#olivia_ff na twitterze
Olivia POV
Wyszłam ze szpitala. Dylan odwiózł mnie do domu w niedziele wieczorem, a w poniedziałek rano byłam już w szkole. Trochę kulałam, ale nie mogłam ominąć kolejnych dni w szkole.
– Miałaś nie przychodzić – powiedział Dylan, gdy stałam przy szafce.
– Ale przyszłam.
– Twoja matka wie o wypadku? – Pokręciłam głową. – A kiedy jej powiesz?
– Jak się mną wreszcie zainteresuje.
– A co z Harry'm?
– A co ma z nim być? – Wzruszyłam ramionami i odeszłam.
Lekcje zleciały mi bardzo szybko, wróciłam taksówką do domu i od razu położyłam się. Cały czas wszystko bolało, brałam dużo leków przeciwbólowych. Czemu wszystko było przeciw mnie?
Nie wszystko. On nie był, a ja nie miałam odwagi spojrzeć mu prosto w twarz.
Zostałam sama.
Następnego dnia obudziłam się przed szóstą i stwierdziłam, że nie opłaca mi się już iść spać. Na spokojnie się wykąpałam, zjadłam śniadanie i poszłam do szkoły.
Tym razem wszyscy zwracali na mnie uwagę a ja nie wiedziałam o co chodzi.
– Niall, czego wszyscy się gapią? – zapytałam malowanego blondyna, który wchodził do szkoły.
– Ciebie też dobrze widzieć. Idź na sale gimnastyczną i się nie denerwuj.
Spojrzałam na przyjaciela, ale nie pytałam. Powoli zeszłam schodami na hale. Był tłok, ludzie których nie znałam i śmierdziało potem. To dzisiaj musiały zaczynać się te śmieszne zawody.
W pewnym momencie poczułam, że ktoś na mnie wpadł a ja upadłam na obolałe biodro i zawyłam z bólu.
– Jeny, przepraszam! – Dwumetrowiec uklęknął przede mną. – Wszystko dobrze? – Spojrzał na mnie swoimi czekoladowymi oczami.
– Niezbyt – powiedziałam szczerze zaciskając szczękę.
– Pomogę ci wstać. Daniel, tak w ogóle.
– Olivia. – Podał mi rękę a ja z trudem wstałam.
– Przyjechaliśmy tutaj na turniej, zaraz mamy trening. Może wpadniesz po południu na mecz?
– Oczywiście, że przyjdzie dopingować swojego chłopaka. – Poczułam ręce wokół talii. – Ty nie powinieneś już iść?
– Powinienem...Jeszcze raz bardzo przepraszam, Olivia – powiedział i zniknął za drzwiami.
Przymknęłam oczy, chyba z bólu.
– Za co on cie przepraszał? – zapytał Styles.
– Wpadł na mnie a ja się przewróciłam i teraz boli mnie to biodro jeszcze bardziej.
– Zabije gnoja – powiedział pod nosem, ale ja doskonale słyszałam co mówił i przekręciłam oczami.
– A ty co tu robisz?
– Startuje w mistrzostwach, misiu.
– Jak się dowiedziałeś?
– Nie było ciężko. Tylko nie rozumiem czemu mi nie powiedziałaś?
– Chciałam to sama załatwić.
– Wole nie wiedzieć jak. Bo ten zbok już miał plan.
– Słucham?
– Nieważne. Wezmę w tym udział i wygramy. Dla ciebie zrobię wszystko.
– Harry, przestań.
– Co?
– Po prostu przestań. To co robisz...jest miłe i tak dalej. Ale chyba przekraczasz jakieś granice.
– Po prostu cię kocham.
– Nie możesz czegoś odjebać?
– Teraz to ja nie rozumiem.
– Odjeb coś, udowodnij mi, że nie jesteś chodzącym ideałem, pantoflem czy kimkolwiek innym. Pokaż wreszcie to kim jesteś, pokaż mi wreszcie prawdziwego siebie.
– Tylko tobie pokazuje prawdziwego siebie, naprawdę chcesz tego Harry'ego, którego wykreowałem? Tego bezdusznego playboy'a, która zmienia dziewczyny jak rękawiczki? Jeżeli tak cię to kręci to jesteś jednak inna niż myślałam.
– Doskonale wiesz, że nienawidzę tej wersji ciebie, Harry.
– To z czym masz problem? Robię wszystko co mogę żebyś była szczęśliwa.
– Może w tym problem – westchnęłam. – Musisz mieć jakieś wady.
– Dobrze się czujesz? Jesteś cała blada.
– Właśnie o tym mówię!
– Ale o co ci chodzi?
– Ja ci wrzucam a ty się o mnie troszczysz!
– Bo cię kocham, dziewczyno! Aż tak trudno to zrozumieć?
– Tak. Wiesz co? Ja już pójdę.
– Odprowadzę cię.
– Nie, Harry. Pójdę sama.
– Przyjdź na mecz o szesnastej. W końcu jesteś nie tylko dziewczyną muzyka, ale też w tym tygodniu koszykarza.
Jeszcze jestem, zapomniałeś dodać.
Hej! Jak Wam się podoba rozdział? Trochę kapryśna ta nasza Olivia...
Jeszcze zanim sobie pójdziecie! Mam pytanie! Co powiecie na maraton rozdziałów, gdy osiągniemy liczbę 3 tysięcy wyświetleń? :)
Do następnego!
![](https://img.wattpad.com/cover/245113383-288-k329808.jpg)
CZYTASZ
olivia || harry styles
Fanfiction„i love you, olivia" Ich relacja miała zakończyć się 3 lata temu po pewnym wydarzeniu. Jednak los(lub nie)chciał, że ich drogi ponownie się skrzyżowały w najmniej odpowiednim momencie. A co będzie dalej?