Rozdział 1

1.7K 109 29
                                    


~ ~POV (T / N)~ ~

"Hmm ..?" Powoli otworzyłam oczy, by zobaczyć że znajduję się w nieznanym mi domu.  Przez małe okno przebijało się światło słońca. Nic z poprzedniej nocy nie pamiętam. Próbowałam się podnieść i stanąć na nogi, lecz naglę zaczęło mi się kręcić w głowie i upadłam z powrotem na podłogę.

"Hej ... Wszystko w porządku, młoda dziewczyno?" Powiedział nieznany mężczyzna.

"N-nic mi nie jest..." Powiedziałam, wciąż wpatrując się w mężczyznę z zatroskaną twarzą. W jego oczach mogłam zobaczyć smutek jak i zdumienie. Chciałabym wiedzieć o czym myśli.

"Nie martw się, nie zrobię ci krzywdy" Powiedział mężczyzna. Powinnam mu zaufać?  Nie wygląda na złego człowieka.

"Ale czy nie będzie problemem ... gdybym został tu na chwilę?"  Pomyślałam, wciąż zastanawiając się o swojej sytuacji.  

"W porządku. Możesz tu zostać, iść lub wyjść, jeśli chcesz." Odparł, podczas gdy jestem zszokowany.

"Bo to tak, jakby mężczyzna wiedział, co się dzieje w mojej głowie."  

"M-mogę być tylko wrzodem na dupie ... Jeśli tu zostanę ..." Powiedziałam cicho.  

"W porządku... Moje dziecko." Odpowiedział, a potem powoli podszedł do mnie i przytulił mnie.. 

"D-dlaczego... dlaczego..." Powiedziałam, gdy łzy zaczęły płynąć mi jej oczu. "D -Dlaczego... jesteś... taki... miły dla mnie..." - dodałam.  Odsunął się trochę ode mnie by móc na mnie spojrzeć w moje piękne szkarłatne oczy. 

"Przypominasz mi moją córkę..." Odparł,  byłam zdezorientowana, więc zapytałam. 

"Dlaczego... czy przypominam pana córkę, proszę pana?" 

"Tak, jesteście prawie w tym samym wieku..."

"Masz  9 lat, prawda?"  Zapytał, gdy to usłyszałam byłam zszokowana, ale potem skinełam głową. Kątem oka spojrzałam na niego. To co najbardziej przykuło moją uwagę był kolor jego oczu. Były takie same jak moje. 

Szkarłatne

 "T-ty jesteś taki, jak ja." Odparłam. Mężczyzna spojrzał na mnie zdezorientowany.

 "Jestem taki jak ty? Och .. masz na myśli nasze oczy?" Energicznie pokiwałam głową, a mężczyzna posłał mi mały uśmiech.

 "Jestem... demonem..." dodał „ale... ty jesteś inny". Nie wiem, jak mam odpowiedzieć. Demon?  Nagle on poklepał mnie po głowie. "Porozmawiajmy o tym później, okej? Jestem pewien, że jesteś głodna"  Mój żołądek wydał głośny warkot, przez co moja twarz lekko się zarumieniła. Mężczyzna zachichotał na reakcje młodej dziewczyny. 

~~Nikt (POV)~~

Mężczyzna podał dziewczynie jedzenia. (T / N) w pewnym momencie przestała jeść, co sprawiła, że ​​mężczyzna zaczął się martwić. 

„Bądź spokojny, dzieciaku... nie ma w nim trucizny ani niczego, więc możesz jeść tyle, ile chcesz  ." Dodał szybko.  (T / N) kiwa tylko głową i znowu zaczyna jeść z lekkim uśmiechem na twarzy. ( T / N ) znalazła osobę, która się o nią troszczy .Cały czas rozmawiają ze sobą, sprawiając, że  dziewczynka czuła się bardzo szczęśliwa.  (T / N) teraz wie, że była w dobrych rękach i wie, że... kiedyś... może... że spotka miłość swojego życia, która ją uszczęśliwi, a wtedy będą szczęśliwą rodziną. 

°·.¸.·°¯°·.¸.·°¯°·.¸.-> <-.¸.·°¯°·.¸.·°¯°·.¸.·°

Koniec rozdziału 1

 Jak widać te rozdziały są strasznie krótkie, a i tak dopisałam tutaj trochę bo nie chciałam za bardzo odbiegać od oryginału. 

No nic życzę wam miłego dnia ( nie ważne że wrzucę to o 00:37 ) 

Pozdrawiam!

Kurokushi~

Tʜᴇ Dᴇᴍᴏɴ Sʟᴀsʜᴇʀ (Rᴇɴɢᴏᴋᴜ X Rᴇᴀᴅᴇʀ)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz