taehyungie

64 6 0
                                    

6

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

6

Tego dnia była sobota. Taehyung obudził się około 11, ubrał kapcie i skierował się w stronę kuchni by zjeść cokolwiek na śniadanie, i wypić jaśminową herbatę.

Jego żołądek był okropnie skręcony i każdy ruch powodował duży dyskomfort, jednak szedł nieugięcie i prosto w stronę pomieszczenia którego tak bardzo nienawidził.

Nie patrzył na swoją twarz, rano nie dopóki nie umył się nie mógł tego robić, gdy cały ten brud nocy spoczywał na jego odstających kościach policzkowych. Chciał jedynie zjeść coś jak najmniej kalorycznego aby dodać sobie chociaż trochę energii. Nie mógł jednak pozwolić sobie na zbyt dużo, aby jego twarz nie zaokrągliła się.

Nie myślał też o chłopaku-sprzątaczu do którego twarzy wczorajszego wieczora zwalił sobie konia.

Nie myślał o nim dopóki nie wszedł do kuchni, gdzie chłopak ten siedział i jak gdyby nigdy nic gotował coś przy kuchence.

- Dzień dobry Taehyungie.

Taehyung patrzył na niego spod byka. Wyglądał jak słodkie, zdziwione dziecko, chociaż pewnie próbował wyglądać jakby był zdegustowany samą osobą Jungkooka.

Swoją minę utrzymywał dopóki nie zdał sobie sprawy z jednego.

- Taehyungie? Więc teraz z zadufanego w sobie panicza stałem niedorozwiniętym dzieckiem. Nienawidze zdrobnień.

Właściwie nie wiedział, czemu mówił przy nim tak dużo.

kąciki ust czarnowłosego chłopaka uniosły się

- Prosze o wybaczenie paniczu.

Prychął, i wrócił do gotowania. Z zapachu i wyciągniętych składników 18 latek stwierdził, że robi jajecznicę. Ale dlaczego do chuja jak gdyby nigdy nic robił jajecznicę w sobotę o 10 rano w jego domu?!

Postanowił więc zignorować poprzednią zaczepkę.

-Mieszkasz tu?

Zapytał Taehyung. Gdyby chłopak zajął jeden z pokoi pewnie nie zauważyłby nawet, więc brał pod uwagę taką opcje.

Usłyszał śmiech.

- Nie, twój Tata wezwał mnie dziś rano, żebym ogarnął tu na dziś, bo ktoś do was przychodzi a potem kazał zrobić sobie jajecznicę, bo jak stwierdził jest ,,w chuj głodny".

Taehyung poczuł wstyd. Jego ojciec się tak odzywał do chłopaka? Jak bardzo blisko byli, że pozwalał sobie na takie coś? Coraz więcej pytań, a odpowiedzi dostaje albo znikome albo w ogóle ich nie ma. Postanowił więc wyjść z inicjatywą i w końcu dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi.

Tear [TAEKOOK]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz