instagram- _keiko_cpun_
Ważne od autorki- To tylko tak chujowo na początku wygląda( dosłownie 1 -2 MOŻE 3 rozdział) później jest ok
Minął tydzień od pełnego emocji spotkania Miki oraz Yuu. Jak na razie oboje nie znają daty swojego kolejnego spotkania aż do pewnego słonecznego dnia.
per. Yuu
Wstając rano poczułem się dziwnie wyspany od tygodnia nie śnią mi się żadne koszmary jak było do tej pory. Najbardziej jestem ciekaw co robi Mika nie mogę się doczekać kiedy znowu go spotkam. Uratuję go i nikt mi już go nie zabierze. Była już 9.21 dawno powinienem być gotowy ale na szczęście dzisiaj mam luźniejszy dzień jedynie sprawdzić jedne podziemia. Wstałem i zacząłem się ubierać- ciekawe co na śniadanie- Powiedziałem cicho do siebie i zszedłem na dół w kuchni był wielki pan i władca inaczej zwany Kimizuki tak więc podszedłem do niego. - siemka kimi !- Krzyknąłem jak zawsze wesoło. - ile razy mam powtarzać abyś tak do mnie nie mówił ?- Powiedział widocznie wkurzony Kimizuki -ojj jak wszyscy na ciebie tak mówią to czemu ja też nie ?- Powiedziałem próbując jeszcze bardziej go wkurzyć. Wtedy do kuchni weszła Mitsuba. - hejcia kimi !- Odezwała się na co ja parsknąłem śmiechem. Okularnik się jedynie wewnętrznie załamał po czym wrócił do gotowania. W jego ręce mogłem zauważyć wielki nóż i pomyśleć, że najpewniej ten nóż byłby w moim brzuchu gdybym go jeszcze trochę podenerwował. - Co będzie na śniadanie? Zapytałem próbując zmienić temat. -jajecznica....której ci nie dam!- Powiedział cholerny menel jako odpowiedź mógł usłyszeć burczenie mojego brzucha. - phi! mogę sobie sam zrobić!- Krzyknąłem z miną jakbym miał wszystko pod kontrolą. Dopiero po sekundzie dotarło do mnie, że moje umiejętności kulinarne wynoszą poniżej zera. Kimizuki odszedł od blatu robiąc mi miejsce po czym popatrzył się na mnie z zaciekawieniem. Podszedłem do blatu próbując zrobić ową jajecznicę lecz po 15 minutach jedyne co mi się udało stworzyć to nowy pierwiastek chemiczny. W tym czasie do kuchni przyszli Shinoa oraz Yoichi. - Znów się bawicie w chemików? i to jeszcze be ze mnie? - Jęknęła fioletowo włosa na co Yoichi się zaśmiał. A no właśnie mamy się udać do tych podziemi chyba dlatego że nie są pewni czy żaden wampir tam nie poszedł itp nie wiem nie słucham Gurena. I nasza czwórka ma go pokonać Kimizukiego jako człowieka nie liczę bardziej podobny jest on do psa, więc tak czwórka cytując Gurena ,, Dacie sobie radę jak już to tylko zginiecie ale jak macie zginąć to wyślijcie jakiś list czy coś bo broni szkoda'' widać optymista. Zjedliśmy wszyscy śniadanie po czym zabieraliśmy się po dzisiejszą misję.
per. Mika
Ferid powiedział mi abym się udał w jedno miejsce które najwyraźniej musiał akurat mnie wysłać ,właśnie miałem iść do Ferida po adres którego mi nie dał, gdy podszedł do mnie jakiś wampir.
- Mikaela?- spytał jakiś wampir którego pierwszy raz na oczy widzę trzymający list. Najpewniej to mapa. Jebany dupek-pedofil Ferid i jeszcze jego teksty typu ,, Nie denerwuj się książę '' jestem pewien, że za niedługo go zabiję. Chociaż mam nadzieję, że jak na razie mnie znów nie zgwałci i tak ma już przerąbane za mój ołtarzyk w jego pokoju, myślał że ja tego nie zauważę czy co? Gdy skończyłem swoją pogawędkę którą była wyzywanie tego chuja w myślach. Zauważyłem że wampira już nie ma ,a list leży na masce samochodu. Wziąłem go delikatnie do ręki i otworzyłem tak jak się spodziewałem mapa.
Odwróciłem kartkę była mapa i zaznaczony na niej dokładny punkt Na serio musiał ten punkt zaznaczyć serduszkiem? Nie mógł kółkiem albo chociaż kwadratem? Westchnąłem cicho po czym Wsiadłem do samochodu i go odpaliłem zacząłem jechać pod wskazany adres, kiedy wyjechałem z Terytorium wampirów ujrzałem dość ładny krajobraz - Chyba zaczęła się wiosna - Mruknąłem cicho. Po kolejnych 10 minutach jazdy musiałem porzucić samochód gdyż za bardzo rzucał się w oczy. Zacząłem iść po starych ruinach mieszkań każdy milimetr był obrośnięty kwiatami podszedłem do jednego balkonu, aby zerwać piękny kwiat który akurat tam rósł przez szybę widziałem nie tylko swoje paskudne odbicie, ale także pokój który był najpewniej dziecka w pokoju znajdowały się różnego rodzaju zabawki, łóżko oraz biurko na którym leżały książki. Zerwałem kwiat i zacząłem iść dalej przed siebie dalej jestem ciekaw czy spotkam Yuu-Chan'a.
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
POPRAWIŁAM wszystkie rozdziały lecz na początku to jest chujowe XDDD później jest lepsze ( porównując z tym to lepsze )
Buziaki
CZYTASZ
~Moja Różyczka ~ MikaYuu ~ Owari no Seraph
FanfictionPodczas wojny obowiązuje wiele zasad jedną z nich jest ta, że nie można się w nikim zakochiwać. Tym bardziej jeśli osoba w której się zakochujesz jest po innej stronie. Mika musi się starać o kruche i głupie serce Yuichiro. Jak biedny, blond wampi...