5. Powrót

446 16 2
                                    

Skip time

Per. Karol

Właśnie jadę odebrać Matiego ze szpitala. Był na obserwacji przez 3 dni i póścili go do domu. Kiedy podjechałem pod szpital wyszedłem pośpiesznie z auta i udałem się do środka budynku. Podszedłem do miłej pani w recepcji i powiedziałem, że przyjechałem po Mateusza Trąbke. Pani już mnie znała i po raz kolejny powtórzyła mi w której sali leży mój Mati. Pośpiesznym krokiem podszedłem pod sale 62 i nacisnąłem na klamkę.
-Hej słońce- powiedziałem i podszedłem do niego po czym skradłem mu buziaka.
Gdy już skończyliśmy pocałunek pomogłem Mateuszowi z rzeczami i poszliśmy do auta.
-Dzięki że się o mnie troszczyłeś w tym czasie- powiedział mi chłopak kiedy zapioł pasy w samochodzie.
-A teraz nie zamierzam przestać- powiedziałem po czym oboje się zaśmialiśmy.
-To kiedy powiemy ekipie- zmieniłem temat.
-Może dziś wieczorem, zagramy w coś a potem im powiemy?- zaproponował mój ukochany.
- Dla mnie spoko- odpowiedziałem i uruchomiłem moje auto.

W czasie drogi że szpitala-który swoją drogą mieścił się na drugim końcu Krakowa zauważyłem że Mateusz jest bardzo szczęśliwy. Postanowiłem powiedzieć mu o planach związanych z przyszłością mojego kanału.

K: Mam taki fajny pomysł związany z moim kanałem- powiedziałem
M: No dawaj
K: No bo ja bym chciał zrobić coś takiego żeby zebrać całą ekipę i wylosować na kole fortuny miejsce do którego polecimy na tydzień i chciałem zapytać co o tym sądzisz
M: Świetny plan! Jest kilka fajnych miejsc które warto było by odwiedzić.
K: No to chyba ustalone co niedługo zrobimy.
M: Ta, tylko pamiętaj że ja dalej mam gips na prawej ręce i tak średnio mogę sam co kolwiek zrobić- zaśmiał się
K: A no tak, to polecimy jak będzie z tąbą lepiej skarbie.

Dojechaliśmy. Kiedy tylko otworzyłem drzwi od domu w progu stanęli chyba wszyscy domownicy chcąc przywitać się z Mateuszem. Nie powiem byłem trochę zazdrosny bo to ja chciałem spędzić z nim czas, no ale wiedziałem że reszta ekipy też się stęskniła.
Po około pół godziny mój chłopak uwolnił się z uścisków innych i poszedł do aktualnie naszego pokoju. Nie lubiłem spać sam więc przeniosłem się do niego. Czekałem tam na niego i kiedy zobaczyłem że wchodzi od razu do niego podbiegłem i pocałowałem. Napiszę im że wieczorem się spotykamy w barze i gramy w...
K: W co my wogóle chcemy zagrać?
M: Może butelka?
K: spoko pomysł
Czat z ekipą na messengerze
Korolek:
O 19:30 wszyscy macie być w barze. Nie obchodzi mnie czy macie coś zaplanowane, musicie być 😊😂

Patecki:
No fajnie, że informujesz bo akurat miałem coś ważnego do załatwienia na mieście.

Kasia:
Ja dopiero o tej wrócę z ekipatonosi

Karolek:
No to macie problem :) musicie się wyrobić, oprócz ciebie Kasia bo Ty możesz się chwilę spóźnić

Kasia:
Aaaa, oki to ja przyjdę jak najszybciej bo jak dobrze myślę to jestem z ciebie dumna

Patec:
Kasia o co ci chodzi?

Kasia:
W pracy jestem, nie przeszkadzać bo będę jeszcze później :)

Użytkownik Kasia jest offline

Patec:
Dobra, to ja się jednak postaram wyrobić i przujadę

Kamil:
Ej no miałem się umówić właśnie z kumplem na piwo na 19

Karol:
Krzychu ciesz sie, przynaniej zdrowszy będziesz bo coś czuję że to nie było by tylko jedno piwo :)

Kamil:
No dobra, przyjdę

Odłożyłem telefon chcąc zająć się moim chłopakiem. Aktualnie nikogo nie było w domu bo wszyscy gdzieś pojechali. Postanowiłem to wykorzystać. Podszedłem do niego od tyłu i objołem go w tali. On tylko się obrócił, a ja wbiłem się w jego usta. Nie zrobiliśmy nic więcej ponieważ nagle do pokoju wszedł piotrullo.
Zapomniałem że on ma klucze do domu! - pomyślałem i odsunąłem się lekko od Mateusza.

Per. Piter

Byłem umówimy z Karolem na nagrywanie wyjaśnień dlaczego nie było go ostatnio na filmach. Wszedłem do domu i zawołałem go jednak odpowiedziała mi jedynie głucha cisza. Poszedłem na górę do jego obecnego pokoju i zobaczyłem chłopaków którzy właśnie złączyli swoje usta w pocałunku.
Pitet: Co tu się dzieje?
Karol: Ummmm, nic
Mati: Wiesz, jakby
P:Dobra mówcie tylko bez kłamstw- zaśmiałem się
M: Karol, chcesz tego- zapytał obracając się w stronę swojej miłości.
K: Chyba nie mam wyboru- odparł
K i M: My jesteśmy razem
P: Co? Od kiedy?
K: jakoś ze 4 dni
M: Tylko prosimy, nie mów nikomu
P: Jasne, ale to nagrywamy ten odcinek Karol?
K: Nie sory, nie dzisiaj kiedy indziej.
P: okej, to ja jadę do domu.
K i M: okej, pa
P: pa

Per. Karol

K: Musimy bardziej uważać- powiedziałem i znowu wbiłem się w usta mojego chłopaka.
Wtedy zobaczyliśmy, że do domu wróciła Kasia. Była już godzina 19:27 więc szybko włożyłem za dużą na mnie bluzę tromby i wybiegliśmy do baru gdzie czekała cała ekipa.

--------od autorki-------
Rozdział ma 775 słów. Spoko wynik jak na mnie. Jak by co to kolejny pewnie nie długo się pojawi a narazie dobranoc :)

Miłość nie wybiera ||friz x tromba|| Zakończona   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz