Rozdział 8

1.1K 86 17
                                    

Spotkanie filarów z (T / N) dobiegło końca. Filary nadal były zszokowane, tegorocznym spotkaniem, gdy jeden po drugim opuszczają posiadłość Ubuyashiki.

" Ach... nadal nie mogę wierzyć, że to się dzieje. To nie jest ekstrawaganckie, jeśli nie jesteśmy w stanie zobaczyć tego demona w pudełku! " Powiedział mężczyzna z pierścieniami na ramionach.

" Nie martw się! Mistrz powiedział, że możemy kontynuować spotkanie, kiedy... dziewczyna imieniem Asagari (T / N) wróci! " Stwierdził wesoło mężczyzna w płomienistym haori.

" Agh! .. Nezuko!  Wszystko w porządku? " Chłopiec imieniem Tanjiro przykładał uszy do pudełka by móc lepiej słyszeć, co się w środku dzieje. Kakushi położył ręce na jego ramieniu, próbując go posadzić sobie na plecach.

"D-dokąd mnie zabierasz !? "

" Haha. Zamierzam cię przenieść do Posiadłości Motyla, żebyś mógł wrócić do zdrowia tak szybko, jak to możliwe. " Kobieta w motyle haori postanowiła odpowiedzieć na pytanie młodego Kamado.

" C-czekaj...! Ale... ale co z moją siostrą!? " Spoglądając w stronę skrzyni, w której była jego siostra, dostrzegł inną Kakushi, która założyła pudełko na swoich plecach i zaczęła się kierować w stronę lecznicy Shinobu.

" Och... ona też jedzie z tobą. " Odwróciła się napięcie i zaczęła kierować się w stronę posiadłości.

~~POV Rengoku~~

' Ciekawe. Co się stało z tą dziewczyną... jest... demonem, ale jej prawa ręka się nie regeneruje... może... naprawdę różniła się od innych demonów. '  Jedynymi ludźmi, którzy pozostali na osiedlu, byłem ja, filar płomieni, dźwięku i motyla. Hashira miłości ulotniła się, wraz z filarem węża. Słup wody i mgły opuścili osiedle z spokojnymi twarzami (w głębi Giyuu i Muichirou byli zszokowani, ale nie chcieli tego pokazywać)

" Wszystko w porządku... Rengok? " Uzui Tengen - Filar dźwięku, spokrzał w moim kierunku zmartwieny moim zachowaniem. " Martwisz się o tę dziewczynę? " Dodał.

Kiedy to powiedział, poczułem na swoich policzkach ciepło.

" A-ach. Nie! To znaczy. Tak! Ona krwawiła... oczywiście! Każdy będzie się o to martwił! " Spojrzałem w górę zamiast w dół, żeby nie stracić opanowania.

" Ach, widzę, lubisz tę dziewczynę, co...? " Uzui szturchnął mnie łokciem, przy okazji mrugnął do mnie. Moja twarz zaczęła bardziej piec.

" J-ja... już idę! " Skierowałem się w stronę wyjścia. Pozostałe filary, które pozostały w posiadłości, zaczęły rozchodzić się do swoich posiadłości. 

Podczas gdy szedłem do swojego domu, mój umysł był pełen tej dziewczyny. Jej ręka cały czas krwawiła i nie zregenerowała się jak powinna.

" Chyba ... idę tylko kupić jedzenie! " Krzyknąłem wesoło, dzięki temu będę mógł oczyścić myśli.

~~POV ( T/N)~~

Obudziłam się po drzemce i niestety nadal czuję ból w prawej dłoni. Zakryłam ją szmatką, aby jeszcze bardziej zapobiec krwawieniu.

" Haaa... jestem taka wyczerpana... życie jednak kurwa nie jest łatwe... szczęświle chwile, nagle mogą się drastycznie zmienić w najstraszniejsze scenariusze (życie). " Wciąż trzymałam swoją  prawa ręka w lewej dłoni. Poczułam coś dziwnego, wiec chyba oczywiste, że na nią spojrzałam na ściętą kończynę.

Zaczęła świecić.

" C-co się dzieje!? " Zanim zdążyłam zareagować na tą sytuację, światło zniknęło, a moja odcięta część ciała znalazła się na swoim pierwotnym miejscu.

" W-woahhh! Więc po prostu muszę... zregenerować siły! " Byłam zszokowana tą sytuacją. " Chyba... już wszystko w porządku... Ahhh! Chyba powinnam coś zjeść. " Zaczęłam kierować się w kierunku pobliskiego rynku, który mijałam po drodze do posiadłości Lidera. 

Tʜᴇ Dᴇᴍᴏɴ Sʟᴀsʜᴇʀ (Rᴇɴɢᴏᴋᴜ X Rᴇᴀᴅᴇʀ)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz