~~POV (T / N)~~
" Co do cholery. Jest nie tak z tym facetem ..."Patrzyłam na filara płomieni
" Makaron Yumen! " Powiedział radośnie, podczas gdy bezmyślnie gapiłam się na niego.
' Ten facet... myślałeś, że danie mi jedzenia sprawi, że poczuję się z nim komfortowo...? Nie ma mowy! '
" Hej... (T / N)... "
' Ooo! *Zawołał moje imię !? Ten facet ma trochę odwagi...! ' W środku krzyczałam.
"... Wszystko w porządku...? " Zbliżył się do mnie, a nasze oczy się spotkały.
" Wo-woahh! C-cofnij się... człowieku. Co myślisz, że robisz !?" Krzyknęłam do niego, on tylko spojrzał na mnie zszokowany, lecz po chwili oprzytomniał.
" Haha...Przepraszam ale zamyśliłaś się, więc chciałem sprawdzić co się dzieje w twoim umyśle...?" Powiedział śmiejąc się cicho.
" A-ahh...! Baka! Po prostu zjedz swoje jedzenie, dobrze?! " Krzyknęłam, czułam jak moja twarz płonęła. Agresywnie pałeczkami zajadałam się swoim posiłkiem. Ten debil dalej się we mnie wpatrywał.
" Hej jak udało ci się odzyskać prawą rękę? " Powiedział z zaciekawieniem. Wyplułam jedzenie, gdy usłyszałam to pytanie.
" C-co? Znowu." Mruknęłam pod nosem.
" Ach... och... Rozumiem, to znaczy, że możesz się leczyć, ale nie możesz regenerować jak oni? " Szepnął mi na ucho, przez co wzdrygnęłam się i podskoczyłam na krześle.
" H-hej! T-to łaskocze, wiesz!? Ostrzegaj zanim coś takiego zrobisz! " Ludzie w sklepie patrzą na nas, zszokowani, a potem Rengoku powiedział:
" Przepraszamy, to nic..." Posłał ludziom przyjemny uśmiech. " Powinniśmy zjeść i dokończyć nasze jedzenie...? " Powiedział cicho.
" M-możesz przestać się uśmiechać... ach... jesteś taki dziwny..." Mruknęła i wróciłam do poprzedniej czynności.
' Ten facet po prostu nie zamyka buzi ... '
Po skończonym posiłku Rengoku cały czas za mną chodził. Nawet kiedy próbowałam go odrzucić, on po prostu się uśmiechnął i powiedział mi, że wszystko w porządku.
" Aghh...! Jak długo zamierzasz za mną chodzić...!?" Powiedziałam ze złością.
" Dopóki nie zatrzymaliśmy się w twoim domu! " Powiedział z uśmiechem.
" H-hej... czy ty...?"
"Nie mam. Domu..." Powiedziałam i zaczęłam od niego odchodzić. " Ale nie martw się... znalazłam sobie miejsce... gdzie... mogę zostać " Dodałam i posłałam mu mały uśmiech.
" W-wtedy ja też idę z tobą ! " Powiedział i złapał mnie za dłonie.
" Ughh...! Ty... naprawdę ..- " Chciałam zaprzeczyć ale zobaczyłam jego szczenięce oczy wpatrujące się w nią, jakby czekał, aż właściciel przyjdzie i pobawi się z nim.
-----------------------------------
*Przypominam, że w Japonii zazwyczaj zwracają się do siebie po nazwisku. Imię to tylko dla osób z rodziny lub bliskich.
Dawno mnie ni było....
CZYTASZ
Tʜᴇ Dᴇᴍᴏɴ Sʟᴀsʜᴇʀ (Rᴇɴɢᴏᴋᴜ X Rᴇᴀᴅᴇʀ)
FanfictionTy, która urodziłaś się z szkarłatnymi oczami. Zostałaś opuszczona przez swoich rodziców w wieku 9 lat, myśląc, że po prostu staniesz się zagrożeniem dla ich życia. Chodzisz i podróżujesz do różnych miast, aby znaleźć jedzenie lub uzyskać pomoc, jed...