Per. Marta
Kiedy ekipa wyszła na miasto ja poszłam do Mikołaja zapytać co go ugryzło. Od razu po wejściu do pokoju zobaczyłam małe zawiniątko z kapturem na głowie owinięte kocem.
-Miki, co się stało? - zapytałam chłopaka
-Nic- smętnie odpowiedział
-Ślepa nie jestem, nie oszukasz mnie tak łatwo- powiedziałam do niego
-No okej-zaczął i podniusl się do pozycji siedzącej- Ale jak komuś powiesz to uprzedzam że nie będę miły-zaśmiał się lekko
-No jasne-szybko odpowiedziałam
-Ja, ja jestem, jestem gejem- wydukał
Mikołaj
- Okej, czyli nie chcesz ze mną być? - zapytałam Mixera
-No raczej nie, ale nie przeszkadza Ci to? - dopytał mnie
-Nie, ja też chciałam naszego zerwania ostatnio się nie dogadujemy- odpowiedziałam mu
-No to chyba zerwaliśmy? - odparł
-No chyba- powiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy
-Ja idę zobaczyć co u Krzycha- oznajmiłam
-Oki-usłyszałam głos spod koca
Zeszłam na niższe piętro i zapukałam do pokoju Kamila.-Prosze- usłyszałam zza drzwi
-Cześć Krzychu, jak się czujesz? - zapytałam chłopaka
-Dobrze, jest lepiej. Chyba tabletki zaczęły działać - odpowiedział
-To super - powiedziałam i usiadłam przed nim na łóżku
-Marta, coś się stało, widzę to. O co chodzi? - dopytał mnie chłopak
-Mikołaj ze mną zerwał i trochę się martwie- odpowiedziałam mu zgodnie z prawdą
- Dlaczego? Przecież jesteś taką fajną osobą - powiedział
- Dzięki, ale narazie on sam musi przetrawić te sprawę i w przyszłości sam wam powie - oznajmiłam
- Okej, ale skoro tak to muszę Ci soc powiedzieć - przerwał i zmienił pozycje na siedzącą. Teraz dosłownie czułam na sobie jego oddech. On nic nie powiedział tylko...Per. Krzychu
- Okej, ale skoro tak to muszę Ci coś powiedzieć - przerwałem i zmieniłem pozycje na siedzącą. Teraz dosłownie czułem na sobie jej oddech. Nic nie powiedziałem tylko... Pocałowałem ją. Po tym wszystkim pomyślałem sobie: Krzychu jakim ty jesteś debilem! Jak ty mogłeś pocałować dziewczynę która jest kilkanaście minut po rozstaniu i nawet cie nie kocha!-Ja, przepraszam. Nie chciałem, serio, emocje mną pociągnęły - powiedziałem i zacząłem płakać. Marta nie odpowiedziała tylko przytuliła mnie i zaczęła gładzić moje plecy
-Nie płacz, proszę. Nic się nie stało, serio - uspokojala mnie dziewczyna
-Stało, pocałowałem dziewczynę która mi się podoba i do tego jest chwilę po rozstaniu a do tego napewno nie czuję tego co ja - wypaliłem
-Nie wiesz czy napewno - powiedziała i złapała mnie za policzki i szyję. Podniosła moją głowę i pocałowała moje czoło.
W tym momencie nie wiedziałem co się stało. Byłem tak wstrzasniety że dojście do siebie zajęło mi około 5 minut.
-Oj Kamil, nigdy więcej nie ukryaj swoich uczuć, a przynajmniej co do mnie - zaczęła ale chyba nie wiedziała jak ma dokończyć
- Marta, ale ja zakochałem się w tobie kiedy tylko się wprowadziłaś do domu, ale miałaś chłopaka więc nie chciałem psuć waszego związku - powiedziałem i znowu poczułem jej rękę na mojej
- Okej, ale teraz jestem wolna i mogę Ci powiedzieć że też mi się podobasz - oznajmiła mi a ja nie byłem w stanie w to uwierzyć
- Czy ty, właśnie powiedziałaś mi że moglibyśmy - zacząłem ale nie było dane mi dokończyć. Marta mnie pocałowała, znowu.
-Tak - dokończyła za mnie
No i tak zaczęliśmy nasz związek. Kiedy wróciła ekipa wszystko im powiedzieliśmy, przy okazji Mixer stwierdził że nie wytrzyma z nami w domu i się wyprowadził. My wróciliśmy szczęśliwie do Polski, a reszta została jeszcze na 3 dni w stanach. Po ich powrocie zamieszkaliśmy jeszcze w starym domu ekipy.°°°°°odsutorki°°°°°
Szykuje się koniec 😪 przykro mi ale nie mam już siły prowadzić tej książki więc postanowiłam ją tak zakończyć. Jutro pewnie pojawi się epilog. PozdrawiamPs: 579 słów
Ps2: rozdział niesprawdzony więc za błędy przepraszam
CZYTASZ
Miłość nie wybiera ||friz x tromba|| Zakończona
FanfictionCzytasz na własną odpowiedzialność! To opowiadanie powstało niemal 4 lata temu, mimo że z perspektywy czasu zauważam jego głupotę i irracjonalność niektórych fragmentów, nie chce go usuwać. To mój początek z tą platformą i jest dla mnie bardzo senty...