XXVIII

2.3K 77 17
                                    

Gdy już wybrałaś kreację, (a była to czarna, krótka sukienka z długimi rękawkami) postanowiłaś zmienić na owy wieczór trochę swoją fryzurę. Uznałaś, że najlepsze w tamtym momencie będą lekkie fale.

- Co robisz? - spytał Tom, gdy zobaczył co robisz w łazience.

- Układam włosy - odpowiedziałaś, wracając do poprzedniej czynności.

- A co dokładnie, bo nigdy nie widziałem, żebyś tak intensywnie spędzała z nimi czas? - dopytywał Cię mężczyzna.

Zaśmiałaś się.

- Robię sobie fale, mam nadzieję, że mi jakoś wyjdą, nie jestem w tym ekspertką - rzekłaś. - A tak poza tym, skąd masz lokówkę?

Tom przez chwilę nie odpowiadał.

- Em... To długa historia - speszył się.

Zaintrygowało Cię to. Drążyłaś temat.

- Opowiedz, ja mam czas - Uśmiechnęłaś się do szatyna.

- No dobrze, powiem, ale nie śmiej się, dobrze? - poprosił Cię.

Przytaknęłaś głową.

- Więc pewnego dnia, zauważyłem ją w sklepie i byłem ciekawy jakby zadziałała z moimi włosami, dlatego ją kupiłem i przetestowałem.

- I jakie były efekty?

- Nie było tak źle, coś dało się zrobić, ale nie widziałem większej różnicy - odparł mężczyzna szczerze. - Ale już kończąc ten jakże ciekawy temat, bardzo ładnie wyglądasz, do twarzy ci w tej fryzurze.

Lekko się zarumieniłaś i delikatnie pocałowałaś Toma w policzek.

- A tej sukienki jeszcze nie widziałem - dodał i zmierzył Cię wzrokiem.

- To prawda, nie nosiłam jej jeszcze przy tobie.

- A co powiesz, na to, żeby na chwilę ją zdjąć i umilić sobie czas przed wyjściem? - zaproponował Tom, składając pocałunki na twojej szyi.

- Bardzo chętnie, ale jednak wolałabym sobie umilić czas po imprezie - oparłaś się z trudem.

- Dobrze, w takim razie, jesteś gotowa?

- Myślę, że tak.

- To możemy ruszać.

- Może spotkamy Davida - zastanawiał się na głos szatyn, gdy jechaliście samochodem w stronę klubu.

- Byłoby ciekawie, stęskniłam się za nim - powiedziałaś. - Odkąd zeszli się z Mikiem, prawie zawsze są razem, mnie już nie potrzebuje.

Swoją drogą nie byłaś do końca przekonana do związku Dava. Z jednej strony cieszyłaś się jego szczęściem, ale z drugiej martwiłaś się o niego. Bałaś się, że Mike może go zranić albo na odwrót. Bardzo się zdziwiłaś, gdy dowiedziałaś się, że jednak do siebie wrócili. Jak dla Ciebie mogłaby to być trochę pochopna decyzja, ale w końcu serce nie sługa, nie mamy wpływu na swoje uczucia. Poza tym wierzyłaś Davidowi i ufałaś, że zastanowił się nad tym.

- Oj, Rose, nie mów tak, przecież to twój przyjaciel i zawsze będzie Cię potrzebował, poza tym wiesz jak to jest być w związku, euforia, endorfiny, seks, potem się to ustabilizuje - odparł Tom, jego słowa trochę Cię pocieszyły.

- Tak, coś o tym wiem, czyli z tego wynika, że my jesteśmy na początku związku? - spytałaś zaciekawiona.

- My jesteśmy wyjątkiem, ponieważ zawsze będziemy się zachowywali jak na początku związku, ale jednocześnie będziemy czuli stabilizację - mówił Tom.

Sweet Stranger | T.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz