-Widzę, że jest troche lepiej co:)-zaśmiał sie chłopak- Wiesz, mam pomysł. W sumie od dawna chciałem to zrobić. Marinette, czy chciałabys zostać moją dziewczyną?
Stałaj jak wryta, patrzyłam na niego jak ogłupiała, a na dodatek zrobiłam sie cała czerwnona. Uśmiech chłopaka trochę zblazdł.
-Ach, przepraszam, nie powinienem tego tak nagle mówić, ędzie lepiej jak sobie już pójdę.
-Nie, Luka czekaj -chwyciłam go za nadgarstek, a on znowu na mnie spojrzał- po prostu mnie lekko zaskoczyłeś. Jasne, że zostanę twoją dziewczyną- powiedziałam z uśmiechem na ustach.
Po tych słowach widoczkie ulżyło Luce. Odetchnął z uśmiechem i mnie przytulił. Też czułam lekką ulgę. Luka zawszę sprawiał wrażenie jakby mnie całkowicie rozumiał, dlatego byłam zawsze z nim szczera. Na prawdę miałam szczęście, ze go poznałam.
Pochodziliśmy jescze troche po Paryżu, a potem chłopak odprowadził mnie do mojego domu.
-Naprawdę dobrze się bawiłam, musimy to kiedys powtórzyć- powiedziałam na pożegnanie
-Masz to jak w banku-posłał mi oczko i poszedł w swoją stronę.
Muszę przyznać po tym dniu czułam się o wiele lepiej. Dobrze wymyśliłam, żebym poszła sie przejść. Weszłam do pokoju i z nienacka przyszła mi wena twórcza. Miałam w głowie milion pomysłów, latały mi przed oczami, pare z nich sie nawet połączyło.
Narazie narysowałam tylko ksztal sukni i musiałam dodac jescze dużo elemętów, ale narazie prezentowało to sie tak:
Pokoloruje ją na Czarno i zrobię złote zdobienia.
Gdy juz była cała czarna, stwierdziłam, że chcę żeby była prosta, bez żadnych zdobień. Tylko musi być krótsza. Chociaż nie, długa. Nie! krótka! A może długa?
Wymyśliłam że, dół tej sukienki, będzie tak zrobiony żeby podwijał się nieco za kolano i takim sposobem będzie i krótka i długa, a jak juz skończyłam to projektować pomyślałam "a może by ja tak uszyć? W końcu to jest prosty projekt". Miłam pełno czarnego materiału, więc wzięłam sie do roboty.
Zanim sie obejrzałam była juz 3'cia w nocy. Dobrze, że jutro mam na 3'cia lekcję. Dokończyłam zszywać sukienkę, nastawiłam budzik i poszłam spać.
rano obudziłam się przed budzikiem, jakieś 10 minute wcześniej, wyłączyłam alarm i samoistnie znowu położyłam sie do łóżka. nie minęło 5 min a tikki krzyczała na mnie, że zaraz zaśpie i sie spóźnie. No to wstałam i poszłam pod prysznic. Po 15 minutach wyszzłam z łazienki i poszłam się ubrać. Wygrzebałam to:
CZYTASZ
Nadal myślę o Tobie(ZAKOŃCZONE)
FanficLUKA: - Mari ja.. - nie chcę jej stracić - Ja... ja- wskazała palcem na drzwi, wyglądała zarazem na zawiedzioną i na komletnie skołowaną. Wyszła prawie biegiem z mojego pokoju. Pobiegłem za nią, a złapałem ją dopiero na ulicy. - Marinette, proszę po...