1.Nowina

4.5K 28 1
                                    

POV.Elen

Siedzę sobie na łóżku ubrana w leginsy i podkoszulkę z krótkim rękawkiem. Przeglądam instagrama, i zaczyna mi się coraz bardziej nudzić... Jest wieczór.

Wstałam z mego legowiska i podreptałam na parter aby tam zrobić sobie kanapkę i herbatę. Po przyrządzeniu sobie posiłku siadam przy stole i zaczynam wcinać.

Nagle do kuchni wparowała mama z uśmiechem na twarzy.

-Co się stało?- zapytałam zaskoczona

-Za trzy dni wyjeżdżam do pracy za granicę- odpowiedziała prawie piskiem.

-Jadę z tobą?- od razu zadałam pytanie.

Uśmiech mamy trochę zmalał i przeniosła wzrok na mnie, bo dotychczas stale patrzyła w telefon.

-Niestety nie, dziecko kochane- odparła mama- Ale za to pojedziesz na wakacje do babci Chiary. Co ty na to?- zapytała.

Chwilę musiałam sobie poukładać sobie to w głowie. Jeżeli nie jadę z mamą, to znaczy że nie jadę. Jadę do babci.

-Może być-powiedziałam- z resztą i tak dawno się nie widziałyśmy- dodałam i dopiłam herbatę- To kiedy mam się zacząć pakować?- zapytałam.

-Najlepiej dzisiaj- odparła mama- Ja w tym czasie zadzwonię do babci Chairy i powiem jej, że przyjeżdżasz na wakacje- dodała i z zamiarem zadzwonienia do babci ruszyła do drzwi, bo tam był najlepszy zasięg.

-Mamo!- krzyknęłam jeszcze jak byłam na schodach.

-Co kochanie!?- krzyknęła bo ją słabo słychać.

-A jak długo będę u babci?- zadałam jeszcze jedno pytanie

-Całe dwa miesiące...-powiedziała. Chwyciłam się za głowę- Nie gniewasz się?- zapytała z miną jakbym miała jej za chwilę coś zrobić.

-Oczywiście, że nie- odparłam- Tylko,że to trochę długo....- powiedziałam do siebie.

Szybko znalazłam się w swoim pokoju. Wyjęłam dwie walizki. Jedną położyłam na ziemi a drugą na łóżku. Pomimo tego, że jestem trochę smutna, że nie jadę z mamą, muszę to przyjąć na klatę. z resztą mama ciągle pracuje aby nas utrzymać. Tata odszedł od mamy kiedy ja miałam 4 latka. Byłam małym brzdącem. I dalej takim jestem bo mój wzrost nie jest aż taki wybitny jak mój umysł.

Pakowałam podkoszulki, spodnie, spodenki, czapki, kremy, maseczki na twarz jak i na włosy. Przyjemność sprawiało mi to, że nie tylko ja się pakowałam, ale mama także. Co chwile wpadała mi do pokoju i pytała czy czegoś potrzebuję do spakowania, a to znowu czy mam coś co jej jest potrzebne do spakowania. Przerwałyśmy o godzinie 21. Trzeba było się już myć i kłaść do łóżka. Po umyciu się, zepchnęłam wszystko z łóżka i ległam pod cienką kołderkę.

Nie długo trzeba było czekać a ja już spałam.

--------------------------------------+---------------------------------------

Witajcie moi kochani.... Pierwszy rozdział za nami i jestem z siebie dumna.

Zapraszam na moje drugie konto  @PannaWhiteAngel . Znajdziecie tam troche bardziej normalne opowiadania niż to...

Do zobaczenia w drugim rozdziale.. BUZIAKI <3

Moje MamusieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz