Powiedziałam o wsystkim Alyi, oczywiście ona, dostała furii i natychmiastowo znienawidziła Lukę.
Ja wiem, że on taki nie jest, ale na prawdę to była już przesada. Nie zamierzam już do niego wracać, bo z moich obserwowań to narazie tylko ja obrywam, z jego winy.
Powiedziałam, jeszce jej o tej zmowie z Lilą, ale dalej trzymała się zdania, że Lila jest wspaniała, chociaż wydaje mi się, że Alyi to troszeczkę dało do myślenia.
Nie wiele później zadzwonił do mnie Adrien i to na kamerce. Zaczełam panikować, nie wiem czemu, no bo przeciez to tylko mój przyjaciel. Chociaż Alya też troszeczkę podzieliła moje emocje. Szybko powiedziała, że jak coś to jej tam nie ma. W sensie, żeby nie stwierdził, że przeszkadza.
- Halo?
- O, cześć Mari:) umm....... dzwonie, boo chciałem się zapytać... yyyy jak sie czujesz, po tej całej aferze...
- A, dobrze:) Dzięki, że pytasz.
- Tak, chciałem się tylko upewnić. Mogę się zapytac o co wogule tam chodziło?
- Jasne, ogólnie/skrótowo to chhodziło o to, że Luka koniecznie nie chciał, żebym grała Julię, bbo nie chciał, żebym cię całowała, w sensie nie, że ciebie tylko kogokolwiek oprócz niego, więc razem z Lilą wpadli na taki świetny pomysł i wszystko załatwili z jego mamą, która okoazło się, że pracuje czasem w teatrze. Tak mniej więcej.
- Kurcze, to faktycznie nie za dobrze. Czekajj mam jescze do ciebie jedno pytanie, znaczy o ile będziesz chciała na nie odpowiedzieć oczywiście. Zanim poszedłem do domu, to zobaczyłem (przez okno), że kłóciłaś się z Luką. Wszystko okej?
- aaaa, tak. Tak, wszystko ok:) Po prostu znowu zerwaliśmy, tyle:)
- :0 o. No to, powodzenia przy następnym szczęściarzu;P
- Haha, dzięki. A jak tam u ciebie, wszystko dobrze?
- taaa, ojciec jest taki jaki zawsze, nawet nie wiem jak to ująć. Ale tak pozatym to dobrze:)
- Przynajmniej tyle:) Ale Pamiętaj, że jakbyś kiedykolwiek, chciać o czymkolwiek porozmawiać, to jestem do twojej dyspozycji;)
- Dzięki Mari, dużo to dla mnie znaczy:)
-Nie ma sprawy
Rozłączyłam się. Adrien zawsze jest taki miły i zawsze jest wstanie sprawić, że się uśmiechnę. Chyba wszystkie moje wcześniejsze uczucia do niego zaczeły wracać i się potęgować i nawet wiem czemu.
ADRIEN:
Trochę mnie to zaskoczyło co Mari mi właśnie powiedziała, no ale to jej sprawa, prawda? Pomimo tego, przyjemnie się z nią rozmawiało, choćby przez ta chwilę, ma taki..... przyjemny głos.
*dzwoni telefon*
Luka? Czego on ode mnie chce?
-Halo?
- O, cześć Adrien. Nie spodziewałem się, że odbierzesz...
- Luka, do rzeczy
-Tak, tak, jasne. Zakładam, że juz mniejwięcej wiesz co sie stało...
- Ponpierwsze tak, a po drugie nie "co się stało" tylko co ty odwaliłeś.
- Tak, ummm dzwonię do ciebie z prośbą
- Luka
-Tak?
- Nie pomoge ci się zejść z Mari
CZYTASZ
Nadal myślę o Tobie(ZAKOŃCZONE)
FanfictionLUKA: - Mari ja.. - nie chcę jej stracić - Ja... ja- wskazała palcem na drzwi, wyglądała zarazem na zawiedzioną i na komletnie skołowaną. Wyszła prawie biegiem z mojego pokoju. Pobiegłem za nią, a złapałem ją dopiero na ulicy. - Marinette, proszę po...