1. Zaczyna się sypać...

1.5K 31 6
                                    

Perspektywa Karol/Friz
Weronika: Hej Karol- powiedziała dziwnie przesłodzonym głosem moja dziewczyna.
Karol: Cześć- rzuciłem smętnie i wróciłem do leżenia w łóżku.
W: Mam prośbę, nie chciał byś mi może pożyczyć pieniędzy na nowe buty? Potrzebuje tylko 3000 zł, co to dla ciebie?- zapytała słodkim głosikiem.
K: Mam teraz ważniejsze wydatki niż twoje buty- odpowiedziałem spokojnie- wiesz ile kasy idzie na odcinki itp? Musimy z czegoś żyć!- lekko się uniosłem
W: Jesteś najgorszym chłopakiem pod słońcem!- krzyknęła- Już nawet Olek jest lep...- urwała
K: Jaki znowu Olek?!- zapytałem już nie lekko wkurwiony
W:A co cię to obchodzi?!?- wrzasnęła na cały dom, potem wzięła do ręki nasze zdjęcie i nagle cisnęła nim z całej siły o ścianę. 
*Ramka w którym było zdjęcie rozpadła się na 1000 części*
K: wynoś się z tąd ! Nie dość że cały czas mnie na coś naciągasz to jeszcze teraz okazuje się że mnie zdradzasz!- przypomniałem sobie wszystkie sytułacje które miały miejsce w przeciągu ostatniego miesiąca. Wera zrobiła się kompletnie inna, zaczęła zwracać uwagę tylko na pieniądze, prawie wogóle na mnie.
*Wera spakowała się i trzasnęła drzwiami wychodząc z domu przy okazji budząc wszystkich domowników*

Per. Matiego/Tromby
M: Obudził mnie głośny krzyk różowo włosej dziewczyny. Chwilę potem usłyszałem mocne trzaśnięcie drzwiami, najprawdopodobniej również spowodowane prze tą samą osobę.- Biedny Karol- powiedziałem po cichu do siebie i jak na najlepszego przyjaciela przystało poszedłem sprawdzić jak się czuje. Wiedziałem, że może w końcu będę mógł przestać być zazdrosny o Karola podczas każdego spojrzenia na niego i Were.

Per. Friza
K: Usłyszałem pukanie do pokoju- prosze- odpowiedziałem cicho. Nawet nie wiem kto wszedł do pokoju, nawet nie spojrzałem chociaż wydawało mi się, że to Łuki lub Mati.

Per. Mateusza
M: zapukałem do pokoju
K: prosze- powiedział cicho chłopak
M: Hej, Karol. Przykro mi, ale już dawno ci mówiłem, że ona na ciebie nie zasługuje. Tylko naciągała cię na kasę, nie? Tak nie mogło dłużej być.
K: Dzięki za pocieszenie- zaśmiał się, ale od razu znowu zrobił się przybity
M: chodź tu. *Przytuliłem Karola*- poczułem jak robię się cały czerwony na twarzy.
K: dzięki, że jesteś. Mam prośbę możesz wrócić za chwilę? Chcę ogarnąć tą rozbitą ramke.
M: Jasne, zaraz przyjde- odparłem i poszedłem do pokoju Kasi i Łukasza.

M: Hej Kasia- powiedziałem
K(Kasia): Część Mateusz- odpowiedziała leżąc na łóżku i odkładając telefon
M: Mam pytanie, co zrobić aby poprawić humor pewnemu smutasowi?- zaśmiałem się lekko
K: Dam ci trzy rady- po pierwsze: herbatka, dobre jedzonko, jakieś chipsy i żelki. Po drugie: laptop, Netflix i ulubiony serial. Po trzecie kocyk i będzie lepiej- a co się stało pokłuciłeś się z dziewczyną?
M: Przykro mi to mówić ale...-urwałem na chwile- zerwaliśmy
K: co? Dlaczego??-zapytała zdziwiona dziewczyna
M: To nie jest rozmowa na teraz, ale po prostu, ale obiecaj że nikomu nie powiesz, ok?
K: Jasne, możesz mi w pełni zaufać
M: To ja z nią zerwałem, ponieważ zakochałem się w kimś innym.
K: W kim?! Nie mów, że w Karolu? Ja od dawna was shipuje ale nie spodziewałam się tego.
M: ale na pewno nikomu nie powiesz?
K: tak, na pewno- odpowiedziała.
M: No dobra, tak w Karolu i nie wiem jak mu to powiedzieć, a teraz kiedy zerwał z Werką chce go trochę pocieszyć. Dzięki za rady- odparłem i wyszedłem z jej pokoju.

M: poszedłem do kuchni, zrobiłem herbatę, wziąłem jedzenie oraz laptopa i kocyk z salonu. Wróciłem do pokoju różowo włosego

-------------od autorki-----------
Hej! Mam nadzieję że kiedyś ktoś to przeczyta. Postaram się dać jutro drugi rozdział, ale nic nie obiecuję. Ps.: Rozdział ma 568 słów. Całkiem nieźle. Do następnego pa patki
A tak serio to liczę że kiedyś ktoś przeczyta tą "książkę" hahah

Miłość nie wybiera ||friz x tromba|| Zakończona   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz