Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
7
Taehyung po zjedzeniu jajecznicy, poszedł do swojego ojca.
Gdy otworzył drzwi sypialni poczuł okropny odór mocnego alkoholu, więc zatkał nos i szybko zapytał kogo się dziś spodziewają. Uzyskał odpowiedź, dopiero po paru zbyt długich jak na niego mniemanie chwilach, że ojciec nie jest w stanie przyjąć dziś gości, więc chłopak ma wolny cały dzień. Miał też przekazać Jungkookowi, że może wracać do domu i nie będzie musiał podawać im posiłków.
Oboje mieli wolny dzień
Po usłyszeniu wieści poszedł od razu przekazać wiadomości chłopakowi, który pewnie chciałby jak najszybciej uwolnić się i iść odwiedzić mamę, lub spotkać się ze znajomymi... właściwie nie wiedział co chłopak lubi robić.
- Jungkookie, możesz iść do domu, albo coś... tata odwołał dzisiejsze spotkanie.
-Naprawdę?!
Ucieszył się chłopak, na tyle, że zignorował to jak pieszczotliwie nazwał go Tae, zrobiło mu się trochę przykro bo trochę się do tego zbierał. No ale cóż...
-Dobra, to ja spadam, a ty co będziesz dziś robił Tae?
Tae.
- Chyba pooglądam anime na netflixie albo coś...
Odpowiedział niezbyt przekonująco chłopak. Na twarzy Jungkooka pojawiło się zamyślenie. Ale trwało to chwile, do momentu kiedy zmienił wyraz twarzy na pewny.
- Chcesz iść ze mną?
-Gdzie?
-Ćpać.
Odpowiedział to nie poważnie, nie prześmiewczo, jak gdyby nigdy nic. Jednak widząc mine Taehyunga szybko zrozumiał, że chłopak nie ma za dużo do czynienia z takimi... rzeczami.
- Będzie też piwo...
-Nie lubię.
- Narkotyków czy piwa? - zdziwił się młodszy.
- Ani tego ani tego. Nie wiem, Jungkook, naprawdę nie nie wiem.
Powiedział cichym głosem, jednak tym razem chłopak był na tyle blisko, że usłyszał każde słowo które wypowiedział.
Podszedł jeszcze bliżej, tak, że młodszy mógł poczuć jego oddech.
Taehyung miał idealny widok na jego twarz. Na twarz, która go wczoraj doprowadziła do... stop.