Epilog

1.3K 63 6
                                    

~ 3o dni później ~

*Oczami Andii*
Czułam przyjemne ciepło w sercu. Tak właściwie nie tylko tam, na wargach też.
Było też leciutkie łaskotanie, które dało się odczuć, kiedy Pimpar wyszeptał prosto w moje usta "kocham cię".

~ Oczami Lei ~

Siedziałam na naszym łóżku i zajadałam się truskawkami, kiedy do pokoju wpadł Legaloas.
-Lia... Mamy mały problem... - spojrzałam na niego zaciekawionym wzrokiem.
-Co się stało?
-Cóż... Jakby to powiedzieć... - mój mąż podrapał się po głowie, psując przy tym idealnie ułożone włosy. -Myślisz, że jeśli wybuchnie wojna między orkami, trollami, wargami a elfami i krasnulodami jeszcze przeciw pająkom i goblinom, to będzie źle?
Spojrzałam na niego przerażona, ale nie chciałam tego pokazać.
-Czyli, że Zebranie Przedstawicieli Wszystkich Ras nie wyszło? -spytałam wzdychając.
-Nie. Ale Elrond ma pomysł. Powiedział nawet, że znalazł już odpowiedniego elfa.

*Oczami Tauriel*
Ciężko westchnęłam i weszłam do wielkiej sali, pośrodku której stał władca Rivendell wraz z Thranduilem.
-Tauriel, już jesteś. -były władca Mrocznej Puszczy odwrócił się w moim kierunku. -Wyjeżdżasz do Shire. Potrzebujemy wsparcia hobbitów.
Spojrzałam na niego. Czy chociaż raz coś niemogłoby mi się udać?! Ten jeden, jedyny...
-Możesz go wziąć. Tylko załatw to, jak należy. Wyjeżdżajcie jutro o świcie.

Tauriel  & Legolas - Can you love me again?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz