K 164 404
                                    

— I jak ci idzie pisanie? — zapytał Obito stawiając przed Sasuke szklankę whisky. Był już przyzwyczajony do tego, że gdy Sasuke wpadał i prosił o whisky, to był znak, że coś go trapi. Bycie barmanem można przyrównać do pracy terapeuty, ponieważ to właśnie w tym miejscu większość ludzi wylewa swoje smutki.

— Chyba wariuję — westchnął Sasuke wyciągając z marynarki papierosy. — Ale tylko dzisiaj pozwoliłem sobie odlecieć... Takie chwilowe uniesienie było by lepsze.

           — Hę? — Obito za żadne skarby świata nie mógł pojąć o co mu chodzi. Sasuke był dziwakiem od zawsze, jednak czasem nie szło go w żaden sposób zrozumieć. Może artyści po prostu już tak mają? Pomyślał Obito zabierając opróżnioną już szklankę sprzed Sasuke.

          — Co powinienem zrobić? — Sasuke uniósł głowę i wlepił wzrok w barmana, który teraz został zmuszony użyć swoich umiejętności prowadzenia dialogu poprzez manipulację i ogólnikowe lanie wody.

         — A co podpowiada ci umysł? — zapytał Obito opierając się o blat.

         — Uciekać — odparł Sasuke wzdychając.

         — A serce?

         — Spierdolisz sobie życie, ale to jest tego warte — wymamrotał Sasuke zaciskając pięść. — Polej mi czegoś mocnego.

         — Jutro masz szkołę — powiedział Obito, który jako barman musiał mieć również na uwadze zdrowie swoich klientów.

         — Dlatego nie żałuj mi dzisiaj alkoholu.

~ • ~

         — Inuzuka, Nara, Uzumaki oraz Yamanaka zostawią mi dziś swoje zadanie domowe — powiedział Sasuke pocierając skroń palcami. Rano obudził się z okropnym kacem, jednak musiał iść do szkoły. Mógł się posłuchać Obito i oszczędzić sobie kolejnej porcji alkoholu, ale jak zawsze emocje wzięły górę.

        — Profesorze, zapomniałem na dziś zadania — wymamrotał nagle ktoś przy jego biurku. Spojrzał na wysokiego chłopaka wzdychając.

       — Shikamaru, dziś ci daruję, ale jutro chcę zobaczyć zrobione zadanie, rozumiemy się? — zapytał Sasuke, choć bardziej był to rozkaz.

       — Taaak — powiedział przeciągle Shikamaru i zasłonił usta, aby ziewnąć. — Dziękuję, profesorze, do widzenia.

       — Wzięliby się do nauki! — nagle usłyszał koło swojego ucha dobrze znany mu głos i w jednej chwili otrzeźwiał. Jednak tym razem nie poczuł irytacji, ale ucisk w brzuchu i jak płonie mu twarz. Szybko odwrócił się, aby uspokoić rumieńce. Nie myśl o wczorajszym pocałunku, Sasuke, jesteś dorosły. Nawet jeśli nadal jesteś prawiczkiem, to jesteś dorosłym, poważnym, zdecydowanym... — Panie Uchihaaa!

       — Wybacz Naruto — chrząknął Sasuke wracając wzrokiem do chłopaka, który trzymał w rękach otwarty na zadaniu zeszyt. — Czyli zrobiłeś. Naprawdę jestem z ciebie dumny.

         — W końcu panu obiecałem, panie Uchiha — uśmiechnął się Naruto i zerknął pospiesznie w stronę drzwi. Sala była pusta, a do środka nikt nie zaglądał. — W takim razie...

         — Poczekaj, Naruto... — powiedział z wahaniem Sasuke. Był nauczycielem, do cholery! Jednak tak bardzo pragnął posmakować tego znowu... To nie było tak, że czuł coś do Naruto, jednak kontakt fizyczny z nim sprawiał mu przyjemność nie do opisania. — Umowa była inna...

           — Ale to już poza umową, panie Uchiha — szepnął Naruto przygryzając płatek ucha nauczyciela, który w momencie oblał się rumieńcami, a nogi się pod nim ugięły. Naruto momentalnie zwrócił na to uwagę. — Czy pana nigdy nikt nie dotykał?

erotica. ~ NaruSasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz