Przenieśliśmy się do szatni, usiedliśmy na ławce Nie wiedziałam, co powiedzieć. On też nie. Po prostu patrzyliśmy się na siebie. Z jednej strony cieszyliśmy się swoją obecnością, ale z drugiej strony zastanawialiśmy się, co może myśleć, czuć teraz druga osoba.
- Chcesz mi coś powiedzieć?- powiedział nagle ale spokojnie
- Tak. Wtedy gdy wyrwałeś się z naszego spotkania, szłam za tobą
- To wiele wyjaśnia. Chcę byś wiedziała, że robię to dla drużyny, dla zwycięstwa.
- Ale... co z autokarem- powiedziałam
- Tego nie chciałem. Nie miałem o tym pojęcia. Ja po prostu wykonuję polecenia Rey'a Dark'a.
Patrzyliśmy na siebie. Nastała cisza. Czekaliśmy, by to drugie coś powiedziało, ale to nie nastąpiło. Ani w tej, ani w następnej chwili. Mijały minuty. Jak na razie nic się nie wydarzyło. Tylko te ciągłe patrzenie się, on w moje oczy, duże niebieskie, jakby widział tam ocean. Za to ja starałam się zobaczyć jego oczy. Tylko je ujrzeć, chociaż ich za ryz lub ich kolor. Ale jak na razie nic nie widziałam zza jego, niebieskich gogli.
Nagle sięgnął swoją, prawą ręką zza moją głowę. Jeszcze raz spojrzał w moje oczy, na co ja odpowiedziałam mu tym samym. Uśmiechnęłam się. Choć miałam zaszklone oczy od płaczu, na moich czerwonych ustach widniała radość. Przesunęłam się do niego bliżej . Chwyciłam jego ciepłe ręcę, po czym chciałąm przysunąć się jeszcze bliżej, ale ławka omal się nie przewróciła. Na szczęście Jude złapał mnie w biodrze, a potem usadził na swoich kolanach.
A jest odpowiednia chwila na....
- Jude, [T.I], wracacie?- wlazł bez pukania David, chociaż jakby się zastanowić to też jego szatnia.
- Tak- powiedziałam szybko, poczym wstałam, ruszyłam do Sali a za mną Jude, a na końcu David, który ciągle nas obserwował.
Prawdę mówiąc do końca treningu zostało niecałe pięć minut do końca treningu, ale zawsze coś. Tyle że to oznacza, że w szatni byliśmy prawie dwie godziny.
*
Po treningu poszliśmy na lody. Mieliśmy iść sami z Jude'm, ale jakiegoś powodu dołączył do nas David. Myślałam, że coś we mnie eksploduje, widać było też zirytowanie Jude'a. ,,Po co ten koleś z nami przylazł''- ciągle nie mogę tego zrozumieć. No, już ale trudno.
*
Od tamtego momentu spędzałam więcej czasu z Jede'm. Jeszcze bardziej go polubiłam. Lubiłam z nim spędzać czas. Fajnie wtedy było. Zerknęłam na kalendarz. Byliśmy tu już dwa miesiące (mówię o wymianie uczniów). Aż wytrzeszczyłam oczy. Nie mogłam w to uwierzyć. Miałam wrażenie, że jestem tu dopiero kilka dni, a tu coś takiego.
---------------------------
408 słów. Mam nadzieję, że się podobało
![](https://img.wattpad.com/cover/246676711-288-k658602.jpg)
CZYTASZ
[T.I] x Jude Sharp
Romance[T.I] to nowa dziewczyna w Akademii Królewskiej. Jest na wymianie uczniów z Polski. Jest zafascynowana kulturą japońską. Czy zdobędzie tam tylko wiedzę? A może coś jeszcze?