9.Basen

4.2K 21 3
                                    

 POV. Elen

Otworzyłam powoli oczy i rozglądnęłam się. Piękny zapach smażonego jajka dotarł do moich nozdrzy.  Chciałam poruszyć się ale poczułam, że nie mogę. Pęcherz był cały zapełniony. Obróciłam głowę w stronę kanap i zauważyłam, że siedzi tam mamusia Sonya. I tylko ona była w pobliżu.

-Mamusiu- zawołałam.

Mama podniosła głowę znad gazety i popatrzyła w moim kierunku. Gdy ujrzała moje otwarte oczy, wstała i podeszła do łóżeczka.

-Co się stało?- zapytała ze zmartwieniem na twarzy.

-Chce mi się...- przerwałam. Spojrzałam na pampersa- siusiu- dokończyłam.Mamusia pogłaskała mnie po głowie.

-Kochanie- westchnęła- masz pampersa, siusiaj do niego. Nikt cię przecież nie skrzyczy. A jak chcesz to mogę nawet wyjść- powiedziała.

-Ale ja jeszcze nie umiem na siedząco- powiedziałam- Muszę mieć na czym siedzieć. A najlepiej to może być kibel- dodałam.

-Aha.. Już wiem!- wydała okrzyk i podniosła wskazującego palca w górę. Poszła gdzieś i po chwili wróciła z czymś w ręce. Wyglądało mi to na nocnik- Chodź tu kochanie...- powiedziała gdy odłożyła go na ziemię i wyciągnęła do mnie ręce. Poddźwignęłam się i chwilkę później stałam na ziemi -Siadnij sobie na nim. Ja pójdę legnąć sobie na kanapę a jak już skończysz to mnie zawołaj- powiedziała i dała mi całusa w głowę.

Mamusia Sonya poszła legnąć sobie na kanapę a ja siadnęłam na nocniku. Nie wytrzymywałam już. Po chwili zaczęłam sikać do pampersa. Pieluszka po chwili napęczniała, a mi zrobiło się ciepło pomiędzy nogami. Na chwilę zamknęłam oczy.

-Mamusiu, już- zawołałam. Mamusia Sony wstała i podeszła do mnie. Jej ręka powędrowała do mojego pampersa i dotknęła go z przodu.

-Rzeczywiście jest pełny - stwierdziła- Dzielna dziewczynka- dodała i wzięła mnie za rękę. Podeszłyśmy do kanapy i tam ległam na plecach. Mamusia odpięła mi body i podsunęła je do góry. Przygotowała sobie chusteczki i nowy pampers. Odpięła mi ten który miałam na sobie. Chłód przeleciał po mojej cipce. Zadrżałam z zimna. Mamusia przemyła mi pupę i ciastko chusteczką nawilżaną. Posypała pudrem i założyła nowego pampersa. Na koniec zpięła mi body i posadziła na tyłku.

-Chcesz zjeść obiad, czy cyca?- zapytała.

-Najpierw obiad później mleko- odparłam. Mamusia zaprowadziła mnie do stołu i usadziła na krześle. Sama poszła do kuchni i tam nałożyła mi obiadu. Przyszła z talerzem na którym było smażone jajko, ziemniaki i surówka z kapusty. Zjadłam wszystko ze smakiem.

Mamusia zabrała pusty talerz i odniosła go do kuchni. Wracając odpięła stanik i saiadła obok mnie.

- To jak, teraz trochę mleka?- zapytała z uśmiechem na twarzy.

-Taaak- odpowiedziałam i wdrapałam się jej na kolana- A czy jak będę jeść to mogłabyś mamusiu klepać mnie po pampersie?- zadałam pytanie.

-Oczywiście- odparła i położyła rękę na mojej pupie. Wzięłam jej sutek do buzi i zaczęłam ssać. Po chwili zaczęło lecieć mleko. Mamusia przymknęła oczy i klepała mnie po pieluszce. Jej piersi aż pękały od nadmiaru mleka. Delikatnie ssałam aby nie wyrządzić jej bólu. Mamusia drugą rękę położył na mojej wielkiej piersi i tak ją trzymała, aż nie skończyłam pić mleka. Musiałam się przenieść na drugiego cycka bo tego już całego wydoiłam. Zaczęłam ssać drugiego. Ciepłe mleko rozlało się po moich ustach. Czasem gdy za bardzo zacisnęłam zęby, mamusia dawał mi mocniejszego klapsa. Wolną ręką chwyciłam pierś którą ssałam i zaczęłam ją uciskać. Mamusia westchnęła głośno. Dało mi to dużo satysfakcji.

Odkleiłam się od cycusia mamusi i pocałowałam ją w policzek.

-Mogę iść do basenu? Bez pampersa?- zapytałam. Mamusia przytaknęła a ja pobiegłam do salonu. Tam otwarłam sobie drzwi i wybiegłam na pole. Odpięłam body i zrzuciłam je na leżak. zaraz za bodami tą drogą poszedł pampers. Zupełnie nagusieńka wbiegłam do basenu.

Woda była przezroczysta i ciepła. Przyjemnie objęła moje ciało. Popatrzyłam na moje wielkie piersi. One nawet w moich rękach się nie mieszczą! Byłam w basenie przez trzy godziny. Przez dwie następne leżałam na leżaku i opalałam się. Ciepły wiaterek owiewał moje ciało. Czułam ulgę i spokój.

Gdy zaczęło się ściemniać, poszłam do domu. Zgarnęłam po drodze body i pampersa. Weszłam po schodach na górę. Podeszłam pod drzwi do pokoju mamusi Delii. Zapukałam i usłyszałam ciche ,,proszę''. Weszłam do pokoju i zamknęłam za sobą drzwi.

-Co ci się stało- zaśmiała się  mamusia Delia.

-Pływałam w basenie- odparłam z entuzjazmem- i przyszłam do ciebie mamusia, żebyś mnie ubrała- dodałam i podeszłam do jej łóżka na którym leżała i czytała książkę. Walnęłąm się na plecy i przekręciłam tak abym leżała gotowa do ubrania. Mamusia przysunęła się i założyła mi pampersa a później body- Mogę się zdrzemnąć? Zmęczona jestem tym basenem- zapytałam.

-Oczywiście kochana- odparła młodziutka mamusia. Przysunęła się do mnie jakby mi w myślach czytała. Położyłam swoją głowę na jej piersiach i tak zasnęłam.

POV. Chelsea

Delia napisała do mnie, że mała jest u niej i śpi. Nie muszę w takim razie przygotowywać kolacji, bo jak będzie chciała to napije się mleka od Delii. Wzięłam już prysznic i z niecierpliwością czekałam na godzinę 20.00. Ciekawe co Hilda chce mi powiedzieć. Na zabicie czasu wzięłam książkę pt. ,,Pułapka czasu'' i zaczęłam ją czytać. Miałam jeszcze 2 godziny. Powiem szczerze, że ta książka jest ciekawa.

Byłam tak zaczytana, że nie skapnęłam się, że minęły 2 godziny. Oznajmiła mi to Hilda wchodząca do mojego pokoju. Nie spojrzałam na nią, bo musiałam dokończyć przedprzed ostatni rozdział. Siedziała na łóżku jakieś 8 minut. W końcu skończyłam. Zamknęłam książkę i odłożyłam ją na szafeczkę nocną. Podciągnęłam się do siadu i popatrzyłam na Hildę.

-Więc co takiego miałaś mi do przekazania- zaczęłam z poważną miną.

-Chciałam Ci powiedzieć, że gdy pierwszy raz spotkałam ciebie jak się tutaj sprowadziłam serce mi zadrżało. A gdy doszło do spotkania ciebie i naszej małej Elen, całkowicie się stopiło- zaczęła- Dlatego też chciałam się zapytać....- zaczęła a jej oczy skierowały się na podłogę. Na jej twarzy pojawiły się rumieńce.

-No o co chciałaś zapytać- drążyłam.

-Chciałam zapytać czy wolisz kobiety i jeśli tak to czy umówisz się ze mną na randkę...?- zapytała na wdechu i schowała twarz za rękami. Cała jej twarz paliła się od czerwieni. Motyle w moim brzuch zaczęły szaleć. Ona chce się ze mną umówić na randkę? To ja powinnam się jej zapytać.

- Tak wolę kobiety- odparłam - Ale na randkę z tobą nie pójdę- odparłam. Jej mina zrzedła. Wstała i miała wychodzić  z mojego pokoju załamana- Hilda! Zaczekaj- zawołałam. zatrzymała się w progu i popatrzyła na mnie z łzami w oczach- Podejdź tu- dodałam. Weszła do pokoju i zamknęła drzwi ale nie podeszła do mnie.

W takim razie ja wstałam i podeszłam do niej. Uklęknęłam na jedno kolano i popatrzyłam w jej załzawione oczy.

-Z tą randką to ja powinnam pierwsza zapytać, no ale cóż. Tak więc teraz mam okazję i pytam się ciebie.....

-----------------------+--------------------

Trzymamy w niepewności dzieciaki


Moje MamusieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz